B
bunia87
Gość
sorbuś oj pełna marzeń, pełna. ja wiem, że u ciebie się póóóóóóóźno druga kreska pojawiła, ale czuję że @ przyjdzie- brzucho juz pobolewa. jak przyjdzie to będę z małżem rozmawiać- muszę go uświadomić, że teraz jego kolej na leczenie najprawdopodobniej. szkoda mi go, ale to on najbardziej napiera na dziecko- musi wiedzieć, żeby mnie nie męczyć pytaniami "a dziś coś z tego będzie?" "kiedy masz najlepszy dzień na zrobienie dziecka?". bolą te pytania, ale musiałam je strzymać do ostatniego cyklu z clo, a teraz może i on wrzuci na luz i nie będzie za mną gonił i pytał z każdym bólem brzucha- "może to już?".
no a leczenie facetów trwa dość długo, więc plany się nie zmienią pewnie- może za parę miesięcy znowu pomyślimy o dziecku. a jak narazie siedzę z wami i czekam na kolejne fasolki
no a leczenie facetów trwa dość długo, więc plany się nie zmienią pewnie- może za parę miesięcy znowu pomyślimy o dziecku. a jak narazie siedzę z wami i czekam na kolejne fasolki