Witam się poniedziałkowo!
widzę, że nie jestem pierwsza
ja w weckend była znowu w soli. dni zleciały bardzo szybko. dziś tata pojechał do szpitala, na chemioterapie, ma być 3 dni. Trzymajcie Kciuki aby zniósł to dobrze, by układ odpornościowy dał radę.
wyczytałam ostatnio, że są jakies tabletki ktore podnosza odpornosc o ponad 400% (niech chociaż o 100 podniosą, bo we wszystko co piszą nie wierzę), mama ma spytac lekarza, czy je kupowac czy nie, sa tragicznie drogie, ale to teraz nie ważne, ważne by tata dobrze się czuł. boje się cholernie.
BB wspólczuje, wiem że ani jedno słowo teraz nie jest w stanie pocieszyć... :*