reklama
magdziunia
Październikowa Mama'08
Ja mam też parę bodziaków takich większych i trzymam je na zimowe, mroźniejsze dni.
A tak to dłuższe podkoszulki z rękawem albo bez rękawów.
Bluzeczki albo sweterki i kurteczka.
A dziś kupiłam małemu buty na zimę - firmy Antylopa - brązowe i cieplusie.
No i ciesze się bardzo - teraz już spokojniejsza jestem.
A tak to dłuższe podkoszulki z rękawem albo bez rękawów.
Bluzeczki albo sweterki i kurteczka.
A dziś kupiłam małemu buty na zimę - firmy Antylopa - brązowe i cieplusie.
No i ciesze się bardzo - teraz już spokojniejsza jestem.
Musze się z Wami czymś podzielić, bo po prostu odleciałam :-)
Przechodzę codziennie obok księgarni w drodze do pracy. Maja w witrynie fajne książeczki dla dzieci wystawione i dzis w końcu zaszłam. Znalzałam tę książke:
Miasteczko Mamoko
Z poczatku jak ja przeglądałam to nie wiedziałam o co chodzi. To książeczka obrazkowa, nie ma tam w ogóle tekstu. ale jak w końcu zajarzyłam, że na każdej stronie sa te same postacie i że jest to równolegle opowiedziane ich historyjki, to odpadłam. Maciek jest na etapie ciągłego "pocytaj", co polega głównie na opowiadaniu wspólnemu co jest na obrazkach, znajdowaniu szczegółów itp. No i ta książeczka po prostu idealnie się w to wstrzela. A obrazki sa na tyle skomplikowane, że ja sama mam zabawę. moje koleżanki z pracy to prawie pół godziny siedziały śledząc losy poszczególnych bohaterów. Nie moge się doczekać, kiedy pokażę ta książeczkę młodemu i będziemy ją razem "cytać" :-)
Przechodzę codziennie obok księgarni w drodze do pracy. Maja w witrynie fajne książeczki dla dzieci wystawione i dzis w końcu zaszłam. Znalzałam tę książke:
Miasteczko Mamoko
Z poczatku jak ja przeglądałam to nie wiedziałam o co chodzi. To książeczka obrazkowa, nie ma tam w ogóle tekstu. ale jak w końcu zajarzyłam, że na każdej stronie sa te same postacie i że jest to równolegle opowiedziane ich historyjki, to odpadłam. Maciek jest na etapie ciągłego "pocytaj", co polega głównie na opowiadaniu wspólnemu co jest na obrazkach, znajdowaniu szczegółów itp. No i ta książeczka po prostu idealnie się w to wstrzela. A obrazki sa na tyle skomplikowane, że ja sama mam zabawę. moje koleżanki z pracy to prawie pół godziny siedziały śledząc losy poszczególnych bohaterów. Nie moge się doczekać, kiedy pokażę ta książeczkę młodemu i będziemy ją razem "cytać" :-)
Czarna - u mnie najlepiej sprawdzil się monitor i bajki, niestety. Jeszcze ewentualnie układanki i puzzle, ale młody ma bzika na ich punkcie i może wszędzie i zawsze układać, a właściwie kazać mamie układać ;-) No i większość czasu jednak w nocy jechaliśmy, więc młody kimał.
reklama
Podziel się: