reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Retinopatia

Asiuleks,ćwiczymy 4 razy dziennie metodą Vojty i Pawełek bardzo tego nie lubi. :( ,choc podczas cwiczeń bardzo płacze to w chwile po , juz się uśmiecha :)
 
reklama
No ale najwazniejsze ze sa rezultaty. MOze z czasem Pawel przekona sie do cwiczen. A ta gruga metoda(bobatha) nie cwiczycie????czemu? Jest przyjemniejsza i lagodniejsza dla dziecka no i w formie zabawy
 
NASZA METODA JEST W FORMIE TORTUR ;) , JEST CHYBA EFEKTYWNIEJSZA OD BOBATHA, NIE POLEGA NA UCZENIU DZIECKA ODRUCHÓW TYLKO WYWOŁYWANIA IMPULSU Z OSRODKA NERWOWEGO /TAK W SKRÓCIE/ , TAK NAM ZALECILI TO I TAK ROBIMY.:)
PAWEŁEK NIE MUSI MIEC TAKICH ĆWICZEN, ALE "BYŁOBY WSKAZANE". LEPIEJ JEDNAK ĆWICZYC TERAZ NIZ PÓŹNIEJ ŻAŁOWAĆ,ŻE SIĘ NIE ĆWICZYŁO.
 
No pewnie ze tak. Lepiej cwiczyc niz pozniej miec pretensje do samych siebie. My tez cwiczymy ale bobathem. Czasami mam wyrzuty sumienia ze za malo z nimi cwicze, ale przy 2ce dzieci ciezko jest znalezc czas. :( Bedziemy cwiczyc az same nie beda chodzic - mam nadzieje ze juz niedlugo :)
 
Hej,hej. :)
Dziś bylismy na szczepieniu (trzecim) i na kontroli u naszej pani neonatolog i na usg główki.
wszystko OK :).
Torbielki w główce wchłonęły się :) i juz ich nie widać.Jedna komora nieznacznie większa ale wszystko jest ok.
Neonatolog tez nie miała żadnych uwag i była wręcz zachwycona naszym Pawełkiem.Oczywiście wszyscy go pamiętają , pielegniarki z odziału i lekarze.
p.doktor mówiła,że że lepiej wychodzą z takiego wczesniactwa dziewczynki /są silniejsze/ , ale Pawełek jest najlepszym przykładem,że i chłopcy też mogą. Jestesmy bardzo szczęsliwi.:)
Tylko bardzo nam bylo żal widoku matek czekających na korytarzu (był obchód) i mających swe kruszynki w inkubatorach :(. trzymamy za nich mocno kciuki aby i one niedługo były tak szczesliwe jak my.
Pomimo,że klinika jest bez zarzutu i lekarze i pielęgniarki sa bardzo mili jakos cięzko tam wchodzić ; to pikanie wszystkich maszyn bardzo przypominaja nam te chwile kiedy i my całe dnie spędzalismy przy inkubatorze i prosilismy cichutko: "Pawełku walcz, nie poddawaj się". Choc to było juz troche czasu temu to bardzo wyraźnie staje przed oczami ten czas.
Ale.....warto było .Nasze Kochane Słoneczko jest z nami i świeci nam nawet w bardzo pochmurne dni :) :) :).
 
Pawelku - super ze wszystko ok :laugh: cieszymy sie bardzo :laugh:
Miller - jak pielegniarki i lekarze mogli by zapomniec o pawelku skoro n taki dzielny i silny byl :laugh:
 
Kasiu, a co tam u Martynki słychać ?

Pawełek lubi czytac sobie bajeczki.....

a jak sobie poczyta, to próbuje je zjeść ;)

czasem pobawi się autkiem....

czasem zagra w szachy ;).....

a czasem na harmonijce zagra :)

a tak wogóle to jest bardzo grzecznym chłopczykiem,choć wygląd ma łobuzerski :)
 
reklama
Do góry