O rany, nastraszyłyście mnie tym atopowym zapaleniem skóry. Malutka od kilku dni ma takie krostki, jakby tarkę na buzi, czasami jasną a po kontakcie z wodą robi się czerwona. Myślałam, że to od ulewania,, bo nie zawsze zauważę, że ma przy buzi mokro. Przemywałam solą fizjologiczną i woda z szarym mydłem a nie pomaga. Co ciekawe tylko na buzi ma takie coś, nigdzie więcej. Może spróbuję jeszcze smarować parafiną.
Od urodzenia ma takie czerwone plamki na powiekach, położna powiedziała, że się wchłoną. Jak to może jeszcze długo potrwać? Co prawda odrobinę już lepiej to wygląda, ale ja z tych mamuś przewrażliwionych jestem
Co do bólu brzuszka i kolek, to akurat przechodzimy
mała dostała na to bobotic i śpi spokojnie. Wcześniej próbowała zassać ból brzuszka, siedziała mi na cycu po półtorej godziny, ulewała, wymiotowała i ssała dalej. Już nie miałam siły do niej, próbowałam oszukiwać smoczkiem czy woda z glukozą ale nie pomagało, bo wszystko wypluwała. W nocy darła się jakby ją kto ze skóry odzierał, a w dzień wszystko było ok. Dowiedziałam się, że najprawdopodobniej gazy jej się zbierają i wieczorem nie daje sobie z nimi rady. Cokolwiek na gazy i kolki można w takim przypadku podawać.
Ja dziecko kąpię codziennie, bo sama nie wyobrażam sobie położyć się spać po całym dniu. Kąpiel wygląda tak, że zanurzamy małą w niewielkiej ilości wody z oilatum i tylko polewamy po całym ciałku. Później jest tylko wysuszenie i ubranie. Żadnego mydła, żadnej oliwki, szorowania, tylko takie jakby chlapanie
Któraś pytała, czy przy karmieniu podaje się witaminy. Moja Hanulka dostała witaminę D a jest tylko na piersi. Póki co nie dajemy jej mleka sztucznego.
Odnośnie zielonych kup, to babcia, która wychowała pięcioro dzieci powiedziała mi, że właśnie takie robią dzieci, jeśli mama się przechłodzi (chodzi bez skarpet, myje w zimnej wodzie itp) Nie wiem, ile w tym prawdy, ale jak jeden dzień chodziłam bez kapci po domu, to mała zrobiła taka zielona kupę
Może to tylko zbieg okoliczności