aniam to faktycznie oszczędzaj się, bo to ciśnienie trochę wysokie (moja gina już źle patrzy jak mam 135/80...to jakby takie zobaczyła to chybaby też kazała do szpitala się zgłosić, no ale dobrze, ze udało Ci się ominąć wątpliwą przyjemność spędzania ostatnich tygodni (może dni ) w ciąży w szpitalu....)
reklama
Aniam, ja też mam kłopot z ciśnieniem i w zeszłym tygodniu wyszłam ze szpitala ale dalej biorę Dopegyt, podwójną dawkę (3x2) przez co ciągle bym spała. A i tak czasami mam bardzo wysokie ciśnienie ale to chyba już z emocji. Jakoś musimy wytrzymać do końca.
Byłam u gina, no i że tak powiem szeroko pojęte echo... Rozwarcie na opuszkę palca, nawet te niedzielne tańce nic nie pomogły. Do szpitala mam się stawić dopiero 24.11 na badania, a jeśli dalej nic się nie będzie działo to dopiero 28.11 podadzą mi kroplówkę.
Dzidzi jest za dobrze w moim brzuszku i nie ma zamiaru zmieniać lokalu.
Dzidzi jest za dobrze w moim brzuszku i nie ma zamiaru zmieniać lokalu.
Dziewczyny, ja juz od 4 listopada jestem w Poznaniu, u rodzicow i czekam. Nie myslalam, ze bedzie tak ciezko. codziennie rycze z tesknoty za mezem, ktory siedzi w Wawie i odwiedza mnie w weekendy. ale w tej koncowce ciaszy czuje sie strasznie samotna i opuszczona, mimo, ze rodzice i siostra sa mega mili i troskliwi... no ale nie o taka troskliwosc mi chodzilo Brak mi po prostu najublizszej mi osoby, ojca dziecka, ktory mnie rozumie, znosi dzielnie moje narzekania i jest zawsze wtedy, gdy jest potrzebny... a teraz guzik, stale jestem sama
nastawialam sie na naturalny porod, ale od tygodnia bylo mi juz strasznie zle. potworne bole krocza, miednicy, pecherza, bioder, slowem cala dolna okolica mnie nawalala strasznie. do tego prawie brak oddychania, bo jestem niewysoka, a maly chyba dlugi, siedzi mi od razu pod piersiami. Bol w zebrach, klucie, slowem masakra. I okazalo sie ze zxachodzi niewspolmiernosc porodowa, dziecko wazy 3600, ja mam za waska miednice i zaczyna mi sie rozchodzic spojenie lonowe - moja mama miala to samo, tyle, ze jednak urodzila mnie naturalnie i jej sie rozeszlo przy porodzie, bol straszny. Moj dr tutaj nie bedzie mnie na to narazal i zaproponowal cc. ucieszylam sie strasznie. w pon. 15.11 przyjelam sie do szpitala, mialam miec cc w srode 1
nastawialam sie na naturalny porod, ale od tygodnia bylo mi juz strasznie zle. potworne bole krocza, miednicy, pecherza, bioder, slowem cala dolna okolica mnie nawalala strasznie. do tego prawie brak oddychania, bo jestem niewysoka, a maly chyba dlugi, siedzi mi od razu pod piersiami. Bol w zebrach, klucie, slowem masakra. I okazalo sie ze zxachodzi niewspolmiernosc porodowa, dziecko wazy 3600, ja mam za waska miednice i zaczyna mi sie rozchodzic spojenie lonowe - moja mama miala to samo, tyle, ze jednak urodzila mnie naturalnie i jej sie rozeszlo przy porodzie, bol straszny. Moj dr tutaj nie bedzie mnie na to narazal i zaproponowal cc. ucieszylam sie strasznie. w pon. 15.11 przyjelam sie do szpitala, mialam miec cc w srode 1
Melduję, że nowa dzidzia będzie na przełomie sierpnia i września ;D ;D ;D
...nie nie, nie jestem w ciąży ponownie, tylko moja przyjaciółka ale cieszę się bardziej niż ze swojej na początku, bo było też trochę strachu... a teraz - czysta radość!!! Naprawdę jestem strasznie szczęśliwa, STRASZNIE!!! :laugh: :laugh: :laugh:
...nie nie, nie jestem w ciąży ponownie, tylko moja przyjaciółka ale cieszę się bardziej niż ze swojej na początku, bo było też trochę strachu... a teraz - czysta radość!!! Naprawdę jestem strasznie szczęśliwa, STRASZNIE!!! :laugh: :laugh: :laugh:
reklama
reklama
Podziel się: