Niech partner zrobi wazektomie
Super porada, szkoda, że tak niewielu mężczyzn się na to godzi...
@Oliwia1111 , dzwonisz, umawiasz się do lekarza i od razu przez telefon zaznacz, że to będzie pierwsza wizyta.
Na wizycie lekarz założy Ci kartę, będzie pytać, od kiedy miesiączkujesz, kiedy była pierwsza miesiączka, jakie masz miesiączki - czy obfite, czy długie, czy bolesne.
Potem zbada Cię na fotelu, sprawdzi ułożenie jajników, a jeśli ma w gabinecie aparat USG, to sprawdzi też wszystko w środku.
Uwaga - badanie jest dopochwowe, nie przez powłoki brzuszne, więc się na to przygotuj psychicznie.
Od razu szczerze powiedz, że współżyjesz i chcesz stosować antykoncepcję - masz 19 lat, więc nie będzie żadnego szoku czy oburzenia u lekarza.
Ja tabletki zaczęłam brać, jak miałam 17 lat, nigdy od nich nie tyłam, jedynie cierpiałam przy niektórych na spadek libido, ale po zmianie tabletek na inne problem mijał.
Mam dwoje dzieci, zaplanowanych, żadnych problemów z zajściem w ciążę, więc nie dla wszystkich tabletki antykoncepcyjne to takie straszne zło, nie ma się co nakręcać, sprawdzisz sama na sobie, jak reagujesz na tą metodę.
Tabletki w Twojej sytuacji to najlepsze wyjście, spirale czy implanty są bardzo drogie, a jeśli organizm zareaguje na nie źle, to kasa w błoto.
Możesz próbować plastrów czy krążków, ale ja z tych metod nie korzystałam, więc się nie wypowiem, musisz dopytać lekarza.
Są lekarze, którzy najpierw zlecają badania i dopiero na następnej wizycie, po przejrzeniu wyników, przepisują tabletki - ja osobiście się nigdy z takim nie spotkałam, a ginekologów kilku "zaliczyłam", zawsze miałam tabletki przepisywane od razu, bez badań.
I co do skutków ubocznych - pamiętaj, to są leki na receptę, a każdy lek ma skutki uboczne.
Weź do ręki pierwszą lepszą ulotkę z leku, jaki masz w domu i przeczytaj rubrykę o skutkach ubocznych - wypisana będzie cała litania.
A na koniec - gratuluję odpowiedzialności i trzymam kciuki za wizytę, żeby wszystko poszło po Twojej myśli!
Może weź ze sobą jakąś koleżankę?
Ja na pierwszej wizycie byłam z przyjaciółką i było mi dużo raźniej