reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Przyszle i obecne mamusie :)))

reklama
Witam niedzielnie w ten okropny pochmurny i deszczowy dzień – niestety… :tak:

sylwia_d baaaardzo udane :-) a Ty kochana jak się czujesz, wszystko OK ?

Roza_ no faktycznie, staram się tak zadomawiać, że jak zobaczyłam Twoje wpisy pomyślałam, że już się znamy :zawstydzona/y: takim razie witam serdecznie ;-)

piąteczko a może jak odpuścisz to mąż wpadnie na to, że jednak masz rację :-D

dziama86 nie smutaj :tak: My też miewamy taki czas, że nie widzimy się po 3 tygodnie… ostatnio coraz rzadziej tak wypada na szczęście, no ale jednak ;-) Pomyśl, Wy niedługo bierzecie ślub więc już będziecie się widywać częściej (mam nadzieję?) a u mnie ani widu ani słychu o ślubie, tak więc nie wiem ile jeszcze będziemy się tak „odwiedzać” :-:)szok:

losiczka72 trzymam kciuki, żeby jeszcze dzisiaj ból spadł w skali 0-10 do zera :tak:

nie wiem czy Wam się to podoba czy nie, ale zamierzam tutaj spędzić caaaały dzień :-p a na 20:00 znowu do pracy :crazy: dodam, że nie jestem pracoholikiem, to wina tych którzy ustawiają mi grafik
:no: :-D
 
paula mój mąż jest niestety niereformowalny i czas przyjąć to do wiadomości, a teraz pozostaje mi poprawianie atmosfery w domu
boobs.gif
 
piąteczka o kurcze... w takim razie to już taki ciężki charakterowiec Ci się przytrafił :-p pozostało Ci wybaczać albo wziąć go jego sposobem- zachorować na pracoholizm :-)
 
Dzień dobry :-)

U mnei też dziś pada :-(

Roza fajnie,że się pojawiasz :-) A co do starości, to niestety tak to już jest :-) My z m często wspominamy,że kiedyś to było się w pracy do 21 - 22, wracało się na mieszkanie, chwila odpoczynku, prysznic itp i heja na rynek, a teraz ??!! Już się nie chcę :-)

Dziama my mieszkanie w pierwszym kwartale 2013 roku odbieramy i będziemy wtedy urządzać, także jeszcze trochę, ale chcę teraz już coś wybrać, bo muszę pojeździć po sklepach, ale później będzie mi już ciężko niestety :-(

piąteczko nie niestety chyba rzeczywiście czas pogodzić się z sytuacją... Ale dzielnie walczyłaś :-)

losiczko no kurczę szkoda, że Tobie nie pomógł, ale mam nadzieję,że jednak opuści Cię w końcu ten ból :-:)tak::-(

Paula a czym Ty się zajmujesz,że nocki masz ??

Viola no tygrysek wymiata :-)

Ciekawe jak tam agnes...
 
paula widziały gały co łapy brały- i taka prawda. A praca????????????? Ja?????????????? ja na sam dźwięk tego słowa wieje gdzie pieprz rośnie
fearescape1.gif
. A co do Twojego zadomowienia się u nas to świetnie Ci idzie, ja też dopiero wczoraj byłam nowa , a tu juz roczek trzasnął

dziewczynki nie będzie źle- wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że się małż na mnie nie złości- bo juz flirciki zaczyna- ale zrobię na wszelki wypadek kilka okrążeń nim dam się złapać
 
reklama
Rozia pracuję w hotelu na recepcji stąd te dziwne, mieszane zmiany ;-)

ja z moim K jesteśmy raczej domownikami :tak: od czasu do czasu lubimy sobie gdzieś wyjść do znajomych czy rodzinki, ale tak "na co dzień"- jak tylko jesteśmy razem wolimy spędzić czas w domu ew. jakieś kino :-) nie wiem czy to źle, czy dobrze, ale myślę, że najważniejsze że oboje jesteśmy zadowoleni z takiego obrotu spraw :happy:

piąteczko też chciałabym nie musieć pracować, ale niestety nie da się
;-)
potrzymaj męża trochę w niepewności co by nie miał za łatwo :-)
a moje zadomowianie się tutaj również zależy duuużo od Was, że mnie zaakceptowałyście :tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry