Tonya
Zadowolona z życia :)
Hej dziewczyny!
Mało piszę ostatnio, ale podczytuję Was od czasu do czasu. U nas ok, czas chorób mamy za sobą, mały po szczepieniu poradził sobie jak zwykle bez powikłań no i pochwalę się, że od 31.10 chodzi sam :-) A że ćwiczyć chce codziennie i intensywnie, więc moje spacery bardzo się zmieniły i najczęściej kończą się na obejściu pieszo bez wózka mojego osiedla, siedzenie w wózku aktualnie jest baaaaaardzo nudne i nieatrakcyjne.
Poza tym tyję, brzuch mi rośnie i stres też, co to będzie za te niecałe 3 miesiące Olga jak Ciebie czytam to się buduję, bo w szoku jestem, że masz czas na lepienie pierogów...kiedy Ty je robisz? Wieczorami? Czy też te Twoje Gwiazdeczki już się świetnie same bawią i mamy nie potrzebują? ;-)
Mało piszę ostatnio, ale podczytuję Was od czasu do czasu. U nas ok, czas chorób mamy za sobą, mały po szczepieniu poradził sobie jak zwykle bez powikłań no i pochwalę się, że od 31.10 chodzi sam :-) A że ćwiczyć chce codziennie i intensywnie, więc moje spacery bardzo się zmieniły i najczęściej kończą się na obejściu pieszo bez wózka mojego osiedla, siedzenie w wózku aktualnie jest baaaaaardzo nudne i nieatrakcyjne.
Poza tym tyję, brzuch mi rośnie i stres też, co to będzie za te niecałe 3 miesiące Olga jak Ciebie czytam to się buduję, bo w szoku jestem, że masz czas na lepienie pierogów...kiedy Ty je robisz? Wieczorami? Czy też te Twoje Gwiazdeczki już się świetnie same bawią i mamy nie potrzebują? ;-)