reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przygotowania do porodu!!!

reklama
U nas łóżeczko juz rozłożone od kilku tygodni, ale to po to żeby córeczce się znudziło
(i faktycznie, na początku nawet na nocniku chciała siedzieć w łóżeczku ;-) ale szybciutko dała spokój), teraz już dno podniesione do góry, materacyk w środku i nawet ochraniacz założyłam, przykryłam kocem i niech sobie czeka.

Torba też spakowana od jakis 3 tygodni, ja to zawsze wolę na zimne dmuchać ;)

Byłam dziś z zyczeniami świątecznymi u wujka - emerytowanego ginekologa. Nie pocieszył mnie... Wytknął, że juz powinnam mieć zmierzoną miednicę (mojemu ginowi nawet to do głowy nie przyszło), że na tydzien przed terminem powinnam juz byc na oddziale i powinni monitorowac macice i ogólnie że on widzi jakieś 30% szans na poród sn. Dziwił sie że nikt nie sprawdza dlaczego tyle przytyłam i dlaczego tak bardzo puchnę. Cóż... Wujek jest ze starej szkoły, widocznie nie wie że na topie jest olewanie pacjentek :/
 
Befatka, Ninja to ja dołączam do ekipy - też mam dwie torby :-D z czego moja jest duża a Julki mała :-D
Dorota u nas łóżeczko stoi juz baaardzo długo, jak tylko je przywieźli to rozkłądaliśmy po pierwsze chciałąm juz sobie na nie patrzeć a po drugie chciałam żeby ten zapach nowości się trochę ulotnił :-)
 
Remeny, widzę że dobrze zorganizowana i przygotowana z Ciebie kobitka...
A co Twojego wuja, to ja chciałabym, żeby takich ginów było jak najwięcej... tylko co z tymi jego przepowiedniami co do Twoich szans na sn...:no:A można wiedzieć, skolko przytyłaś, że to takie niebezpieczne?...

Co do łóżeczka, to ja jeszcze nie mam rozłożonego, bo muszę jakoś je odrestaurować, chociaż nie wiem czy się opłaca... poza tym zastanawiam się czy zakładać ochraniacze na szczebelki, żeby małej nie izolować od środowiska, bo bidulka może się tak poczuć.. gdzieś o tym czytałam...

Co do torby, to właśnie jestem na etapie pakowania się...
 
Beti - to tym bardziej jak chciałabyś odrestaurować łóżeczko to musiałabys się już jakiś czas temu za to wziąć chyba - przecież nie położysz dzidziola w świeżym lakierze :confused:
A co do ochraniaczy, to sa one właśnie przede wszystkim po to , by izolować malucha, by spokojniej mu się zasypiało (żeby się nie rozpraszał) :tak:
 
Remeny - fajnie mieć takiego wujka w rodzinie :-) Ale z drugiej strony to Cię nie pocieszył. :sorry2:
Ja miałam mierzoną miednicę jak przyjmowali mnie do szpitala tydzień temu, babka takim cyrklem mierzyła (no chyba że to nie to:baffled:) i coś mi kości miednicy naciskała :confused: A potem kazała się położyć na boku i nacisnęła "od spojenia łonowego do tyłka" . Ale nie powiedziała nic, czy dobrze czy źle (ale ja tam biodrzasta jestem to chyba dobrze) :zawstydzona/y:

Co do łóżeczka, to mam "zdobyczne" od szwagierki i też stwierdziłam, że muszę je odnowić. Tak więc najpierw papierek ścierny, a później pomalowałam je lakiero-bejcą w kolorze orzecha. Śmierdziało niesamowicie a schło 2 dni. W sumie stoi cały czas w pokoju (do którego się mało wchodzi) już od 2 czy 3 tyg przy otwartym oknie. Choć wczoraj ubrałam prześcieradło i ochraniacz bo się już nie mogłam doczekać :-)
 
Ja też już w końcu jestem spakowana - mam dwie torby - jedną z rzeczami na porodówkę, a drugą z resztą. Łóżeczko też już stoi od dwóch tygodni, bo troszkę śmierdziało drewnem i lakierem i chcieliśmy, zeby się przewietrzyło.
 
Ja w ramach przygotowań mam także spakowaną torbę, rozłożone łóżeczko no i zakupione wszelkie rzeczy , jakie przydadzą sie mi i dzidzi.

Poz tym zabieram się za robienie placków ziemniaczanych z duża ilością cebuli i czosnku - bo nie wiadomo kiedy będę mogła sobie na to pozwolić po urodzeniu bobaska i karmieniu piersią. :-) :-) :-)
 
reklama
Mazdaga - :-D:-D:-D ja w ramach najedzenia się smakołyków, zrobiłam dziś pierogi z kapuchą ..... bo też długo będą zabronione po porodzie :happy2:

A z ostatnich przygotowań, właśnie wrzuciłam pieluchy do pralki, mama się mi w głowę pukała że to przecież nowe i po co ja to piorę :confused::baffled: ale niech będą świeżutkie :tak:
 
Do góry