Słuchajcie dziewczyny!
Nigdy się nie szczepiłam, mój mąż też nie, Wiwi tylko dostawała szczepionki z kalendarza szczepień i jakoś za często nie chorujemy. Zdarza się choróbsko, ale podobno w roku dziecko ma prawo zachorować do sześciu razy i to jest normalne. Dolrośli też coś tam zawsze załapią. Ja właśnie skończyłam zapalenie oskrzeli, jeszcze nie czuję się za dobrze - trochę kaszlę - i to spowodowało dzisiaj u mnie pierwszy raz wymioty. Wiwi się przestraszyla nie gorzej niż ja, ale już jest dobrze. Pójdę dzisiaj jeszcze raz na kontrolę i zobaczę co powie mi lekarka.
Nigdy się nie szczepiłam, mój mąż też nie, Wiwi tylko dostawała szczepionki z kalendarza szczepień i jakoś za często nie chorujemy. Zdarza się choróbsko, ale podobno w roku dziecko ma prawo zachorować do sześciu razy i to jest normalne. Dolrośli też coś tam zawsze załapią. Ja właśnie skończyłam zapalenie oskrzeli, jeszcze nie czuję się za dobrze - trochę kaszlę - i to spowodowało dzisiaj u mnie pierwszy raz wymioty. Wiwi się przestraszyla nie gorzej niż ja, ale już jest dobrze. Pójdę dzisiaj jeszcze raz na kontrolę i zobaczę co powie mi lekarka.
mam zatkany nosek, powiekszone migdaly i kaszel. Byłam u lekarza i Pani doktor przepisała mi Bioparox. Taki antybiotyk w spray'u. Powiedziała, ze nic innego nie może mi przepisać bo nie należy ingerować dopóki wszystkie organki u dzidzi sie nie wytworzą, a z drugiej strony przewlekłe przeziębienie może być niezwykle niebezpieczne. Do tego witaminke C mam łykać i poleciła syrop sosnowy na kaszel. Mam nadzieje, że się szybko wykuruje bo mi sie przez to samopoczucie siępopsuło i sie boje, że coś bedzie nie tak...
