K
kerry1
Gość
Wiesz, ja bym sie tak nie denerwowala, gdyby cokolwiek sie ruszylo w ciagu ostatnich 3 tygodni...
A szyjka jak byla tak jest długa, skurcze - jak byly słabe, to teraz nie ma wogóle!!!
Co do OCT to rzeczywiscie kroplowa z oksy, tyle ze pod kontrola KTG.
Podobno podlanczaja oksy na 20 minut a potem patrza czy skurcze zanikaja po odlaczeniu kroplowki.. Jak nie - to rodzisz. Jak zanikną, to powtarzaja zabawe po 48 godzinach...
Wrrry
Powiem ci jak było w mojej poprzedniej ciąży. do szpitala trafiłam 6 dni przed terminem z powodu niskich płytek krwi. Przez te sześć dni trochę mnie "straszyły" skurcze i w dniu terminu poszłam na oct...skurcze były malusieńkie (mimo iz brzuch napięty to ktg ledwo co wykazywało) i wróciłam po paru godzinach z porodówki na ginekologię. Dwa dni póżniej to samo, dwa następne dni później to samo i dopiero za czwartym razem oksytocyna w kroplówce dała efekt, dosłownie po pół godzinie odeszły wody, potem zaczęły się skurcze (okropniste) ale postęp w rozwarciu był długi. Miałam już bóle parte które musiałam powstrzymywać. Ale ogólnie wszystko trwało 8 godzin więc nie tak źle. Dlatego teraz mam nadzieję, że bedzie naturalnie tzn bez kroplówki. Pozdrawiam.