reklama
eeeeeeeeee od razu wyrodna, myślę, że to jest wygodne rozwiązanie tylko że niestety nie każdy może sobie na nie pozwolić a nasi mężowie jeszcze nie raz będą nam za to wdzięczni jak rano będą musieli wstać do pracy a w nocy nie będzie ich co chwila budzić syrena ;D
K
KingaP
Gość
Kurcze, dziewczyny..... Nie mąććie mi w łepetynie... Ja jestem chyba wyrodną, ale żoną, bo nie zamierzam nigdzie emigrować...
asioczek
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2005
- Postów
- 3 674
Kinga u nas poczatkowo lozeczko mialo zostac wstawione do naszej sypialni na miejsce biurka, ale wiazaloby sie to z przeprowadzka wszystkich kompow i wierceniem dodatkowych dziur na kable. Wiec prosciej na poczatek przynajmniej dla mnie bedzie spanie w pokoju malucha.
K
KingaP
Gość
Ty mnie nie strasz Bo u nas ta wersja jest aktualna
K
KingaP
Gość
z nami to pewnie bedzie tak, że będziemy spali razem do momentu, aż Rafał wróci do pracy (ja mu planuję urlop po porodzie). Potem zobaczymy co wyjdzie ze wspólnego spania
asioczek
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2005
- Postów
- 3 674
KingaP pisze:z nami to pewnie bedzie tak, że będziemy spali razem do momentu, aż Rafał wróci do pracy (ja mu planuję urlop po porodzie). Potem zobaczymy co wyjdzie ze wspólnego spania
Ja mojemu też planuje urlop po porodzie Już się nawet szef Tomka śmieje, że rodzić powinnam w momencie, gdy według project planu mąż ma chwilę wolniejszą. I nie mam tego absolutnie robić podczas jakiejś konferencji.
reklama
Podziel się: