RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
Ja urodziłam 2 tyg po terminie, oczywiscie poród wywoływany był sztucznie, mały sie nie kwapił na ten swiat.
Położna radziła mi na wywołanie porodu:
-wziąść ciepłą kąpiel w wannie //wzielam chyba ze 6
-wypic odrobinkę czerwonego winka //wypilam i nic
-ruszac się, spacerowac //spacerowalam z mezem codziennie po kilka godzin i nic
-kochac się //tez bylo i nic
-pobudzić jelita do dzialania, które to z kolei pobudzaja skurcze macicy, co z kolei przyspiesza porod, poradzila wypic lyzke stolową olejku rycynowego //wypilam w jednym dniu 2 lychy i ani sie jelita nie pobudzily ani macica ....
W koncu oksytocyna dala rade, ale i to z trudem bo po 6 godzinach pod oksytocyna, postepy w porodzie byly mizerne i skonczylo sie cesarka.
teraz to sie załamałam... mi też dzidzia sie nie spieszy... byłam 15 tygodni na tabletkach podtrzymujących i od razu niby miałam urodzic jak je odstawie (czyli 2,5 tyg temu)... i nic sie nie dzieje...
dziś zaczełam myc okna bo dom cały już lśni... na spacery długachne chodze i nic... mąż kochac sie nie chce niestety bo ma blokade psychiczną... kurde, nie mam szyjki, mam rozwarcie na 3 cm i nic sie nie chce ruszyć