reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przenoszona ciąża - wywoływanie porodu po terminie

reklama
Mani, szkoda, że lekarze tak się spieszą z wywoływaniem porodu jeżeli nie ma jakichś szczególnych przyczyn. W pierwszej ciąży miałam wywołany poród 3 dni po terminie, a w drugiej synuś urodził się 6 dni po terminie "z własnej inicjatywy". Były to kompletnie różne porody, i ten drugi wspominam o niebo lepiej...
 
ja tez pierwszy wywolywany 11dni po terminie,a teraz nie pozwole sobie wywolywac !!!!bede czekac az dzidzia zdecyduje ze to juz naszczescie moj gin podziela moje zdanie i chce mi w tym pomoc tym bardziej ze termin z OM mam na 3stycznia a z 1usg na 16stycznia !!!
 
Ja miałam rowniez wywoływany poród poniewaz 1 dzien przed planowanym terminem porodu odeszły mi wody.....każdy skurcz po oksytocynie był koszmarem, zero rozwarcia a ból nie z tej ziemi. . Na łózku porodowym leżalam od nocy do rana, na poczatku moglam sie poruszac troche chodzić np iśc do wc po lewatywie..potem ból był juz taki że nie moglam wstac z tego łózka tylko się zwijałam na wszystkie strony...nie mialam czasu mysleć, zreszta z bólu nawet większości rzeczy nie pamietam , ktore się dzialy na sali porodowej w czasie skurczów. Wiem tylko, że podawano mi jakis srodek znieczulający na ktory zgodzilam sie dopiero jak mi naprawde "przypiekło", bo ogólnie nie boje sie bólu, ale chyba mnie to przerosło. Kiedy skurczu nie było- bylam prawie nieprzytomna nic nie czulam, nie wiedzialam co sie dzieje, jak skurcz przychodzil -ból czulam jakby w ogóle nie dali mi żadnego srodka znieczulającego- żaluje teraz, że nie chcialam znieczulenia zewnątrzoponowego-pewnie bym sie tak nie męczyła..:baffled:.
 
Witam.
Jestem w 38 tygodniu ciazy, mialam USG w 36 tygodniu na ktorym dowiedzialam sie ze spodziewam sie bardzo duzego dziecka (wtedy oszacowano jej wage na 3 i pol kilo), lekarz rozwazal wczesniejsze wywolanie porodu lub cesarke. Mialam powtorzone USG wczoraj i wykazalo ze przez ostatnie 2 tyg dzidzia nic nie urosla. Lekarz zlecil mi kardiotokografie (KTG) z tymze ja nie bardzo rozumeim jaki to ma cel. Czy ktos moze wie jak to ma mi pomoc i jak z ta waga w ostatnim miesiacu, czy to normalne zeby mala nie urosla przez 2 tyg ????
Mam tez wizyte w nastepny wtorek w czasie ktorej lekarz ma zrobic masaz szyjki macicy (jak rozumiem to powinno przyspieszyc porod?? )
 
Justyno, monitorowanie stanu dziecka (tętna) oraz czynności macicy (ew. skurczów) przez KTG jest zupełnie normalne w końcówce ciąży.
Pod koniec ciąży dziecko rośnie już wolniej. Ja miałam usg w 30. tygodniu, wtedy wagę małego oszacowano na 3kg, a urodził się 6 dni po terminie z wagą równo 4000g. Zresztą ocena wagi dziecka przez usg jest tylko orientacyjna, często wynik z usg bardzo odbiega od rzeczywistej wagi dziecka.
Masaż szyjki może przyspieszyć poród, o ile wszystko jest do niego "gotowe". Jeżeli nie - nic się nie zacznie dziać.
Jeśli mogę Ci radzić, to - gdyby Ci to proponowano - naprawdę mocno bym się zastanowiła nad wyrażeniem zgody na wywołanie porodu poprzez kroplówkę z oksytocyną lub środki podawane do szyjki macicy. Oczywiście może się znaleźć wiele osób, które powiedzą, że nie czuły różnicy między porodem indukowanym a takim, który rozpoczął się samorzutnie - ale ja mam całkiem inne doświadczenia, miałam jeden poród wywołany (całkowicie bez sensu zresztą) a drugi rozpoczął się naturalnie. Ten drugi wspominam o niebo lepiej (albo i dwa nieba ;-)) niż pierwszy, mimo że dziecko było sporo większe.
Powodzenia.
 
Justyno, monitorowanie stanu dziecka (tętna) oraz czynności macicy (ew. skurczów) przez KTG jest zupełnie normalne w końcówce ciąży.
Pod koniec ciąży dziecko rośnie już wolniej. Ja miałam usg w 30. tygodniu, wtedy wagę małego oszacowano na 3kg, a urodził się 6 dni po terminie z wagą równo 4000g. Zresztą ocena wagi dziecka przez usg jest tylko orientacyjna, często wynik z usg bardzo odbiega od rzeczywistej wagi dziecka.
Masaż szyjki może przyspieszyć poród, o ile wszystko jest do niego "gotowe". Jeżeli nie - nic się nie zacznie dziać.
Jeśli mogę Ci radzić, to - gdyby Ci to proponowano - naprawdę mocno bym się zastanowiła nad wyrażeniem zgody na wywołanie porodu poprzez kroplówkę z oksytocyną lub środki podawane do szyjki macicy. Oczywiście może się znaleźć wiele osób, które powiedzą, że nie czuły różnicy między porodem indukowanym a takim, który rozpoczął się samorzutnie - ale ja mam całkiem inne doświadczenia, miałam jeden poród wywołany (całkowicie bez sensu zresztą) a drugi rozpoczął się naturalnie. Ten drugi wspominam o niebo lepiej (albo i dwa nieba ;-)) niż pierwszy, mimo że dziecko było sporo większe.
Powodzenia.


Zgadzami się w 100% z przedmówczynią.
Jeśli chodzi o wagę dziecka to przy końcówce ciąży najczęściej lekarze popełniaa błedy przy jej ustaleniu. Wyobraź sobie że od połowy ciązy lekarka mówiła mi że dziecko urodzi się duże i rozważała cesarkę. Jak tydzień przed rozwiązaniem leżałam w szpitalu to inna lakarka robiła mi USG i powiedziała że dziecko nie ma nawet 3 kg i urodzi się malutkie. Potem robili mi kolejne USG i powiedzieli to samo, że dziecko nie ma 2 kg. Po tygodniu poród rozpoczął się samoistnie i urodziłam córcie z wagę 3600, na co lekarze zrobili wielkie oczy, że przecież dziecko miało być małe a tu duża panniaca (57 cm).

Jeśli chodzi o różnicę miedzy porodem samoistnym a indukowanym to mimo tego że nie miałam porodu wywoływanego, to wiem że to o wiele bardziej boli niż poród samoistny. W ciąży leżałam w szpitalu trzy razy i się naoglądałam takich scen, gdzie dziewczyny nie mogły znieść bólu porodu wywoływanego, ale nie jest to regułą, bo żona mojego kuzyna urodziła miesiące temu (poród był wywoływany 10 dni po terminie) i nawet nie zauważyła kiedy dziecko się urodziło :tak:.
 
Hej,
Potwierdzam wypowiedzi:):) Kiedy moja Natalka się nie miała zamiaru urodzin- czyli spóźniała się z momentem przyjścia na świat wylądowałam na patologii ciąży i miałam ktg 3 x dziennie- nudne to było ale fajnie się słuchało serduszka, wiercenia i śmiech był jak mała zaczynała kopać jak szalona i odczyt był do niczego.
Co do wywoływania- tez słyszałam że dużo gorzej się odczuwa ból- że jest silniejszy a skurcze dużo mocniejsze- kiedy ja miałam wywołanie obok rodziła dziewczyna z kroplówką z oksy i wyła po prostu jak zażynane zwierzę- żal było jej słuchac tak się męczyłą:(
Co do wagi- na zrobionym usg w szpitalu wyszło że córka wazy ponad 4 kg- dokładnie chyba 4300 i została mi zmierzona miednica żeby sprawdzić czy będę w stanie urodzić tak duże dziecko. Skończyło się na cc- z innego zresztyą powodu a po urodzeniu okazało się że Natalka waży 3300- więc te pomiary sa tak nie do końca dokładne:)):):)
Pozdrawiam
 
reklama
Do góry