reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

przedszkolne sprawy

reklama
i nie wiem czy właśnie z leżakowaniem nie jest podobnie - moj Kacper od czerwca nie spi w domu w południe, chyba brak mu na to czasu, a w żlobku spi codziennie jak wczesniej ...... więc może i Wasze dzieciaczki zaakceptuja zasady i rytm grupy i wszystko będzie OK :tak::-D:tak:
 
Dziewczyny, mysle, ze w przedszkolu dzieciaki troche zmienia swoje nawyki. Moj Kubus w domu nie tknie owocow. Musze zanim chodzic, zeby zjadl kawalek banana czy jablka, o niczym innym nie ma mowy. A na zabawach, na ktore sobie chodzimy, gdy jest przerwa na przekaske, siada z dzieciakami przy stoliku i z wielkiego polmiska naklada sobie owoce i warzywa do swojej miseczki i je zjada. No jak to zobaczylam to szok :szok::-) W domu jak mu tak zrobie to ciagle mi mowi, ze on tego nie lubi :baffled::confused:
Mysle, ze co do innych nawykow tez sie przystosuja. Beda w grupie swoich rowiesnikow, a to inaczej niz jak mama karze ;-)
Ja tez mam taka nadzieje, ze Weronika sie przystosuje i przelamie w niektorych sprawach jak np to spanie nieszczesne czy jedzienie owocow- teraz niechetnie zjada :tak:
 
Mój Jaś aby zwrócić uwagę Pani lub też innych dzieci robi w przedszkolu wiele rzeczy przewrotnie. Dzisiaj na przykład jadł Danio drugą częścią łyżeczki, czyli tą gdzie się ją trzyma.:shocked2: Pani delikatnie mi zwrociła uwagę, że Jaś nie potrafi jeść z łyżeczki, ale przecież ja wiem, że on od ponad roku robi to doskonale sam. Trochę mi było na początku wstyd:zawstydzona/y:, bo i tak pomimo wyjaśnień Pani do końca chyba mi nie uwierzyła.:no:
 
Maluch jak widzi,ze inne dziecko cos robi czesto go nasladuje
i nawet jak czegos w domu nie tknie,w przedszkolu zje

moja dzis jak przynioslam jej kanapke z ogorkiem rano
oswiadczyla,ze ona jest mala dzidzia i ja karmic trzeba
a przeciez sama umie

moja jest tez z tych dzieci,co nie wszystko zjedza
balam sie jak szla we wrzesniu do przedszkola
ze nie bedzie jadla czy lezakowania
a przy posilkach byla chwalona ze ladnie je
tak samo przy lezakowaniu nie bylo problemu
choc jak sie w domu sama kladla
to polezala 2-3 minuty i bylo po spaniu
wiec ja usypialam,a w przedszkolu bez problemu

a juz pod koniec roku przedszkolnego pamimowila
ze malado zabawy z pania w grupie trzeba zachecac bo nie odzywa sie
aprzy samych dzieciach to duktuje co ma kto robic
przy pami milczaca,a w domu jej sie dziubek czasem nie zamyka
 
Moje pierwsze pozytywne dostrzeżenia wynikające z przebywania dziecka w przedszkolu :
- konieczność samodzielnego obslużenia się w toalecie ( dotyczy siusiu, bo przy kupce panie wycieraja jeszcze pupę);
- samodzielne mycie rąk i wycieranie się w ręcznik;
- pozostawanie przez kilka godzin bez rodziców w otoczeniu innych dzieci;
- konieczność słuchania Pani w przedszkolu i przestrzegania zasad w nim obowiązujących;
- rozwinięcie i "ubogacenie" słownictwa
- całkowicie samodzielne jedzenie, bez tzw."dokarmiania" przez mamę.
Mój 3-letni Jaś od września idzie do przedszkola, ale w lipcu posyłałam go tam na 3-4 godziny dziennie. Właśnie dotychczas to ja pomagałam mu przy czynnościach fizjologicznych, teraz już robi to sam :tak:
 
reklama
mam pytanie do mam przedszkolaków:tak:

muszę małemu kupić do przedszkola piżamę:sorry2: i mam dylemat na krótki czy na długi rękaw:confused::sorry2: i jakie kapcie?jak myślicie mogą być takie tenisówki na rzepy?
 
Do góry