reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Przedszkole - czas zacząć ;)

Marta często stosujemy neosine, przy każdej infejcji, chyba działa bo ostatnio antybiotyk miała rok temu a tak to właśnie tylko to podajemy, chociaż katarki, ka sz elki to u nas dość często bywają, ale się nie rozkręca na nic gorszego.
Nef ja też tak mówiłam w tamtym tyg.że dzieci ryczaly a moja chętnie i z uśmiechem, a teraz sama idzie z płaczem i mówi że tęskni bardzo i że będzie siedziała i patrzyła czy mama idzie. Dziś podobno było troszkę lepiej przy rozstaniu i mam nadzieję a nie , że ona jednak się bawi a nie tylko wypatruje rodziców z miną zbitego kotka.
 
reklama
Elmoo,a ajka dawka? i jak dlugo??
Kurde, my dzis bylysmy mu laryngologa. tylko ucho zbadal, bo Pola nie chciala za nic pokazac gardla ani nos. on tez niezbyt byl cierpliwy i ogolnei byl wkurzony, ona plakala, bo sie wystraszyla. on jeszcze z pretensja do mnie, ze mam w domu cwiczyc pokazywanie gardla.

to mu powiedzialam , ze Pola wszystkim pokazuje, wiec jestem zdziwiona, ze jemu nie....

tak trudno się do tego laryngologa dostac, a tu takie mecyje...

jeszcze potem mi w samochodzie Pola marudzila, ze pan doktor byl niemily i niemile miny robil. cyrk zupelny!

na dodatek ja mam tez ciagle katar, uszy zatkane i wszystko mnie wkurza. wiec i lekaarz i Pola mnie dzis zdenerwowali!
 
U nas dzisiaj nie najgorzej. W drodze do przedszkola było marudzenie, że jednak nie chce dłużej zostać i mam po nią przyjść jak zwykle (czyli po zupce).
Trochę sie wystraszyłam, że mi zastrajkuje i nie będzie chciała iść (my na nogach mamy jakieś 15 min. -z Gosią, bo bez Gosi szybciej) a juz byłyśmy spóźnione...
Wpadłyśmy do przedszkola ekspresem, myk na salę, a dzieci już przy stolikach na śniadanku, Pani szybko Gosię zaprasza na mycie rączek, była tak zaskoczona, że nie protestowała:-D Na 100% nie płakała, stałam chwilę pod drzwiami, bo miałam podpisać jeszcze jakiś aneks do umowy.


Mamy kupić jedną nową zabawkę i nie mam pomysłu co.
Ponieważ mam wrażenie, że ciągle sie bawi autkami i narzeka, że dziewczynka nie chce jej dać wózka dla lalek - mam przypuszczenie, że tych autek jest dużo, a nie ma aż tylu typowo dziewczyńskich zabawek. Więc jak coś kupię, to typowo dla dziewczynki.

Nie chcę kupować wózka, bo są już chyba 3szt., a na kolejny pewnie trafi się jakaś inna, bardziej zadziorna dziewczynka i Gosia nic nie skorzysta.
Może garnki, kubeczki do herbaty, warzywa do krojenie? Macie jakąś sprawdzoną zabawkę ok. 50 zł?
Fajny jest zestaw doktora, ale to takie neutralne płciowo, a ja chcę koniecznie coś dla dziewczynki.
 
powoli chyba wychodzimy z choroby. Zuzia co prawda kaszle i smarcze, ale śpi już spokojnie, brak gorączki i głos wrócił. Trochę zachrypnięty nadal, ale wcześniej nic prawie nie mówiła...

Skoro mowa o Neosine - my dostałyśmy przy pierwszych objawach infekcji, ale jak widać chyba już za późno było bo nic nie pomogło. Dopiero jak zwykle zadziałał antybiotyk....

Nef- u nas na zebraniu była debata czy kupimy zabawki czy damy kasę. Wyszło, że kasę - 50 zł, bo panie wiedzą lepiej jakie zabawki kupić, czego brakuje itp.

Z opłat to jeszcze 34 na ubezpieczenie i już nie pamiętam ile na radę rodziców- rada do końca października ma być opłacona...
w tym mc-cu wyszła opłata 180 coś (9 godzinny pobyt), no ale my oczywiście otrzymamy zwrot bo Zu chora.
a za miesiąc ma wejść jakaś nowa uchwała Rady Miejskiej i będą nowe deklaracje. więc tym razem chyba wpiszę 5+ 2, bo i tak zawsze będziemy odbierać 14.30.Chyba, że sporadycznie o 16.

Co do zajęć dodatkowych...Średnio mnie to na razie dotyczy, bo dla 3 latków i tak jest u nas tylko rytmika. A tej- tu zgodzę się z premierem, powinny uczyć przedszkolanki...na studiach się uczą gry na pianinie, mają też zajęcia z rytmiki...
No do angielskiego to już wiadomo- specjalista, ale ja i tak bym najwcześniej za rok słała, a do przyszłego roku jeszcze z 50 razy coś się zmieni....Już pisali jakąś petycje.

Popytałam trochę jak moja Zuzka i pani mówi, że jest ok- samodzielna, sama je, sama się podciera (myślałam że pani, bo majtki nigdy nie śmierdzą...), tylko jest trochę trwa, zanim zrobi to, o co pani prosi, bo ona np. chce się bawić, a nie jeść. Ale pani jakoś umie wymóc, żeby robiła to co grupa. Ja niestety nie mam takiego posłuchu o dziecka....I jak płacze rano (tylko) to zakrywa ręką twarz, i patrzy m-dzy palcami, czy pani patrzy. I wtedy "płacze" bez łez:-D

My do środy na pewno w domu- bo na antybiotyku. I przetrzymam jeszcze do końca następnego tygodnia, żeby trochę doszła do siebie. I zobaczymy, czy uda się te 2 tyg września pochodzić do przedszkola, czy za tydzień będzie powtórka (tfu tfu!)
 
U nas laryngolog zmienił antybiotyk i dal miejscowy do nosa i dzisiaj juz lepiej... zastanawiam się, czy to po tym antybiotyku taka poprawa, czy poprawa bylaby i tak?

ja bym chicala do konca przyszlego tygodnia ją potrzymac, bo do wtorku antybiotyk. nie wiem tylko, kto ma zostac w chacie z Polą.
ech, to przedszkole!
 
a ja doszłam do wniosku, że moja Gośka miała najzwyklejszy w świecie katar - lekka gorączka na samym poczatku, w pierwszy dzień, a potem smarczenie i trochę kaszlu - pewnie przez spływającą po gardle wydzielinę. I smarkanie trwało równo tydzień.

Teraz po kolejnych 3 dniach w przedszkolu, wydaje się, że wszystko w porządku. Ja jednak cały czas jej daję aliofil, ona go rozgryza i przeraźliwie śmierdzi czosnkiem:-D ale się tam z nikim nie całuje (mam nadzieję)
Czosnek ponoć działa jak naturalny antybiotyk.

Poza tym już ze 2-3 historie słyszałam o chorujących dzieciach, które przestały chorować jak im matki zaczęły codziennie dawać łyżeczkę syropu z cebuli i czosnku. Nie chce mi się robić takiego syropu cały czas, bo to trzeba świeże co 2-3 dni. Ale tabletki czosnkowe mogę dawać.:tak: I tak całuje się tylko ze mną:-D
 
Nef, to kataru tylko pozazdroscic. mam nadzieje, ze u nas nie za kazdym razem komplikacje bakteryjne beda.

Przyszly u nas naprasowanki i te metki. kurde, jednak doszywanie to porazka. bylam mega wkurzona, a dopiero z 10 metek przyszylam. no i nie wyglada to najlepiej.

a te naprasowanki, Nef, to na

ile stopni i jak dlugo prasowalas?
 
marta na max. temp. bez pary, przez załączony papierek, mocno dociskając na ksiażce z twardą oprawą, przez 15-20 sek - taki miałam przepis.... i niektóre po praniu lekko odchodzą od dołu (zawsze od dołu) a pilnowałam, żeby to była płaska część żelazka, więc pewnie to taki system do d...:cool2:

kilka sztuk przyszyłam (na kurtki) i te są ok. Ale wiadomo, kurtki się rzadko pierze.
O dziwo, najlepiej się trzymają na majkach:-D
 
Mały już wczoraj wspomniał, czy w poniedziałek musi iść do przedszkola, a dzisiaj, szczególnie pod wieczór to już non stop, czy znowu zapowiadają się przykre rozstania... Wasze maluchy wychodzą na dwór trochę? Bo u nas, jak nie pada to zawsze mają w planie chociaż pół h i myślę, czy dawać małemu czapkę...
 
reklama
No i klops...Babcia chora... Jutro M weźmie wolne, i idziemy na kontrole. Myślę jednak, że za wcześnie mimo wszystko, żeby ją puścić, choć już zdrowa prawie, tz. pokasłuje jeszcze, ale to taki wykrztuśny kaszel, sporadycznie...Antyb. wczoraj skończony...Jeśli nie pójdzie do p-kola w czwartek (a pewnie nie pójdzie), to M weźmie znów wolne, a ja mam dzień wolny w piątek.

Cholera, jak ja byłam na zwolnieniu, to miał przymusowy urlop, bo mało dostaw. a tak by się na teraz przydał, żeby się z całego wolnego nie wyprztykał...

Czy zwolnienie na opiekę nad dzieckiem jest płatne 80 czy 100% (bo takie słuchy mnie doszły)?

Marta- a u Was jak, Pola została w domu? z kim?
 
Do góry