reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Przedszkole - czas zacząć ;)

Cześć dziewczyny, mój przedszkolak również został dzisiaj w domu z powodu strasznego kataru.
Do tej pory również marudził przy rozstaniach, mam nadzieję, że tak jak mówi Nef - będzie dobrze, gdyż również wychodzi zadowolony. Boję się tylko, że jak się już oswoi, to chwilę później znowu wróci chory, coś słabo z ta jego odpornością. Podajecie coś swoim dzieciom na odporność?
 
reklama
Joaszka - myślę, że najlepiej pieluchomajtki, współczuję podawania leków my na szczęście nie mamy z tym żadnego problemu Franek jest lekomanem musimy bardzo uważać by żadne tabletki pastylki nie były w jego zasięgu lekarstwa bierze chętnie, ale jak był młodszy to też miał inhalacje z maską przez takie urządzenie elektryczne wypożyczone z apteki i bardzo tego nie lubił więc wymyśliłam zabawę z M też kupiliśmy takie maski i bawiliśmy się w ufoludki - już problemu nie było.
Nef - jakie to tabletki czosnkowe i na gardło??
marta - do sali wejść nie można ale ja siedziałam z nim w tej szatni i co mu zdjęłam buty to on je zakładał i tłumaczyłam, że przyjdę, że pójdziemy w nagrodę do kina i próbowałam mu tłumaczyć ale on nic histeria szarpał się, zapytałam tej babki co mam zrobić a ona że mam iść i jej go dać no i tak to było że musiała go oderwać ode mnie.
Nef - zmiana grupy niemożliwa bo jest tylko 1 grupa w każdym roczniku jedynie zmiana przedszkola, zaczynam już się rozglądać.
basia - nic na razie nie podaję na odporność bo ciągle jest na lekach a to na katar a to lipomal a to homeovox, a mam w domu biovilon.




Dzisiaj poszliśmy go zaprowadzić razem z M bo ja z racji już dość dużego brzucha średnio mogę się z nim szamotać, było jeszcze gorzej niż wczoraj! Darł się już w samochodzie na drodze prowadzącej do przedszkola, w przedszkolu już tylko było gorzej, histeria, krzyk, rzucanie się na ziemię i czołganie do wyjścia dwie panie musiały go zabrać potem przez okno patrzyłam histeria się skończyła ale siedział przy stoliczku i płakał jeszcze, widziałam, że inne dzieci też popłakiwały... Już nie wiem co mam robić
 
Wiem, jak Ci ciężko patrzeć na płacz dziecka. Ale musicie to jakoś przetrwać, mam nadzieję, że z każdym dniem będzie już coraz lepiej. Ja nie wiem czego się spodziewać, po powrocie małego do przedszkola. Ostatni raz był w piątek, myślę, żeby jutro go już może zaprowadzić chociaż na parę godzin.
 
Przedszkole zaskoczyło nas pod wieloma względam, od tamtego czwartku przetrzymalam mala w domu bo przeziębiona. Na szczęście po 4 dniach w domu neosine i sambucol u mała zdrowa i poszła od poniedziałku do pkola. i tu niespodzianka bo tatusia puścić nie chciała i płacz że tata idzie i tak z przeplatanym placzem do drzemki, potem już ok. ale rano ona do pkola nie chce , jest zmęczona musi odpocząć i już podkowa co chwilę. Rozmowy po południu niewiele dają, bo ona mówi że bardzo tęskni za mamą i tatą i nie chce chodzić do przedszkola i nie wiem czy jest sens męczyć teraz temat bo każde przypomnienie to już smutna minka. O nikim źle nie mówi, tylko że teskni. Obiecanki że po przedszkolu zrobimy to i to lub kupimy coś też nie działają, bo jak tylko wejdzie do sali to płacz.szkoda mi jej bardzo i chyba nie ma innego wyjścia jak przeczekać.chyba że macie jakiś pomysł ??
 
wykończona psychicznie i fizycznie. Poprawy u Zuzi zbyt dużej nie ma, dziś w ruch poszedł antybiotyk, ale to tylko dlatego chyba, że ja chciałam. Infekcja nadal nie przerodziła się bakteryjną, ale dr stwierdziła, że za długo się dziecko męczy i poda antyb.
Oczywiście podawanie leków to nadal koszmar...

Teraz Zuzia śpi, bo już dziś nie wytrzymałam i jak mi kolejny raz zaczęła zwiewać a potem wypluwać leki to dostała w dupę:-(zryczała się i zasnęła.

Żadne tłumaczenia, prośby nie pomagają. nie chce leków, a jednocześnie wyje, że ją boli...
Pytałam o zastrzyki czy co, ale nie ma. Czopki też by nie przeszły bo najzwyczajniej w świecie to jest próba sił. jak ze wszystkim. Ubieranie, czesanie, mycie zębów- identycznie. Nie ubiorę się/nie umyję zębów bo nie. Jednego dnia łaskawie pozwoli, drugiego postanawia "poćwiczyć" swoje nie...
Naprawdę zastanawiam się nad psychologiem jakimś, bo "bunt 2 latka" nie może trwać chyba wiecznie...

ja leków nie biorę, bo nie wykupiłam.na leki Zu poszło 200 zł. w tym tyg. trzeba opłacić przedszkole, do którego raptem tydzień się nachodziła. Normalnie szlag mnie trafia. A kurtka, a buty na jesień? Ja w japonkach do października też chodzić nie mogę....

Dziś zebranie w przedszkolu. ciekawe co będzie ciekawego.
 
Elmo - chyba przeczekać, my próbujemy wczoraj był w kinie na rycerz blaszka w ramach nagrody, rekompensaty sama nie wiem czego, dzisiaj poszliśmy do małpiego gaju.

Dzisiaj rano histeria już w domu i chowanie się pod stołem , jak go odebrałam to mi śpiewał piosenki które dzisiaj śpiewali-stary niedźwiedź, krasnoludki, poszła ola. Ale jutro nie pójdzie bo "pani na niego krzyczy i jest tam bydko!"

Joaszka - współczuję, my bardzo intensywnie przechodziliśmy bunt dwulatka już nawet byliśmy zapisani do przychodni psychologicznej ale trwał może z 4 -5 miesięcy i teraz buntuje się czasami ale już nie tak intensywnie.
 
Elmoo, a neosine dajesz czesto? dziala na wirusy?

u nas kiedys lekarka taka przypadkowa zapisala, ale wmawiala mi ze to na odpornosc i jakos sie zniechecilam, bo tego wcale w ulotce nie pisali

dziala u Was przy wirusówkach?
 
Moja Gosia wróciła do przedszkola, rano niektóre dzieci beczały, ona nie...
po 4 godz. zadowolona, chętnie jeszcze by została
I dobrze, bo ja nie wyrabiam na zakrętach (remont mnie wykańcza finansowo, czasowo, fizycznie i psychicznie), a takie ganianie do przedszkola co 3,5 godz. to wydaje mi się, że ledwo ją zaprowadziłam, a już trzeba odbierać. Więc jutro zostanie dłużej.

Ewa czoskowe to alliofil (rozgryza je:baffled: i sama sie dopomina:szok::-D) a do ssania bodaj jakiś Cholinex smakowy, taki dla dorosłych, ale sa też wersje typowo dla dzieci, no i kołderkę i pizamkę kropię olejkami eukaliptusowym i lawendowym
 
reklama
Do góry