reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Przedszkola w Krakowie

Nie zgadzam się z Wami drogie mamy. W profesjonalnych przedszkolach językowych zajęcia językowe to wielka frajda i ogromna zabawa, nie ma tam mowy o żadnej nudzie. To właśnie w placówkach, gdzie nauczyciel z zewnątrz przychodzi np.1 lub 2 razy w tygodniu, angielski ma formę zajęć w szkole i daje marne wyniki. Pamiętajmy, dzieci szybko się uczą i jeszcze szybciej zapominają jeżeli materiał nie jest powtarzany i utrwalany, a raz w tygodniu to zdecydowanie za mało. Jest wielką sztuką uczyć takie maluchy i na pewno nie każdy nauczyciel to potrafi. Dzieci uczą się poprzez zabawy, gry, piosenki. Zapewniam Was, że to uwielbiają, a na efekty nie trzeba długo czekać :-)
Jeżeli w dalszym ciągu macie mieszane uczucia, pomyślcie o małżeństwach dwujęzycznych. W wieku 6 lat maluchy znają płynnie dwa języki, nic im się nie myli i chociaż nie potrafią jeszcze pisać i czytać wspaniale się komunikują a oto przecież chodzi :-)
Zachęcam Was ogromnie do kształcenia pociech w kierunku języków obcych od najmłodszych lat, musimy dawać naszym dzieciom szanse już na starcie. Angielski to już nie jest język obcy, każdy musi go znać. Jestem przekonana, że dzieciaczki nie raz Was zaskoczą jakie są mądre i pojętne. Wiele się zmieniło na przestrzeni ostatnich lat w metodach nauczania. Nas uczono innymi metodami, stąd złe skojarzenia. Teraz jest mnóstwo pomocy dydaktycznych oraz innych udogodnień, dobry nauczyciel świetnie wie jak ich używać. Największy błąd dorosłych to uświadomić dziecku, że nie bawi się tylko uczy...
 
reklama
Słuchajcie, ja się z wami w zupełności zgadzam, nikt nie chce posyłać dziecka do przedszkola, w którym jest przymus nauki, dzieci nie mogą się bawić, tylko przez cały czas siedzą i klepią nowe słówka. Każda mama chce dziecku oszczędzić stresu w tak młodym wieku. Słyszałam jednak, tak jak napisała Malwina36, że takie dobre przedszkola uczą przez zabawę - dziecko praktycznie nie ma świadomości, że przyswaja jakąś wiedzę, bo świetnie się przy tym bawi i sprawia mu to wielką frajdę. Pytałam właśnie o takie miejsca, a podobno takim jest Akademia Małych Tygrysków. Zdaje się, że ich głównym hasłem jest "nauka przez zabawę" - jednym słowem nic na siłę, bo faktycznie z własnych doświadczeń wiem, że im bardziej rodzice przymuszali mnie do nauki, tym mniej mi się chciało:) Co myślicie właśnie o takich zabawach, które w gruncie rzeczy uczą - mi się wydaje, że programy edukacyjne oparte na takich założeniach, najlepiej się w przedszkolach sprawdzają.
 
Jasne,że tak. Zgadzam się z tobą w 100%:) Ciągle panuje niestety przekonanie,że intensywna nauka języka w zbyt młodym wieku może być szkodliwa. nic bardziej mylnego. Nie wolno też utożsamiać "intensywności" z przymusem i pozbawianiem dzieciństwa. Nauka może a dla takich małych dzieci musi być frajdą. Myślę,że to przedszkole o którym wspominasz tosinka jest bardzo dobre. Wydaje mi się,że jeżeli odpowiednio wczesnie zadba się o edukację przedszkolaka to oszczędzi mu to wielu stresów w szkole.
 
Macie absolutną rację Tosinko i Noro, w przedszkolu zawsze chodzi o zabawę - nic na siłę. W Polsce istnieje wiele placówek językowych, które specjalizują się właśnie w nauczaniu języków obcych najmłodszych i jeżeli poważnie myślicie o rozpoczęciu nauki w tym zakresie, skorzystajcie z oferty profesjonalistów. Przedszkole, gdzie ktoś wpada na 30 minut tygodniowo (a czasem i rzadziej, ponieważ coś wypadło), tak na prawdę nic nie nauczy, wygląda to tylko fajnie w ofercie, że niby jest angielski.
 
Dokładnie! Tym bardziej,że takie dziecko nie utożsamia jeszcze nauki z czymś ciężkim, nudnym stresującym- trzeba to wykorzystać:) Oczywiście nie kosztem dziecka , dlatego w tym wypadku trzeba takiego małego adepta powierzyć profesjonalistom, którzy będą wiedzieli w jaki sposób przekazać wiedzę
 
tylko samo dziecko tez musi wyrac chec uczestnictwa w takich zajeciach:tak: i bardziej dla 4 czy 5 latka
ja chcialam zapisac mala w tym roku we wrzesniu,ale nie chciala,szkoda
ale sadze,ze jak w tym rok bedzie chetna isc,to z checia zapisze,ale bardziej np dwa razy w tygodniu niz codziennie
bo wiedomo nauka idzie przez zabawe,ale dziecko moze tez co dzien nie miec checi na zabawe-nauke slowe,
 
Ostatnia edycja:
a ja mam pytanie o przedszkole w okolicach Borku Fałęckiego,Łagiewnik a najlepiej libertów-sidzina-opatkowice


Polecam przedszkole na Woli Duchackiej (ul. Dobczycka, przecznica od Gołaśka) - Figiel, www.figielwkrakowie.pl
Nowe, kameralne przedszkole, z miłą obsługą, niedrogie. Na razie trwa nabór, ale maksymalnie będzie tylko 2 grupy po 7-8 dzieci. Mój synek chodzi tam od września, jestem bardzo zadowolna. Zaangażowane, opiekuńcze panie, ciekawa organizacja czasu. Nie mam żadnych zastrzeżeń.
Joanna
 
reklama
A czy któraś z mam wie coś na temat przedszkola "Pępuś Świata" na Łużyckiej... Nazwa średnio mi się podoba, ale poza tym oferta wygląda zachęcająco. Na razie oczywiście zaczynam sie rozlądać, ale jak wiadomo czas zasuwa...
Szukam przedszkola na Woli Duchackiej Zachód lub w bliskiej okolicy. Państwowe lub prywatne. Bardzo zalezy mi na językach. A cudownie by było gdyby stosowali metodę Domana w uczeniu dzieci...

Może ktoś może cos polecić.

A przedszkole "Figiel" zaraz sobie oglądnę:-)
 
Do góry