Moniko i Marcinie - jestem tysiace kilometrow od Was, ale chce Wam powiedziec, ze byliscie i jestesci mi bliscy jak rodzina. Maja zas byla najpiekniejsza i najdzielniejsza dziewczynka, jaka dane mi bylo "spotkac" na swojej drodze. Wierze, ze Maja jest swietą i bede jej polecac rowniez moja rodzine, szczegolnie mala dziewczynke, ktora mieszka w moim brzuszku i ktora bedzie nosic imie Maia...
Chcialabym byc dla niej rownie dobra, cierpliwa mama, jaka Ty jestes Moniko... Chcialabym miec w sobie chociaz setna czesc tej pokory, jaka Ty masz. Ludzie tacy jak Wy i Wasza coreczka, to znaki wielkiej milosci. Maja odeszla i ja nie potrafie tego zrozumiec. Wiem jednak, ze wydarzyl sie cud - tutaj na tym forum i w moim osobistym zyciu. Nie jest to taki cud, na jaki czekalismy, ale rowniez cud... Oto matka pociesza zaplakane forumowiczki i to ona niesie im pomoc i daje otuche... To niesamowite. Nigdy w zyciu nie czytalam slow bardziej przepelnionych wiara, ufnoscia, zgoda... Maja byla piekna, jest piekna i Wy jestescie...
Chce Wam podziekowac.