reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

proszę pomóżcie Mai!!!

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
...pierwsz strona wątku ... ładnie....... i co mam napisać ...hlip hlip hlip

Moniko ... co robisz? .....jak się czujesz.?....bałaś się o siebie gdy myślałaś o tej chwili .... a gdy przyszło Ci sie zmierzyć z tą przykrą rzeczywistością bez Majeczki......... jak sobie dajesz radę ...tyle pytań mi się nasuwa.... nie czekam na odpowiedź .... ale wiem że każdy o tym myśli bo jesteśmy z Tobą i z Marcinem chcemy Cię wspierać nie tylko modlitwą ale i słowami...............
Moniczko musisz wierzyć i my musimy że ta pustka się wypełni
 
Czytam teraz Piątą Górę P.Coelho...ta książka tak wiele mi tłumaczy gdy myślę o Mai, o jej Rodzicach...

Oto krótki cytat, zachęta do przeczytania książki:

>>Na karkołomnej ścieżce, którą Bóg prowadzi Eliasza, ujrzy on widmo wojny, śmierci i zgliszczy, utraci wiarę i pokłóci się z Bogiem. Ale i odkryje, że KAŻDA tragedia, która wtargnęła znienacka w życie człowieka, NIE JEST wcale karą a jedynie WYZWANIEM, PRÓBĄ, której każy musi stawić czoła<<

I właśnie tak staram się myśleć o odejściu Majeczki...choć to trudne i nie zawsze wychodzi...ale Monika utwierdziła mnie w przekonaniu że WIARA i MODLITWA pomogą nam przetrwać złe chwile...

czekam na Was!!! Pomożecie???

Kate less :tak::tak::tak::tak:

Trwajmy w modlitwie, to wszystko tu jest tylko na chwilkę, róbmy wszystko by swoim życiem zasłużyć na to by kiedyś po tamtej stronie dostac od Majki buziaka na powitanie ..

Pięknie to ujęłaś mju
 
I ja witam...
dziewczyny, wiecie co?
jakoś już mi tak spokojniej...
pytanie dlaczego zostało zastąpione po co?
co my mamy teraz z tym wszystkim zrobić?
jest tyle zmian, nadziei na inny, lepszy świat...
mój tato (*) zawsze powtarzał "...życie toczy się dalej, czasu nie cofniemy:(, nie zmienimy biegu historii... nie możemy pozwolić, aby i żywi dla świata umarli... trzeba działać!"
no i teraz już rozumiem te słowa!
po prostu powolutku zaczynam zamieniać moje cierpienie na energię do pracy!
do pracy dla dzieci! chcę pomagać dzieciom, rodzinom, rodzicom z problemami zdrowotnymi
nie wiem jak, ale muszę to zrobić!!!
dla siebie, dla taty (*)
a przede wszystkim dla pamięci Majeczki (*)

Jednak wiem, że żałoba w sercu trwać musi... ale u każdej z Was to minie...
pamiętać będziemy już zawsze, a rozpaczać tylko trochę jeszcze...
bo życie trzeba przewartosciować...
i przestać być egoistą...
rozejrzyjmy się wokoło... ile osób potrzebuje naszej pomocy?
może jesteśmy w stanie im pomóc /i nie chodzi tylko o pieniądze/
Dzisiaj to do mnie dotarło!!!
trzeba walczyć o zdrowie dzieci /tak fizyczne, emocjonalne jak i psychiczne!/
pomagać im, ich rodzinom!
nie damy się zbyc w NFZ, u lekarza czy w szpitalu:no:
będziemy walczyć!
trzeba też zmienić mentalność polskiej słuzby zdrowia!!!

czekam na Was!!! Pomożecie???

Moniko, Marcienie - wspieram was swoimi myslami, jestem umysłem, sercem z Wami... mocno przytulam!!!
i na Was też czekam...

Wielka buźka dla Wszystkich:-)


Zgadzam się z toba Kate_less trzeba działać i cos robic dla innych dzieci bo jak sie tylko słyszy to same odmowy z fundacji z NFZ tak nie moze byc :no::no::no::no:

Malwinka potrzebuje pomocy Zosia i inne dzieci trzeba robić co tylko mozna zeby pomagac!
Ja już udzielam się na wątku Malwinki na Forum rozsyłam info o 1% dla niej piszę do znanych osób by ofiarowali jakis gadżet na aukcje dla niej !!!!Chociaz tyle i aż tyle..!!!!!:-D:-D:-D

Pozdrawiam wszystkie e-cioteczki i ja sie deklaruje do pomocy kate_less na mnie mozesz liczyć!!!


Serce Malwiny

(*) Majeczko...........
 
Ja rowiez uwazam , ze powinnismy dac Majeczce spokojnie trwac w niebie! Ona czuwa nad swoimi rodzicami, razem z siostrzyczką i innymi malymi aniolkami hasa po niebianskich łakach !
Teraz Maja juz nie cierpi ..........!
Moniko przeczytałam twojego posta o tym jak Ci ciezko, ze nie mozesz znalezc sobie miejsca w domu tak "przesiaknietym" Majka. To cudowne , ze czuc w nim zapach Majki , czuc jej obecnosc to doda Ci sil by walczyc o Wasze szcescie! Pamietaj Wasza malenka córeczka chcialaby byscie byli szczesliwi, pamiec o niej pozostanie w waszych sercach na zawsze ...ale jestem pewna ,ze Bog wynagrodzi Wam te wszystkie cierpienia.Wielka wiara w Boga pozwala ci trwac i niech tak pozostanie!Maja byla wyjatkowym dzieckiem, film o niej sam to nam pokazuje ....Majeczka Was kocha......kocha ..nie napisalam kochala, bo ona wciaz w Was jest i do konca zycia pozostanie.Kiedys wszyscy sie spotkacie i zostaniecie ze soba juz na wieki!

MM jestescie dla mnie WIELCY ! za to ile przeszliscie, za wasza wielka wiare .....i za to ze daliscie zycie Majce , ktora odmienila zycie nas Wszystkich!

Moniczko , zawsze mozesz ze mna porozmawiac , ja jestem z Toba silna, cudowna dziewczyno!
 
witajcie cioteczki.....
U nas pieknie świeci słońce....Może to Mai buziaczek z tamtad???
Jestem spokojna, wczoraj byłam w kościele-pierwszy raz od nie pąmiętam kiedy....i wyszłam odmieniona, jak bym coś zrozumiała???jak by cos się zmieniło???dzisiaj wiem że Maja, jej historia wiele zmieniła w moim życiu, w mojej postawie do swiata???Moze to był ten cel???Wiem, że wiele z Was tak czuje.....
 
kate_les cieszę się, że o tym piszesz. Ja pomogę- możesz na mnie liczyć. Dwa razy poroniłam i wiem jak to jest opłakiwać własne dziecko, ale mimo wszystko wydaje mi się ,że mnie było łatwiej niż MM- ja nie zdążyłam moich dziewczynek zobaczyć, nie widziałam ich uśmiechu, nie czułam tego ślicznego zapachu niemowlęcia.... czas zaleczył rany, to już za mną. Pamiętam i wspominam je, palę świeczki na cmentarzu, one zawsze będą ze mną, ale to już tak nie boli. Zawsze zastanawiałam się, co zrobić, żeby ustrzec przed takim losem inne dzieci i ich rodziców,żeby nie musieli ze łzami i z tęsknotą oglądać zdjęć i wydruków z USG, z tym, że zawsze byłam sama z moimi myślami. Teraz widzę, że jednak mogę coś zrobić. :tak:Majunia na zawsze zostanie w naszych sercach, może dzięki Niej uda się nam uratować choć jedno maleństwo. Fundacja wydaje się być dobrym pomysłem. Myślę, że nawet wkrótce możnaby założyć nowy wątek i rozwijać tą myśl, żeby to ze wszystkimi przegadać i ułożyć.

agnieszko -;-):-D
 
WITAM.... TAK SIĘ NIESTETY ZŁOŻYŁÓ, IŻ O CHOROBIE MAJECZKI (*)DOWIEDZIAŁAM SIĘ PO JEJ ŚMIERCI :-:)no:NIESTETY......JEDNAK PORUSZYŁA MNIE JEJ HISTORIA DO TEGO STOPNIA ŻE ZAPRAGNĘŁAM POZNAĆ CAŁĄ, NIE TYLKO EPILOG JAKŻE SMUTNY..... ZEBRAŁAM SIĘ I PRZECZYTAŁAM CŁY PAMIĘTNIK MOŃCIK JEDNEGO WIECZORU... PŁAKAŁAM, PRZEŻYWAŁAM ICH TRUDNE CHWILE RAZEM Z NIMI....
PIĘKNY,PORUSZAJĄCY DO GŁĘBI SERCA FILM O MAJECZCE OBEJRZAŁAM NIM PRZECZYTŁAM PAMIĘTNIK......... BARDZO ŻAŁUJĘ, ŻE NIE POZNAŁAM TEJ HISTROII PRĘDZEJ..CHOĆ PEWNIE TO BY NIC NIE DAŁO....
JEST MI NIEWYOBRAŻALNIE PRZYKRO.........PO OBEJRZENIU FILMU ZRAZ PODESZŁAM DO BUDZĄCEGO SIĘ SYNKA I MOCNO GO PRZYTULIŁAM,...........
PO CO TO PISZĘ??? SAMA NIE WIEM.......... CHCĘ POWIEDZIEĆ ŻE ŁĄCZE SIĘ Z WAMI WZYSTKIMI W BÓLU, ALE I NIE TYLKO......... KIBICUJĘ RODZICOM MAJECZKI O TO BY WRESZCIE ODNALEŹLI SPOKOJ W SERCACH...BY JUŻ NIGDY NIE SPOTKAŁO ICH TAKIE NIESZCZĘSCIE......BY JUZ NIGDY NIE CIERPIELI TYLE CO DO TEJ PORY..........

JESTEM MAMĄ 1,5 ROCZNEGO SYNKA DOMINIKA..JAKOŚ WCZEŚNIEJ NIE INTERESOWAŁAM SIĘ LOSEM INNYCH DZIECI...OWSZEM SĄ W TV PORUSZAJACE PROGRAMY ITP..ALE TERAZ JAKOS INACZEJ DOTKNELA MNIE TA TRAGEDIA............ TERAZ ZACZĘŁAM MYŚLEĆ JAK POMÓC TYM NIEWINNYM, BIEDNYM , MALUTKIM ANIOŁKOM...
NIE MAM DUŻO PIENIĘDZY...ZRESZTA TAKIE CZASY, MAAŁO KTO MA NADMIAR..... I ZDAŁAM SOBIE SPRAWE..ZE KAZDY JEDEN "GLUPI SMS", KAZDY 1% OD PODATKU...KAZDE 2,5,7ZL SIE LICZY!!!
 
reklama
witajcie i ja tu zaglądam jak zawsze, może nawet częściej niż kiedyś
chcę Wam powiedzieć, że jesteście wspaniałe wszystkie i bardzo się cieszę, ze tutaj jestem, też chętnie pomogę:tak:
ja też już nie pytam Boga dlaczego, mimo, że serce boli :-(, wiem że Majeczka już nie cierpi

Mońcik modlę się codziennie i proszę Boga o siłę dla Was


pozdrawiam:happy:
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry