reklama
drzewko
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Grudzień 2005
- Postów
- 1 315
dopieszczone dopieszczone, nie Elvira?? 8)
dobra daję:
mięsnego fondue znam dwa rodzaje jedne robi się na gorącym oleju i chyba z jakiejś polędwicy wołowej krojonej w dość grubą kostkę. można je wtedy jeść według gustu mnie lub bardziej dopieczone. to jest jakieś tam fondue bourguignonn, jadłam ze dwa razy ale sama nigdy nie robiłam. bo ja robię chonoise czyli wersja chińska. więc ten tygielek co to go wszędzie mozna kupić - woda, kostka bulionowa (dla"gorszych mam" własnoręcznie zrobiony bulionik ;D) do tego wrzucam cebulę w ósemkę, marchewkę i co tam mam. wszystko krótko gotuję. Kupuję pierś kurczaka, polędwiczki wieprzowe i kroje to na kawałeczki (kurczaka mozna trochę grubiej, polędwiczki cieniutko lubię) na talerzyk układam. robię sosy fantazyjne. (jak sie kupuje tygielek jest często i książeczka, Pascal też kiedyś robił) ja najbardziej lubię ziołowy, chrzanowy, curry, paprykowy i żurawinę. do sosu 3 i 4 trochę alkoholu, zawsze dodaję odrobinę alkoholu. rosół na stół do tego sosy. mięsko na widelczyk i do tygielka. na talerzyki w tym czasie sosy i do tego bagietka z masełkiem czosnkowo-ziołowym. rybne robię tak samo tylko z różnistymi rodzajami ryb + na przykład te duże krewetki można a może i raki? tutaj jednak potrzebne są nie widelczyki a koszyczki bo ryba nam sie rozleci inaczej i bez żurawiny. ufff i ja niedopieszczona jestem, hę??
dobra daję:
mięsnego fondue znam dwa rodzaje jedne robi się na gorącym oleju i chyba z jakiejś polędwicy wołowej krojonej w dość grubą kostkę. można je wtedy jeść według gustu mnie lub bardziej dopieczone. to jest jakieś tam fondue bourguignonn, jadłam ze dwa razy ale sama nigdy nie robiłam. bo ja robię chonoise czyli wersja chińska. więc ten tygielek co to go wszędzie mozna kupić - woda, kostka bulionowa (dla"gorszych mam" własnoręcznie zrobiony bulionik ;D) do tego wrzucam cebulę w ósemkę, marchewkę i co tam mam. wszystko krótko gotuję. Kupuję pierś kurczaka, polędwiczki wieprzowe i kroje to na kawałeczki (kurczaka mozna trochę grubiej, polędwiczki cieniutko lubię) na talerzyk układam. robię sosy fantazyjne. (jak sie kupuje tygielek jest często i książeczka, Pascal też kiedyś robił) ja najbardziej lubię ziołowy, chrzanowy, curry, paprykowy i żurawinę. do sosu 3 i 4 trochę alkoholu, zawsze dodaję odrobinę alkoholu. rosół na stół do tego sosy. mięsko na widelczyk i do tygielka. na talerzyki w tym czasie sosy i do tego bagietka z masełkiem czosnkowo-ziołowym. rybne robię tak samo tylko z różnistymi rodzajami ryb + na przykład te duże krewetki można a może i raki? tutaj jednak potrzebne są nie widelczyki a koszyczki bo ryba nam sie rozleci inaczej i bez żurawiny. ufff i ja niedopieszczona jestem, hę??
Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
drzewko pisze:Kupuję pierś kurczaka, polędwiczki wieprzowe i kroje to na kawałeczki (kurczaka mozna trochę grubiej, polędwiczki cieniutko lubię) na talerzyk układam.
nie, na talerzyku... surowe...
reklama
Podziel się: