reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

problemy ze współzyciem

dzaidki z conajmniej 20 letnim stazem malzenskim:-D :-D
moze nas tak dzieci pochlaniaja ???
ze wieczorem nie mamy sily, moze one sa najwazniejsze i ochota schodzi na dalszy plan??
nie mam zielonego pojecia:confused: :-(
 
reklama
dziewczyny! a może jakaś wspólna kąpiel :happy:
albo przypomnijcie sobie te sytuacje kiedy było naprawdę świetnie i to Was nastroi:happy:

u nas działa i wróciliśmy już prawie do zwyczajów i częstotliwości sprzed porodu:cool2:

a czasami można zrobić też przyjemność samemu mężowi - mój bywa w takich sytuacjach mile zaskoczony, zwłaszcza znienacka i w nie do końca odpowiednich sytuacjach, fajne są takie wygłupy a'la nastolatki:laugh2:
 
u nas tez było tragicznie .....ale tylko z powodu mojej psychiki :):):)....... jakis czas temu postanowiłam to zmienić..........powolutku powolutku ...........i teraz jest juz prawie całkiem oki:):):).............z czego barddzo sie ciesze:)
 
U nas zupelnie ok!! Jak wieczorami brak sily to nadrabiamy w weekend, jak Ella spi w dzien! A, ze spi po 3 godziny to mozemy sobie spokojnie nadrabiac i nadrabiac....;-) Ale u nas ochota dopisuje zarowno u meza jak i u mnie wiec nie ma problemu!;-)
 
No tak, jak ja mam cokolwiek nadrabiać kiedy:
1. w tyg. mój małż pracuje na wyjeździe
2. jak już przyjeżdża to Szymon śpi po 20min, aż go w końcu ok. północy bierzemy do siebie
3. ochoty u mnie ani ciut ciut
4. małż zupełnie nie podejmuje tematu
5. strach przed kolejnym maluszkiem siedzi gdzieś w mojej głowie, a ja za nic w świecie nie chcę drugiego

I co tu zrobić?:baffled:
 
no cóż Ivka u mnie praktycznie to samo (łącznie z tym że Giga się budzi co chwilę:-( ). tylko że strach przed kolejnym maluszkiem siedzi raczej w głowie mojego męża:-D :-D . No i właściwie sprawa tymczasowo rozwiązana- ja nie mam ochoty, on się boi że mogę być znów w stanie błogosławionym (dopiero teraz doceniam jak bardoz błogosławiony był ten stan :-) ). właściwie nocy poślubnej jeszcze żeśmy nie doświadczyli:-D
 
a ja ostatnio mam zupełnie inny problem, w moim związku bardzo dobry jest tylko seks,zawsze, wszędzie, w każdy sposób...żeby tylko wszystko inne układało się równie dobrze, to teraz nie myślelibyśmy o rozstaniu..
 
reklama
no to wczoraj w koncu sie zebralam w sobie i sie pokochalismy ;-) w sumie jak juz to robimy to czuje sie jak w niebie i nie rozumiem braku ochoty, uiwlbiam byc w jego ramionach, przytulac sie i calowac...dzisiaj od razu lpszy humorek...tylko dlaczego zawsze jak juz skonczymy Agatka sie budzi, wstaje w lozeczku i patrzy na nas takim wzrokiem ;-)
 
Do góry