reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problemy z zajściem w ciążę :(((

sun - a jak odkryłaś że masz insulinoodporność?

Kochana ginekolożka zleciła mi zrobienie krzywej glukozy i krzywej insuliny... Miałam bardzo podwyższone normy i ona podejrzewała nawet cukrzycę... Diabetolog wykluczył cukrzycę, ale mówi, że rzeczywiście mam podwyższony cukier... Więc moja P. gin kazała mi iść do swojej koleżanki (która przyjmuję w tej Klinice co się lecze) która jest endokrynologiem i ona potwierdziła, że mam bardzo wysoką nietolerancję glukozy i ona ma ogromny wpływ na nie rośnięcie i pękanie pęcherzyków... Dostałam leki i biorę je od 2,5 m-c i cukier mam max do 130 więc jest super... a wcześniej miałam nawet 180... Do tego pęcherzyków mam więcej, są dorodniejsze więc moja pani gin jest teraz bardzo zadowolona... tak więc muszę przyjmować leki...
 
reklama
Czeeesc;)

Butterfly baaardzo ladna ta sukienka;)

A co do lekarzy, to coz... Ja tez musze zmienic swojego. Lubie go, ale moim zdaniem nie robi wszystkiego co powinien zeby mi pomoc. Tylko teraz na jakiego... Ktoras z was jest ze slaska? Bo chyba do Gyncentrum sie wybiore...
 
Aniok - to Ja miałam lepiej, o ile można tak powiedzieć, w 24 tyg odeszły mi wody - na 99,9% przez ureaplasme - przez tydzień byłam w szpitalu - chyba najgorszym a ponoć najlepszy, no ale to jest tak że jak jest dobrze to dobrze będzie wszędzie a jak źle to nawet w najlepszym będzie źle - przez tydzień podawali mi jakieś leki i leżałam plackiem nawet do WC nie mogłąm chodzić, w 3 dobie dostałam uczulenia - nastąpił przesyt ampicyliną - nawet wapna nie było:szok: rano i wieczorem sprawdzali mi na ktg tętno dziecka i wszyscy byli w szoku że w tym tygodniu tak ładnie się pisze - więc byłam pełna nadziei, ale w piątek z jakiegoś powodu przenieśli mnie z sali 2 os. na 6 os :szok: wiadomo Ja leżąca to mi łatwiej na 2 os. bo zawsze przy załatwianiu się można poprosić żeby wyszła ta osoba a tu przy 5 obcych osobach i chyba ten stres też spowodował - wieczorem już nie mogli znaleźć tętna - zawieźli na USG no i ostatnie podrygi serduszka widziałam. do 24 czekałam na jakieś wyniki , o 24 zaaplikowali mi tabletkę - chyba poronna i o 1:40 już było po wszystkim. Mówię że miałam lepiej bo znam prawie na 100% przyczynę i jest już wyleczona :tak: Drugi raz jak zaszłam to niestety przypadek - pusty pęcherzyk - jak mi powiedział lekarz że drugi raz nie powinno się powtórzyć - tylko że teraz to mi się w ogóle nie udaje :no:
ehhh widzę że lekarzom to w ogóle nie wolno ufać - a już bezgranicznie to tym bardziej :szok:
 
Butterfly - trzymam kciuki za cykl, zeby jednak sie udalo! A co do kiecki, to moze przejdz do H&M, jesli masz gdzies blisko - ja jak musze na szybko cos kupic na jakas impreze, to biegam tam. ;-) Ostatnio bylam na weselu przyjaciol i tez na szybko musialam kiecke kupic, no i znalazlam to:


hmprod


Z dodatkami bylo super! :tak:

Danao, Roza - jeju, rece opadaja z takimi idiotami!!! :angry:

Ania, Anastazja - tule, dziewczynki... Strasznie to smutne z Waszymi maluszkami. Ale wierze mocno, ze uda Wam sie wkrotce zajsc w ciaze i ja szczesliwie donosic!
 
Mary no opadają i najgorzej że pół roku przez nią straciłam.... oo ta kiecka jest super:-):-)

Anastazja kochanie.... nie wyobrażam sobie tego bólu:no: ale dobrze że wiesz co było przyczyną i już jest to wyleczone:tak:

Kasienka no najgorzej jest zmieniać lekarza, mętlik w głowie wtedy i strach czy aby na pewno dobrze trafisz:-)

Butterfly
he he ja zawsze na koniec zostawiam wszystko i na wesele do siostry poszłam w starej kiecce:baffled:
 
reklama
Anastazja - to ja tak jak ty po 2 nieudanych ciazach... Pierwsza- pech nad pechami- zasniad groniasty calkowity;/ I nikt nie wie skad to cholerstwo sie bierze;/ A swoja droga chodzilam wtedy do lekarki, ktora prowadzila ciaze mojej kolezanki, i ona do jasnej ciasnej nie widziala na usg ze cos jest nie tak;/ a przy zasniadzie calkowitym nie ma mozliwosci, zeby wogole rozwinal sie zarodek;/A najlepsze jak przyszlam do niej na ost wizyte ;
-No to niech sie Pani kladzie poogladamy czlowieczka.
Po czym szukala kilka minut i stwierdzila "no nie ma czlowieczka"...
Ja w ciezkim szoku, zatkalo mnie, a ona odrazu skierowanie do szpitala na zabieg... Jak wyszlam z tego gabinetu to myslalam ze splyne...

No wiec jak sie okazalo za rok, ze znow ciaza, to jakos sie az tak bardzo nie nastawialam, ale mialam jednak nadzieje, ze bedzie ok. ale zaczelam plamic i potem juz potoczylo sie z gorki...

Powiem wam, ze ciezko psychicznie mi do tego wracac. Nie moge wybaczyc losowi, ze mnie tak potraktowal...
 
Do góry