empolan
listopad '05 wrzesień '09
U nas też łóżeczko nie jest już bezpiecznym miejscem. Ostatnio włączyłam karuzelkę i zostawiłam Kamila samego. Leżał tam sobie grzecznie, w ogóle nie marudził, nawet go słychać nie było
W końcu poszłam sprawdzić, a Kamil obrócony o 180 st., z głową pod przewijakiem, dobrał się do chusteczek do wycierania pupy, które leżały na samym końcu łóżeczka :laugh: a czoło miał zaczerwieniowe - widocznie przejechał nim po przewijaku. Dosięga go, bo nawet łóżeczka jeszcze nie obniżyliśmy.
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ja właśnie dlatego wsadzam teraz Kamil do basenu, bo parę razy walnął głową o podłogę, jak się przewracał z brzucha na plecy. Ale fakt - ja się tym przejęłam bardziej niż onKunda pisze:Macio przy obrotach na podłodze kilka razy uderzył sie główka ale nic mu nie było smiał sie tylko. Wczoraj dwa razy zawadził głowa o szczebeli w łózeczku bo tak sie krecił