reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Problem z usypianiem za dnia...

Obstawiała bym że taki jej urok. Córeczka była taka sama. Wieczna walka ze snem. W dzień noszenie bujanie godzinami. Wieczorem to samo. I nie raz po pół nocy..



Do roczku wszystko się unormowało. Nie było na córkę sposobu.

Proszę nie strasz ludzi. Żonce jest plecy wysiadają, a i strach o przepuklinke od tych jej krzyków.
 
reklama
wg mnie dziecko jest przemęczone i dlatego ciężko jej usnąć. z reguły dzieci 5-miesięczne mają 3 drzemki w ciągu dnia, każda po 2-2,5 h aktywności. może kładziecie ją za późno? macie jakiś stały plan dnia mniej więcej, czy po prostu ją usypiacie jak zaczyna trzeć oczka?

Ma zaplanowany dzień. Nocki jak napisałem są ok. Problem dotyczy tylko dnia.
Żonka wie o której musi usnąć aby się zregenerować, ale mała nie może zasnąć mimo, iż daje wyraźne znaki, że chce spać.
 
Proszę nie strasz ludzi. Żonce jest plecy wysiadają, a i strach o przepuklinke od tych jej krzyków.
U nas niestety tak to wyglądało. Wszystko minelo.
Próbowałam wszystkiego. Byłam u wielu lekarzy z córką. Kładłam wcześniej, kładłam później. Bez efektu. Diagnoza wielu, - wyrośnie. Mieli rację.

Jeden pediatra kazal mi wózek do sypialni wstawić i bujać noga żebym pleców nie zajechała chociaż w nocy

Poważnie pisze. Owszem próbować trzeba jak koleżanki radzą. Ale u nas była masakra. Nie działało nic.
 
Teraz mam synka młodszego. Śpi od urodzenia bez problemu. Spiacy, kładę zasypia.

Więc to raczej nie kwestia moich błędów. Różnica wieku jest bardzo mała. Dlatego myślę że każde dziecko jest inne. Są książkowe śpiochy i ich zupełne przeciwności.
 
To jak wytłumaczyć to, że wcześniej spała na spacerach w gondoli a teraz jest krzyk, że serca nie mamy, aby ją zostawić. Próba wyjscia w spacerowce na pół leżąco także oznacza krzyk mimo, iż widzi więcej niż w gondoli.
 
Gdy jest wyspana, nakarmiona, wsadzona na pół siedząco też płacze na spacerze? Czy tylko wychodzicie na porę spania? I wtedy trudno jej zasnąć?

Trzeba próbować wszystkich możliwości. Moja córka nie lubiła jeździć i spać w wózku. W ogóle wózek nam nie sluzyl. Ale to od samego początku.

Dzieci mają różne etapy. Ciagle się coś u nich zmienia. Nigdy nie jest idealnie.
 
Do niedawna wystarczyło, że znioslem ją nawet w gondoli z 4 piętra, wsadzilem na stelaż i ledwo ruszyłem i już spała. Teraz właśnie czy to gondola czy spacerówka to mamy problem. Jest nakarmiona, chwilę wcześniej przysnęła na moment.
Co do ząbków to żonka obserwuje i wykluczyła. Problem ze spaniem za dnia był od dawna, teraz się spotęgował.
 
Odnośnie ząbków to niedawno była wizyta u lekarza - sprawdzała i powiedziała, że.jeszcze trochę. W razie czego mamy Osanit w żelu.
 
Zabki mogą dużo wcześniej dokuczac zanim się pojawia. A pojawić się mogą w różnym czasie. U córki pierwszy na 3.5 miesiąca, u synka na ponad 8. No i właśnie z córką był kłopot ze spaniem. Do roczku miała zeby do czwórek włącznie. Syn ma skończony rok dopiero ma pięć zębów. U nas to się pokrywa. Syn nie ma kłopotów ze spaniem.

Trudno jednoznacznie ocenic sytuację.

Wiem też że jak dziecko przyśnie na moment i coś je zbudzi to bywa trudno od razu uśpić znów. I jest marudzenie.
U nas np jak zasna w aucie i chcemy przenieść z auta do łóżka, zazwyczaj już koniec spania. I marudzenie.
 
reklama
Do góry