reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problem z Teściową

reklama
Z moją teściową spotkałam się twarzą w twarz może z 4 razy... Głównie za plecami P, który swojej mamy nie znosi:baffled:. Teraz dzieli nas jakieś 15,000 km, rozmowy tylko przez telefon czy msn , fajna babka z niej:-D.
Z moją mamą nigdy nie miałam dobrego kontaktu, ale po wyprowadzce z domu zaczęło się układać, kiedy zaszłam w ciąże od razu padła decyzja o przylocie, ni i moja mamusia, nie znając słowa po angielsku, przyleciała do Australii, aby powitać pierwszą wnuczkę:tak::tak::tak:. Pomagała mi ile mogła,nie krytykowała, nie pouczała, ja jeszcze prosiłam o rady. Moja teoria - odległość sprawia cuda i naprawia większość "pęknięć" w związkach z mamą czy teściową.
Pozdrawiam z serca pustyni :-):-):-)
 
He he :)
Dobre, dobre.

Również postaram się rozbawić towarzystwo

Jak długo można patrzeć na teściową z przymrużeniem oka?
Póki muszka i szczerbinka się nie zrównają.

A ja swojej teściowej zrobiłam "dobrze". Zwróciłam jej syna... Niech się męczy sama ze swoim klonem.
Tak na poważnie to żaden powód do dumy. Jednak czasami trzeba znaleźć coś pozytywnego w negatywnym bo inaczej można by się było powiesić.
Pozdrawiam
 
Tak, Niunia12. Rozstaliśmy się. Właściwie to my się chyba nigdy nie powinniśmy byli spotkać. Dziś już czasu nikt nie cofnie. A szkoda, bo czeka mnie długa walka z jego hipokryzją, chamstwem, despotyzmem, bezczelnością i niewyobrażalną podłością. Trzymajcie kciuki
Pozdrawiam
 
reklama
hej,
dawno mnie nie bylo:), moja tesciowa od czasu jak pokazalam, ze mam mozg, rozum i wlasne zycie zachowuje sie zupelnie przyzwoicie. od czasu do czasu komentarz np., ze moj syn nie jest beztroski bo---> "jak otwiera u mnie szafki, to zawsze patrzy badawczym wzrokiem czy moze", ehmm... no coz prawie 2 letni chlopczyk kuma co mozna a czego nie, no ale na tym sie konczy (jak na razie) "tesciowy jad". kobiety walczyc! nie dawac sie!
 
Do góry