Dziewczyny niewiem czy nie za szybko,ale chyba musze wam podziekowac,po tym ostatnim numerze tesciowki,powiedzialam mezowi co mysle o tej sytuacji i o jej zachowaniu(postawilam wszystko na jedna karte)dalam mu wybor i o dziwo moj maz bez wiekszych obiekcji powiedzial ze porozmawia z matka,no i od dwoch dni telefony ucichly,a maz jak by sobie mozg zmienilnawet zaproponowal zebysmy pojechali na wakacje,dobrze ze tak jest,ale ja dopiero uwierze w te jego slowa jak naprawde bede widziala zmiany,nie dam sie drugi raz omamicjeszcze raz wam dziekuje;-)
reklama
Nie chwale,ale mam nadzieje ze cos sie zmieni:-(chcialabym mimo iz wiem ze tesciowka sie nigdy nie zmieni,ale wierze( i moze to jest zgubne)ze D.wybierze mnie i naszego synka bo takie dostal ultimatom,jesli nie trudno bedzie musial zamieszkac z mamusiajejku dziewczyny to wy mnie tak podbodowalyscie,no i troszke moja mama.
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
Nie chwale,ale mam nadzieje ze cos sie zmieni:-(chcialabym mimo iz wiem ze tesciowka sie nigdy nie zmieni,ale wierze( i moze to jest zgubne)ze D.wybierze mnie i naszego synka bo takie dostal ultimatom,jesli nie trudno bedzie musial zamieszkac z mamusiajejku dziewczyny to wy mnie tak podbodowalyscie,no i troszke moja mama.
No to trzymam kciuki i życze powodzenia w wojnie wytoczonej Teściówce...
cześć dziewczyny,
dobrze wiedzieć że nie tylko u mnie jest koszmarnie, ja swoją teściową toleruje raz w roku ewentualnie przez godzine, tak jak pozostałą rodzine mojego męża, teraz to nie wiem kiedy ja ostatnio widziałam i jakoś nie tęsknie...
Jestem 10 lat po ślubie, na początku starałam się, jezdziłam, ale kiedy kolejny raz byli w mieście i nie weszli nawet na kawe, siedzieli w samochodzie, albo poprostu mnie ignorowali, moją córke teściowa miała raz na chrzcianch na rękach, teść to nawet chyba nigdy sie do niej za bardzo nie odezwał. Ogólnie od początku nie wiedziałam jak się do nich odzywać, i tak po dziś dzień mówię w trzeciej osobie albo wcale. A tak chciałam mieć fajną rodzinkę, moja mama niby ok, ale jakiegoś specjalnego kontaktu nie mam z nią, a mój ojciec, szkoda gadać.
Teraz zaczynam 9 mc, będzie chłopiec, i mam dość wszystkiego. Mąż chciał aby u nas wczasy sobie urządziła jego starsza siostra, stara stuknięta panna, nie zgodziłam się, sama ledwo chodzę i jeszcze ja mam znosić? nigdy, no to przez 3 tyg, co kilka dni nawrót tematu, w końcu sama skończyłam sprawę, a mój mąż obraził się bo myślał że ja nic nie zrobię....
Więc cóż uczucia siostry są ważniejsze ode mnie? bo będą gadać, a niech mają jakiś temat, mnie to nic nie obchodzi już.
Tak więc zostałam sama z 2 dzieci, teraz kiedy najbardziej jest mi potrzebna pomoc. Ja tego nie rozumiem, ale cóż, za miesiąc będę miała małego szkraba, który zajmie mi duuużo czasu .
sory że się tak rozpisałam, ale nawet nie mam komu się wyżalić, bo aż głupio..
Może choć teściowa będzie w końcu zadowolona...
:-(pozdrawiam
dobrze wiedzieć że nie tylko u mnie jest koszmarnie, ja swoją teściową toleruje raz w roku ewentualnie przez godzine, tak jak pozostałą rodzine mojego męża, teraz to nie wiem kiedy ja ostatnio widziałam i jakoś nie tęsknie...
Jestem 10 lat po ślubie, na początku starałam się, jezdziłam, ale kiedy kolejny raz byli w mieście i nie weszli nawet na kawe, siedzieli w samochodzie, albo poprostu mnie ignorowali, moją córke teściowa miała raz na chrzcianch na rękach, teść to nawet chyba nigdy sie do niej za bardzo nie odezwał. Ogólnie od początku nie wiedziałam jak się do nich odzywać, i tak po dziś dzień mówię w trzeciej osobie albo wcale. A tak chciałam mieć fajną rodzinkę, moja mama niby ok, ale jakiegoś specjalnego kontaktu nie mam z nią, a mój ojciec, szkoda gadać.
Teraz zaczynam 9 mc, będzie chłopiec, i mam dość wszystkiego. Mąż chciał aby u nas wczasy sobie urządziła jego starsza siostra, stara stuknięta panna, nie zgodziłam się, sama ledwo chodzę i jeszcze ja mam znosić? nigdy, no to przez 3 tyg, co kilka dni nawrót tematu, w końcu sama skończyłam sprawę, a mój mąż obraził się bo myślał że ja nic nie zrobię....
Więc cóż uczucia siostry są ważniejsze ode mnie? bo będą gadać, a niech mają jakiś temat, mnie to nic nie obchodzi już.
Tak więc zostałam sama z 2 dzieci, teraz kiedy najbardziej jest mi potrzebna pomoc. Ja tego nie rozumiem, ale cóż, za miesiąc będę miała małego szkraba, który zajmie mi duuużo czasu .
sory że się tak rozpisałam, ale nawet nie mam komu się wyżalić, bo aż głupio..
Może choć teściowa będzie w końcu zadowolona...
:-(pozdrawiam
Monia przeczytalam twojego posta i az mi sie zal cie zrobilo,a to chyba dlatego ze u mojego meza ja tez jestem na szarym koncu,najpierw jest rodzina,siostra chce wakacji,przyleci i jeszcze jej bilet kupi a ja nic nawet do polski nie moge leciec bo pieniedzy niema:-(ale coz narazie trzeba to znosic ale kiedys to ja bede gora.A tak apropo to tez chyba jestes samotna w swoim zwiazku takze zapraszam na watek dla samotnych.Trzymaj sie i dbaj o siebie.
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
Wiecie co jak czytam o takich facetach co to wolą mamusie,siostry czy rodzinki niż własne żony i dzieci to mnie krew zalewa.Po co oni zakładają nowe rodziny skoro i tak więcej czasu poświęcają tym starym.Rozumiem więzi rodzinne ale żona i dziecko powinno byc na pierwszym planie.Widac takie wychowanie wynoszą z domu..Wiecie ja z eks mężem długo toczylam taką batalie aż wygrałam...mimo,że zostałam wrogiem eksteściowej warto było...Nie poddawajcie się walczcie o swoje bezwzględu na skutki może w końcu ci faceci zrozumieją że ich żony i dzieci powinni byc ponad resztą...
reklama
mamoośka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2007
- Postów
- 6 506
Teściowe na urlopach to i na wątku przycichło ;-)
Albo poczytali wątek i postanowili się zmienic.Poczekajcie jeszcze troche a powstanie wątek SYNOWA albo ZIĘC
Podziel się: