reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Problem z Teściową

M mnie wkur....
Oklamal mnie znowu i potraktowal jak szmate. Co zrobilam? Tel do jego siostry - rycze...
Tel do jego matki - rycze!

Ta wkurw i zjebala go przez tel ze jakies jaja sobie ze mnie robi. No i dzisiaj bdzie mial niezla jazde jak wroci do domu!

Czasem tesciowe sie przydaja...
Moim zdaniem nie wiem czy dobrze zrobiłaś dzwoniąc do jego matki i siostry. To są Wasze problemy i sami musicie się nauczyć ich rozwiązywać. Ale to tylko moje zdanie:tak:
 
reklama
Ja mam z tesciowa normalne(ani przyjaciolki ani wrogowie) relacje nie mieszkamy razem i to dla mnie najwazniejsze:tak:

Nigdy nie mowie jej o naszych kłótniach nie mam takiej potrzeby a do pionu to mogla go stawiac jak mial 5 lat a nie teraz stary kon jakby sie jej tak sluchal to bym miala o nim nie za dobre zdanie:sorry2:Ale to moja opinia i moje relacje z tesciowa , kazdy ma inne....
 
Natalia tez uważam że matka mogła go stawiać do pionu jak był młody a nie teraz:tak:

Staram się jakoś ostatnio dogadywać z teściówką ,no i jakoś to idzi,ale wolnymi kroczkami!!!:-(;-)
 
Ja mam z tesciowa normalne(ani przyjaciolki ani wrogowie) relacje nie mieszkamy razem i to dla mnie najwazniejsze:tak:

Nigdy nie mowie jej o naszych kłótniach nie mam takiej potrzeby a do pionu to mogla go stawiac jak mial 5 lat a nie teraz stary kon jakby sie jej tak sluchal to bym miala o nim nie za dobre zdanie:sorry2:Ale to moja opinia i moje relacje z tesciowa , kazdy ma inne....
I tu zgadzam się z tobą w 100%.Problemy załatwia się w domu między sobą.
 
Witam, moja t. przemówiła. Zadzwoniła dzisiaj i zażyczyła sobie spotkania z wnukiem, nie poprosiła, nie zapytała czy mogłaby... zarządziła, że ma się odbyć spotkanie. Przy czym jeszcze podczas rozmowy najechała na mojego męża. Ręce mi opadają, musiałam jej powiedzieć, że odłożę słuchawkę jak nie przestanie tak źle o nim mówić. Powiedziałam, że możliwość spotkania omówię z mężem i tyle. Byłam niewątpliwie chłodna i wiecie co zrobiła?!n Po telefonie do mnie zadzwoniła do mojej mamy i tym razem zrobila najazd na mojego męża i mnie (w mniejszej części). Co ja mam zrobić? Po 4 miesiącach milczenia nic się nie zmieniło. Żadnych refleksji tylko pretensje i oskarżenia. Nie wiem chyba nie przystanę na możliwość spotkania jej i mojego synka.
 
madziarenko masz trudna sytuacje..
nie masz obowiazku zgadzac sie na spotkanie...jesli jest taka jedza i tak toksyczna osoba to powiedzialabym jej dosadnie, ze widze ze nic sie nie zmienila i nie mam ochoty by moje dziecko mialo z toba kontakt jesli z nami rodzicami go nie masz i widac wcale ci nie zalezy!!

koniec kropka
 
Ostatnia edycja:
reklama
dzięki

No tak będę musiała zrobić. Muszę jednak liczyć się z tym, że ona nie odpuści. Jest przyzwyczajona, że zawsze dostaje to czego chce. Najgorsze jest to, że ja nie wiem dakąd ona może się posunąć. Wydaje mi się, że telefony do mojej mamy to już szczyt, no ale może coś jeszcze wymyśli. Oby nie wpadła z wizytą w desperacji albo pod jakimś impulsem.
 
Do góry