reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem z Teściową

pewnie, ze tak. tylko jak babcia dodaje przypraw do sloiczkow 6-miesiecznego dziecka to mama moze troche zwatpic. a poza tym ona jak chce to moze sie nim opiekowac. ale tak jak juz pisalam obraza sie na nas srednio co 2 miesiace i to gdzies przez miesiac sie nie odzywa. a potem twierdzi, ze izoluje od niej wnuka. no jak sie obraza to co ja mam robic? dzwonic i oferowac mily czas z moim dzieckiem?:) niedoczekanie:)
 
reklama
pewnie, ze tak. tylko jak babcia dodaje przypraw do sloiczkow 6-miesiecznego dziecka to mama moze troche zwatpic. a poza tym ona jak chce to moze sie nim opiekowac. ale tak jak juz pisalam obraza sie na nas srednio co 2 miesiace i to gdzies przez miesiac sie nie odzywa. a potem twierdzi, ze izoluje od niej wnuka. no jak sie obraza to co ja mam robic? dzwonic i oferowac mily czas z moim dzieckiem?:) niedoczekanie:)
Różnie to może być a co do tych przypraw ale ja sama dodawałam Julci do słoiczka bo nie chciała i do tej pory nie zje bezpłciowego jedzenia.Może to żle ale moje dziecko musiało mieć zupke leciutko posoloną,Sama ją tego nauczyłam i nie pomyśl czasami że bronie teściowej uchowaj boziu.Wiesz niektóre baby takie są wiecznie chodzą naburmuszone tak,że człowiek nie wie czy może ę odezwać,ale myśle że jak na jakiś czas dasz jej szanse to kto wie...może zacznie normalnie rozumować?
 
ale ty jestes mama i mozesz decydowac co i jak twoje dziecko bedzie jesc. babcia ma obowiazek skonsultowac sie przed wprowadzeniem jakichkolwiek innowacji, zwlaszcza takich, ktore moga zaszkodzic dziecku (moga ale nie musza). a ona zarzadza wszystkim i wszystkimi. eee...normalne rozumowanie to jak juz mialo przyjsc to by przyszlo. ona juz taka jest i koniec.
 
a moja tesciowa, probowala dzisiaj wymusic spotkanie swiateczne w czwartek (a wiedziala, ze wyjezdzamy w piatek wczesnym rankiem 5:00 do mojej mamy). uparla sie na czwartek a srode wymazala z kalendarza:) na szczescie dzisiaj po raz pierwszy zastosowalismy sie do zalecen psych. i asertywnie odmowilismy czwartek i przepchnelismy srode:) hurra! znaczy, ze mozna:)
 
Witajcie dziewczyny.Alez swietny watek,usmiałam się:-):-).No moja teściowa jest 2500 kilometrów odemnie,łaskawie zaprosze ja w przyszłym roku,kupie jej bilet --myslę ze 5 dni jej wystarczy:cool2:.Przyjme ja na własnym terenie,a po atrakcjach w samolocie(mam nadzieje ze bedzie trzepało)-moze bedzie w szoku:tak::tak:.Nie dajcie się,tesciowa to obca baba i nie ma prawa nami rzadzić-synowe górą.
 
Przeczytałam twojego posta i wydaje mi się,że masz racje w kwesti odwiedzania dzidzi i tych wszystkich chorób.Masz pełne prawochronić maluszka przed infekcjami.Wiesz ja też od razu nie życzyłam sobie odwiedzin u małej,ale byłam w troche innej sytuacji.Moje dziecko było wcześniakiem i dopiero jak miała 3 i pół miesiąca wyszła ze szpitala do domku.Pierwsze odwiedziny u małej zaczeły się po tygodniowym pobycie w domu.Nikt się nie obraził bo wszyscy wiedzieli jaka jest sytuacja.Ja wszystkim powiedziałam co i jak więc jak przychodzili to tylko na chwilke i to pojedyńczo.
Jak postąpisz to tylko i wyłącznie zależy od ciebie może faktycznie teściowa może być ci pomocna w pierwszych dniach po porodzie...
 
reklama
Witam, DZIEKI ZA ODP.
mama Julci to nasze trzecie dziecko wiec mysle ze sie obejdzie bez jej pomocy :-)
po wielkich dyskusjach z moim mezem i wytlumaczeniu mu raz jeszce o co mi sie rozchodzi ..... mamusia zostala poinformowana ze ma przyjechac na poczatku maja , kiedy maly sie zaklimatyzuje a ja troche odpoczne :-)
Pewnie jej to bylo nie na reke i nie po jej mysli ale ja uwazam ze tak bedzie najlepiej dla nas i dla malego...:-)
 
Do góry