reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Prawostronny łuk aorty u płodu

Tak masz racje :) czasami nie ma co czytać Google … bo szkoda nerwów ! Ja leżałam na patologii ponieważ mojemu ginekologowi nie podobało się ułożenie trzewi u mojej małej i też już miałam czarne wizje … ale tak okazało się że wszystko jest dobrze :) i właśnie poznałam tą Panią , wiem że ona tez robiła przed porodem badania w Łodzi dotyczące ukrwienia płodu , ale nie wiem czy ze względu na tą wadę czy przez to że miała cukrzyce ciążową . Ale wszystko było dobrze , jej ginekolodzy powiedzieli Ci którzy ją badali , że to nic strasznego , trzeba tylko obserwować ten przełyk czy łuk nie naciska i tyle :) Także myśle że spokojnie :) wiadomo , że to zawsze ziarno niepewności - przechodziłam przez tą niepewność też - akurat u Nas nic się nie potwierdziło i wróciłyśmy zdrowe ..
A mówią ze ciąża to taki blogi stan… 😃😅 a ja nic tylko się czymś muszę zamartwiać 😃
 
reklama
Super ze u was możecie wchodzić razem na wizyty. U mnie mogę wejść sama, i to jest ciężkie dla mnie bo w sumie ja dźwigam pierwsza wszystkie wiadomości, a tez nie zawsze człowiek pamięta żeby o coś zapytać… a wszystko przez tego covida 🙈
Zdecydowanie Cię podziwiam! Nie wyobrażam sobie wchodzić sama, pół wizyt praktycznie milczałam żeby się nie rozpłakać... Na całe szczęście mąż może wchodzić wszędzie jak dotąd razem ze mną, wystarczy że okaże zaświadczenie o szczepieniu. Nie wyobrażam sobie wchodzić sama, pół wizyt praktycznie milczałam żeby się nie rozpłakać...
 
A mówią ze ciąża to taki blogi stan… 😃😅 a ja nic tylko się czymś muszę zamartwiać 😃
Dla mnie to też jakiś stresogenny okres - najpierw że żadnych objawów nie mam, później że nic nie widać ciąży po mnie, teraz o zdrowie Malutkiej... Mój mąż żebym nie popadła w paranoje mówi mi, że tak już będzie zawsze, taka jest rola rodziców.
 
Tak masz racje :) czasami nie ma co czytać Google … bo szkoda nerwów ! Ja leżałam na patologii ponieważ mojemu ginekologowi nie podobało się ułożenie trzewi u mojej małej i też już miałam czarne wizje … ale tak okazało się że wszystko jest dobrze :) i właśnie poznałam tą Panią , wiem że ona tez robiła przed porodem badania w Łodzi dotyczące ukrwienia płodu , ale nie wiem czy ze względu na tą wadę czy przez to że miała cukrzyce ciążową . Ale wszystko było dobrze , jej ginekolodzy powiedzieli Ci którzy ją badali , że to nic strasznego , trzeba tylko obserwować ten przełyk czy łuk nie naciska i tyle :) Także myśle że spokojnie :) wiadomo , że to zawsze ziarno niepewności - przechodziłam przez tą niepewność też - akurat u Nas nic się nie potwierdziło i wróciłyśmy zdrowe ..
Super że wszystko skończyło się dobrze ❤️
 
Zdecydowanie Cię podziwiam! Nie wyobrażam sobie wchodzić sama, pół wizyt praktycznie milczałam żeby się nie rozpłakać... Na całe szczęście mąż może wchodzić wszędzie jak dotąd razem ze mną, wystarczy że okaże zaświadczenie o szczepieniu. Nie wyobrażam sobie wchodzić sama, pół wizyt praktycznie milczałam żeby się nie rozpłakać...
O tak ja przez pół h miałam gule w gardle, nic się nie odzywałam i już modliłam się żeby był koniec tego badania żeby już nic innego mi nie powiedziała
 
Dla mnie to też jakiś stresogenny okres - najpierw że żadnych objawów nie mam, później że nic nie widać ciąży po mnie, teraz o zdrowie Malutkiej... Mój mąż żebym nie popadła w paranoje mówi mi, że tak już będzie zawsze, taka jest rola rodziców.
Tak teraz całe życie będziemy się martwić 😂 Ja tez pierwszy trymestr miałam krwiaka stres, teraz drugi trymestr ta wiadomość plus szyjka szwankuje… oszaleć można, ale może jak się urodzą to człowiekowi chociaż trochę ulży
 
U nas też wykryto prawostronny łuk tylko, że już w 12 tygodniu. Na echo serca oprócz prawostronnego łuku mamy podejrzenie ALSA - błądząca lewa tętnica podobojczykowa. To jest do weryfikacji, bo synek był jeszcze za mały, żeby na 100% stwierdzić czy rzeczywiście jest ta tętnica - kolejne echo w grudniu. Ona może niestety zwiększać ryzyko ucisku na przełyk i tchawicę. Czy u Pań coś takiego się pojawiło na echo serca?
 
reklama
U nas też wykryto prawostronny łuk tylko, że już w 12 tygodniu. Na echo serca oprócz prawostronnego łuku mamy podejrzenie ALSA - błądząca lewa tętnica podobojczykowa. To jest do weryfikacji, bo synek był jeszcze za mały, żeby na 100% stwierdzić czy rzeczywiście jest ta tętnica - kolejne echo w grudniu. Ona może niestety zwiększać ryzyko ucisku na przełyk i tchawicę. Czy u Pań coś takiego się pojawiło na echo serca?
U mnie na prenatalnych tylko wyszedł prawostronny łuk, ale idę 8 listopada na echo serca wiec dowiem się jak tam z serduszkiem. A który u Ciebie tydzień? U mnie pierwsze prenatalne wyszły wszystko super, a już na połówkowych wyszedł problem z tym łukiem aorty
 
Do góry