reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Praca, studia i mezowie ;)... Lubimy, czy nie?? Narzekania i zachwyty :)

Pewnie wygladasz jak sexy mamma... chuda dupcia i brzusio.... ja juz czekam... ale to jeszcze z 2 miesiace :p
Spij slodko !!!! i dzieki za slowa pociechy ;)
 
reklama
A ja sie wczoraj wkurzylam troche na kolezanke, tzn. to jest bardziej kolezanka mojej siostry niz moja, ale dosyc czesto spotykamy sie wszystkie, wiec tez tak ja nazywam - a znamy sie kupe lat. Dostalam od niej sms'a o tresci: "Sanderko, masz moze numer do T.? Podalabys mi? Bo moj tata chce cos od jego taty". Chcialam jej odpisac: "nie kur..., nie mam nr do mojego T. - piszemy do siebie listy albo wysylamy wiadomosci golebiem pocztowym"! Co za kretynskie pytanie z jej strony! W koncu nic nie napisalam, ale nr tez nie podalam, zeby T. nie mial pretensji, ze rozdaje jego numer. THE END :) I to by bylo na tyle :) Ale musialam sie oczywiscie poskarzyc :)
 
Oj, Sandra, Ty wrazliwcu :D

Ale sie nie dziwie :)

Ja mialam juz tutaj sie pozalic na mojego meza, bo sie malo kochamy no i malo konkretnie ostatnio, prawie nie dochodzilam w ostatnich czasach (co bylo katastrofa dla osoby, ktora przez ostatnie prawie 10 lat ma tylko wielokrotne orgazmy ;)) a tu moje kochanie mnie zaskoczylo z ranka i to baaardzo milo, no i juz nie mam na co narzekac na chwile obecna ;D
 
Sandra, nie denerwuj się, szkoda Twojego i dzidzi zdrowia na jakąś pipkę ;)
Ja mam jedną taką koleżanką, którą nazywam "Pijawka", bo zawsze się ze mną kontaktuje, jak czegoś potrzebuje (pieniędzy - nigdy nie oddaje, noclegu - nawet nie podziękuje i panoszy się jak księżniczka, jakiegoś ciucha na imprezę - pożyczyłam jej bluzkę i już jej (bluzki) nie zobaczyłam, itd.). Straszna z niej cwaniara ogólnie i zawsze wywęszy taką osobę, jak ja, czyli o miękkim sercu i twardej d...e ;) Raz, jak ją zaprosiłam do siebie na piwo (byłam akurat sama, bo P. pojechał do UK na 3 dni), to 2 dni siedziała, bo w mieszkaniu, które wynajmowała był niby remont; wyżarła mi prawie wszystko z lodówy. Na szczęście P. powrócił i mnie uratował (opieprzył przy okazji, bo nienawidzi tej bździągwy), musiała, bardzo niezadowolona, się oddalić. Najlepsze jest to, że ona zdaje się nie zauważać, że jest gdzieś osobą niepożądaną i nawet nie reaguje na dosłowne sugestie tego dotyczące. Ale zmierzam do kwestii Pijawki i telefonów - czasami do mnie dzwoni, a ja nie chcąc z nią gadać (bo wiem, że na pewno czegoś potrzebuje...), nie odbieram po prostu. A ona potrafi w ciągu jednego dnia zadzwonić do mnie 56 razy :o (to był rekord, bo normalnie na 20-30 pozostaje ;)), a jak nie ma odzewu z mojej strony, to dzwoni do mojej mamy. Kiedyś dzwoniła też do P., bo ja, naiwna, raz do niej zadzwoniłam z jego telefonu, ale na szczęście P. zmienił numer.
 
Haha, Karoo :laugh: Zrobiłaś mi "smaczka" na bzykanko tym co napisałaś :laugh: Niestety, muszę czekać do 12, bo P. był na noc w pracy i jeszcze śpi :mad: Ale jak tylko otworzy oko, to go wykorzystam ;) Nasze "pożycie" układało się i układa znakomicie, akurat pod tym względem dobralismy się idealnie ;D i od naszego pierwszego razu mam zawsze full satisfaction :D, bez względu na to, czy są zgrzyty między nami, czy sielanka.
 
K...a, dlaczego poswiecie chodza takie popier..... dupy??:) Mnie ona tez wisi kase za spodnie - od stycznia mi za nie placi i do teraz kasy nie mam - nie pomagaja smsy, telefny itd. A to sa spodnie snowboardowe, firmowki, prawie w ogole nie uzywane i dlaczego mam jakies malolatce prezenty robic?? :)

Hmmm, co do sexiku...to tez mnie naszla ochota, ale to dopiero po weekendzie, bo moj T. na weekend jedzie z kolegami na rajd na Slowacje, wiec nici z tego w ciagu najblizszych dni. Ale jak juz jest to nie moge narzekac ;) Jest SUPER! :)

Dominique, to udanego popoludnia zycze ;)

Karoo, a Tobie wiecej takich porankow :)
 
ech, zazdroszczę Wam... u mnie libido ostatnio na poziomie 0, po tym jak Piotruś daje mi niezłego kopa :( normalnie tragedy :( zastanawiam się, czy coś się ruszy czy już mi tak do porodu zostanie - to byłoby straszne...
 
Zobaczysz Leyna, ruszy, na pewno ruszy :) Nie zadreczaj sie ta mysla i samo przyjdzie w pewnym momencie. Im wiecej bedziesz myslec o tym w takich kategoriach, tym gorzej. Pozdrawiam!
 
Oj, dziewuchy... Seks... jak ja bym chciala sie chociaz poprzytulac z moim mezulkiem... A tu nici. Padam na nos wieczorem i pochrapuje malo seksownie. Mam wrazenie, ze ma lekka odraze do mnie, niestety. No ale coz. CO moge zrobic? Usmiechac sie przez lzy niespelnienia seksualnego... A tak na serio. To prosil mnie dzisiaj, zebym juz tak nie gonila w pietke w dzien. No ale jak tu nie gonic? Pranie juz wstawilam przed jego wyjsciem. I czekaja jeszcze dwa... Musze pojechac do magal i do pralni chemicznej. Odebrac jedna porcje i brac inna. Jeszcze zakupy, zrobic obiad. Nie wspominajac o mnostwie czynnosci przy Karolce. Oj, moglabym duzo i namietnie pisac. Ale to niczego nie zmieni. Wiem, ze mezulek o mnie sie martw. Ale taki lajf. Jestem mama i zona.
 
reklama
Ale czasem takiej mamie i zonie tez potrzebny jest odpoczynek!! Dziewczyno, toc ty sie wykonczysz, jak tak bedziesz szalec...
 
Do góry