Yolandelo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Luty 2018
- Postów
- 2 075
Witam,
Od kilku dni bola mnie piersi, tak bardziej od boku i sa nabrzmiale.
Do tego mam mdlosci, wydzieline biala dosyc gesta z pochwy, temp. mierzona dzis 37C, bole i klucia w podbrzuszu.
Gazy rowniez mam ale od pol roku mam problemy z jelitami wiec nie wiem czy nie pominac tego "objawu".
Wiec. Dwa dni temu robilam test ciazowy ok godziny 14, wyszedl pozytywny ( lekko widoczna kreska po zaschnieciu troszke jasniejsza od kreski kontrolnej)
Wieczorem tego samego dnia zrobilam drugi test i wyszedl negatywny, następnego dnia tak samo negatywny.
Dodam,ze robiony pierwszy test byl o czulosci 10,a te dwa pozostale o czulosci 25.
Okres mialam prawie trzy tyg temu ale w ostatni dzien kochalismy sie z partnerem i byl to stosunek przerywany ( wiemy ze to nie chroni przed ciaza) następnego dnia zauwazylam lekkie krwawienie, myslalam ze to poprostu "resztka" okresu..
No i nie wiem co mam o tym myslec. Czy czekac do okresu i zrobic kolejny jesli bedzie sie spoznial?
I mam pytane czy komus z was przytrafila sie sytuacja kiedy doszlo do zaplodnienia od razu po okresie?
Od razu dodam,ze nasze ostatnie zblizenia byly przerywane, miesiaczkuje nieregularne.
Od kilku dni bola mnie piersi, tak bardziej od boku i sa nabrzmiale.
Do tego mam mdlosci, wydzieline biala dosyc gesta z pochwy, temp. mierzona dzis 37C, bole i klucia w podbrzuszu.
Gazy rowniez mam ale od pol roku mam problemy z jelitami wiec nie wiem czy nie pominac tego "objawu".
Wiec. Dwa dni temu robilam test ciazowy ok godziny 14, wyszedl pozytywny ( lekko widoczna kreska po zaschnieciu troszke jasniejsza od kreski kontrolnej)
Wieczorem tego samego dnia zrobilam drugi test i wyszedl negatywny, następnego dnia tak samo negatywny.
Dodam,ze robiony pierwszy test byl o czulosci 10,a te dwa pozostale o czulosci 25.
Okres mialam prawie trzy tyg temu ale w ostatni dzien kochalismy sie z partnerem i byl to stosunek przerywany ( wiemy ze to nie chroni przed ciaza) następnego dnia zauwazylam lekkie krwawienie, myslalam ze to poprostu "resztka" okresu..
No i nie wiem co mam o tym myslec. Czy czekac do okresu i zrobic kolejny jesli bedzie sie spoznial?
I mam pytane czy komus z was przytrafila sie sytuacja kiedy doszlo do zaplodnienia od razu po okresie?
Od razu dodam,ze nasze ostatnie zblizenia byly przerywane, miesiaczkuje nieregularne.