Noi jestem już po spotkaniu.
W sumie to nic szczególnego się nie dowiedziałem..
Z tabletkami antykoncepcyjnymi to wyszło tak, że nie wzięła w sumie 2ch w tym tygodniu, w którym się spotkaliśmy. Kolejnego dnia wzięła tą zaległą tabletkę/ki. Teraz odstawiła tabletki bo miała koniec opakowania i narazie nowego nie bierze... (okres spóźnia się już 6dni). Tylko, że znajoma przez 2 tygodnie brała strasznie nieregularnie te tabletki, po zrobieniu testu miała 4 dni przerwy w braniu tabletek. Jak dowiedziała się od ginekologa, że nic jeszcze nie widać brała tabletki dalej aż do końca opakowania (te 4ry które pominęła to już nie wzięła). Możliwe, że się ten okres spóźnia przez złe przyjmowanie tych tabletek.
Ogólnie jak narazie nie ma żadnych objawów ciąży, tkliwość piersi czy cokolwiek innego.
Zauważyłem, że dostała na całym ciele jakiejś dziwnej wysypki (2dni temu)... oraz bolą ją migdałki (jak jej nie przejdzie do poniedziałku to ma się udać do lekarza).
Co do tego testu ciążowego to poleciła jej koleżanka z pracy, która sama go też używała (mogłem się zapytać o nazwę głupi ja ;/ )
Jak była w pierwszej ciąży to jeden test wyszedł jej pozytywny a potem negatywny...
Mówiłem jej, że już gdzie bym nie czytał i z kim rozmawiał to taki test nie powinien wyjść pozytywny... Mówiłem jej o tych hormonach, które występują w trakcie ciąży no ogólnie o wszystkim czego się dowiedziałem przez te kilka dni.. To wyszło na to, że sama też zgłupiała i już nie wie co i jak. Też się mnie pytała dlaczego jej wyszedł ten test pozytywnie...
W zeszłym tygodniu robiła badania okresowe do pracy krew i mocz. Teraz ma obawy, że któreś z tych badań może wykazać, że jest w ciąży i lekarz nie dopuści jej do pracy?
Ogólnie chce odczekać jeszcze z tydzień i jak okresu nie dostanie to się uda do ginekologa.
Ale też ciągle liczy, że te okres jednak przyjdzie.
Także w sumie to sam już nic nie wiem
Co do bety to ona chyba jednak woli iść za tydzień do tego ginekologa i się wszystkiego dowiedzieć co i jak.
Jak mi się jeszcze przypomni o czym to gadaliśmy to dopiszę heh
W sumie to nic szczególnego się nie dowiedziałem..
Z tabletkami antykoncepcyjnymi to wyszło tak, że nie wzięła w sumie 2ch w tym tygodniu, w którym się spotkaliśmy. Kolejnego dnia wzięła tą zaległą tabletkę/ki. Teraz odstawiła tabletki bo miała koniec opakowania i narazie nowego nie bierze... (okres spóźnia się już 6dni). Tylko, że znajoma przez 2 tygodnie brała strasznie nieregularnie te tabletki, po zrobieniu testu miała 4 dni przerwy w braniu tabletek. Jak dowiedziała się od ginekologa, że nic jeszcze nie widać brała tabletki dalej aż do końca opakowania (te 4ry które pominęła to już nie wzięła). Możliwe, że się ten okres spóźnia przez złe przyjmowanie tych tabletek.
Ogólnie jak narazie nie ma żadnych objawów ciąży, tkliwość piersi czy cokolwiek innego.
Zauważyłem, że dostała na całym ciele jakiejś dziwnej wysypki (2dni temu)... oraz bolą ją migdałki (jak jej nie przejdzie do poniedziałku to ma się udać do lekarza).
Co do tego testu ciążowego to poleciła jej koleżanka z pracy, która sama go też używała (mogłem się zapytać o nazwę głupi ja ;/ )
Jak była w pierwszej ciąży to jeden test wyszedł jej pozytywny a potem negatywny...
Mówiłem jej, że już gdzie bym nie czytał i z kim rozmawiał to taki test nie powinien wyjść pozytywny... Mówiłem jej o tych hormonach, które występują w trakcie ciąży no ogólnie o wszystkim czego się dowiedziałem przez te kilka dni.. To wyszło na to, że sama też zgłupiała i już nie wie co i jak. Też się mnie pytała dlaczego jej wyszedł ten test pozytywnie...
W zeszłym tygodniu robiła badania okresowe do pracy krew i mocz. Teraz ma obawy, że któreś z tych badań może wykazać, że jest w ciąży i lekarz nie dopuści jej do pracy?
Ogólnie chce odczekać jeszcze z tydzień i jak okresu nie dostanie to się uda do ginekologa.
Ale też ciągle liczy, że te okres jednak przyjdzie.
Także w sumie to sam już nic nie wiem
Co do bety to ona chyba jednak woli iść za tydzień do tego ginekologa i się wszystkiego dowiedzieć co i jak.
Jak mi się jeszcze przypomni o czym to gadaliśmy to dopiszę heh