reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pożegnanie z pampersem i smoczkiem

Kania a moja nigdy się nie łapie jak sika. Ona nawet jak kupe robi to czesto nie widze ;-). Ale sukcesy są bo dzisiaj rano robiłysmy razem. Udawałam że stekękam i tak Laura postękałą że zrobiła kupe do nocnika. Tak wiec pomalutku. Ale też nie mam czasu na pilnowanie. Jeszcze prszyły tydzien i bedę sie zabierała za pilnowanie.
 
reklama
Dawidowe u Nas ostatnimi czasy było tak że Oliwia szukała okazji by kupę tylko w pieluchę zrobić, w piątek wieczorem przed samą kąpielą woła siku siku, posadziłam wystękała kupę, dziś rano ta sama akcja - na kupę woła też siku i zrobiła kupę a 5 minut wcześniej zesikała się w miejscu w którym stała, bo nie zdążyła usiąść na nocnik. Sama się rozbiera, ściąga spodnie, majtki i sika. Chyba że ma body, to wydłuża czas zanim siądzie bo się denerwuje. Nie każde dziecko pokazuje, ja u swojej takie właśnie zachowanie zaobserwowałam, że łapała się za pipuchę, teraz się łapie i woła siku a czasami nie woła, czasami się nie łapie i się zesika. Pani w żłobku nam powiedziała, że jak chcemy Oliwię bez pieluchy przyprowadzać to żeby je tylko poinformować i więcej ciuchów przynieść na zmianę. Ale myślę że odczekamy jeszcze ten miesiąc, jest jeszcze ciepło, częściej będzie wychodzić poza dom bez pieluchy i zobaczymy jak będzie sobie radzić.
 
Kania to super ze Olwika tak ładnie woła. U nas wczoraj wpadka była :-( i kupka nr2 w majteczkach wyladowała jak poszliśmy na chwilke do sasiadów. A dziś pierwsze siusiu trafiło do wc :-) więc chyba ten pampków pomału będzie zamykany :-) ale się cieszę :-)
 
to moj klusek nieraz ladnei wola a neiraz stanie zrobi sie czerwona nagle wb ezruchu zlapie zap ieluche i powie " mamusia pieluszka", albo " zmien pieluszke":baffled: i jak zmieniam pieluszke to slysze: niedobrze prawda??? jak mnei sie smaic chce wtedy ale odpowiadam jej ze " niedobrze , bo trzeba mowic jak ci sie chce".
 
My już co prawda jakoś ponad miesiąc temu zdjęliśmyu pieluchę, ale potem na wakacje pojechaliśmy i sporo w pieluchach chodził i jak wróciliśmy to od razu regres był. No i popełniałam taki błąd, że jak na dwór gdzies dalej szłam to mu wtedy pieluchę zakładałam i on chyba miał przez to mętlik w głowie i potem raz wołał a raz nie. W każdym bądź razie odkąd całkowicie przestaliśmy stosować pieluchy (tylko na noc i na drzemkę zakładamy, ale po drzemce już coraz częściej sucha jest) to zauważyłam duży postęp. Kupa już opanowana jest, z sikaniem są wpadki. Najlepiej wychodzi jak biega z gołą pupą po domu, bo wtedy sam biegnie na nocnik. Jak jest ubrany to nie umie sam się rozebrać i albo woła, albo ja po porstu się go pytam co jakiś czas, albo siada na nocnik w ubraniu:sorry: Wpadki się zdarzają na ogół wtedy jak jest mocno zaaferowany zabawą i nie chce jej za wszelką cenę przerywać no i w końcu nie wytrzymuje i popuszcza. No ale wstępnie jest już odpieluchowany i to ogromna ulga :-)
 
Gratulacje dla Waszych Dzieciaczków:-):tak:!
U nas, głównie ze względu na "okoliczności", temat nadal "nieczynny".W sensie, ze tu, w Danii, w ogole nie ma czegos takiego , jak nauka nocnikowania...Nianie się tym nie zajmują- dziecko ma chodzic w pieluszce, albo juz całkowicie kontrolowac i sygnalizować swoje potrzeby. Nawet do przedszkola moze jeszcze chodzić z pieluszką. Więc choć latem puszczałam ja po ogrodzie bez pieluszki, w majteczkach albo bez, a nocnik był "pod ręką", to teraz chwilowo przerwałam, bo nie widzę sensu uczenia, skoro tam, u niani, nawet, jakby w jakiś sposób sygnalizowała zbliżająca się kupę, to nikt nie będzie jej "łapał do nocnika".No, taki mają system i muszę się dostosować...Widzę u niani, ze we wszystkich dziecięcych szafkach (są "otwarte", bez drzwiczek), jeszcze paczki pieluch widnieją, więc i ja stwierdziłam,że nie będę się "wyrywać".W sumie mi ten pampek nie przeszkadza:-p;-):sorry:- chyba w nim "przezimujemy" jeszcze.Zwłaszcza, że w pokoju jest ta cholerna wykladzina i juz dwa razy siki spierałam:baffled:. W sumie , prawdę mówiąc, nawet mi to pasuje;-):-p:-D- ze tu nie ma "ciśnienia" na to załatwianie się do toalety, ba, jak "pochwalilam sie" sąsiadce, która ma córeczke w wieku Amelki i czasem przychodziła, bo trzyma u nas swoje kucyki (jest kawal łąki za domem), to ona nawet nie bardzo rozumiała, co mam na mysli, mowiąc o "treningu nocniczkowym":baffled:...Więc poki co, to "sie nie wychylam":-p:-D- robimy tak, jak obyczaj tutaj nakazuje i tyle.
Np. tutaj, jak dziecko przeziebione, leje mu sie z nosa, kaszle itp. , to nikt tego za chorobe nie uważa, poki nie ma gorączki. Wlaśnie od poprzedniego weekendu tak u nas było. Niby powinnam sie nie przejmować i zaprowadzic Amelkę do niani, ale....jakos mi było głupio...taką usmarkaną po pas...zwłaszcza, że tam jest jedna malutka dziewczynka, 10 mcy, no i zwyczajnie żal mi bylo, zeby miała się zarazic i męczyć.Co innego, jakbym była zmuszona, bo praca.Ale poki co, poki mogę sobie pozwolic na komfort zostawienia jej w domu, to wolę tak- lepiej i dla Amelki, i dla niani i reszty dzieci.Choc ja juz dostawałam powoli palmy:no::zawstydzona/y:- tak była nieznosna, nudzilo jej się zwyczajnie w domu:-D.
Drugi "wyłom" zrobię, jak przyjdą Amelki urodziny:-p- ciasto będzie "polskie", nie "duńskie";-).Jeszcze nie mam pomysłu, ale cos wykombinuję.Tu jest zwyczaj, ze robi się w kształcie chlopca lub dziewczynki, solenizant odcina głowę :)-D:szok::-D) i ją zjada, zakłada mu sie korone i śpiewa piosenkę. Ale, że te dzieci jeszcze malutkie i chyba nie bardzo kumają, to chyba jak troszkę zmodyfikuje po swojemu, nie zwrócą uwagi:-p.Zresztą niania powiedziała, że chętnie zobaczą, jak sie to robi w innych krajach:tak::-).
 
HPPY
u jest zwyczaj, ze robi się w kształcie chlopca lub dziewczynki, solenizant odcina głowę (
laugh.gif
shocked.gif
laugh.gif
) i ją zjada, zakłada mu sie korone i śpiewa piosenkę
ale mają zwyczaje :szok: tak czytam i czytam to co piszesz o odpieluchowywaniu i powiem Ci, że tam bardzo zdrowe podejście do tego mają :-) w ogóle te Twoje opisy czasami to tak jakby z innego, równoległego świata były - spanie na dworze w wózkach, w pieluchach dopóki samo nie mówi, że chce siku/kupę, zasmarkane dzieci u niani. I nie powiem, żeby mi się to nie podobało ;-)

P.S. opiszesz mi na odpowiednim wątku jak tam kwestia szczepień wygląda? bom jest BARDZO ciekawa :-)
 
No to ja też się pochwalę :) Hania jakoś od tyg w domu bez pieluchy i wpadki rzadko się zdarzają, choć wczoraj miała gorszy dzień - kupa w majtkach i posikała się ze śmiechu:) W ogóle to jest chora i bierze antybiotyk, więc nie chodzi do KM i dopiero dziś wyszliśmy na spacerek (od środy). Założyłam jej pieluchę, ale wróciła z suchą, więc powoli się przymierzam do spacerków bezpieluchowych, ale póki bierze antybiotyk, nie chcę, żeby jej tyłeczek przewiało...No ale jestem z niej bardzo dumna :)
 
Happy heh jestem zaskoczona tymi zwyczajami, jakie w Danii są, i jak nianie podchodzą do nocnikowania i zasmarkanych dzieci - szczerze to akurat mnie bardzo drażni...
Ragna gratuluję, i życzę Hani dużo zdrowia.
 
reklama
No to jeszcze ja się pochwalę - Hania w domu załatwia się tylko do nocnika :) I do tego tek jej się to podoba - ma grający, że potrafi wydusić siku po 6 razy z rzędu :-D
Z "dwójką" gorzej, na tę okazję zakładam jej pieluchę, a ona się kitra w łóżeczku ze smoczkiem i nie ma szans na nocnik. Może w żłobku ją przekonają (podobno już kilka razy się udało w ubiegłym roku szkolnym)
Z tymże teraz trafiła do starszaków, a tam wysadzają na kibelki, nie wiem, czy jej się już wszystko nie pomiesza. Zwłaszcza że po przerwie wakacyjnej idzie do żłobka z rykiem o histerią....
 
Do góry