reklama
ell - trzymaj sie:-):-):-)
a ja jakos sobie nie moge wyobrazic ze wracam do pracy, wczesniej jak mialm wrocic od stycznia jakos sobie wyobtrazalam a teraz nie
i opiekunka - zaraz mam czarne myslie
ale wczesniej niz we wrezsniu nie pojde do pracy a wtedy Mati bedzie mial juz ponad 14 miesiecy i moze bede na to patrzyla inaczej...
a ja jakos sobie nie moge wyobrazic ze wracam do pracy, wczesniej jak mialm wrocic od stycznia jakos sobie wyobtrazalam a teraz nie
i opiekunka - zaraz mam czarne myslie
ale wczesniej niz we wrezsniu nie pojde do pracy a wtedy Mati bedzie mial juz ponad 14 miesiecy i moze bede na to patrzyla inaczej...
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Irmaa ile Ci zajmie dojazd do pracy? Pomyśl nad powrotem odrazu na cały etat:-)
ja wam powiem ze jak byłam an pół etatu - było mi ok - nawet fajnie - wyskoczyłam sbie na 4 godiznki posiedziałam z Marysią a teraz koszmar. NIe dośc ze mam w cholere roboty to jesczez nie mam na nic czasu... na nic. Dobrze ze mama mi pomaga. Nie wiem jak długo tak jeszcze pociągnę...... Gdyby nie kwestia finansowa to .......... Bardzo licze na to że mój maż jednak będzie w tym Wrocławiu i finansowo pociągnie naszą rodzinkę :-)
A ja się pożalę....dzisiaj jestem załamana.... widzialam sie z Zosią 1,5 godz, czyli zdażyłam ją wykapac i nakarmić przed snem. Z pracy wróciłam o 19..... Pogoda spacerkowa a ja 180 km od wawy byłam...
Jutro bedzie podobnie bo tez musze sie rajdnąć 200 km poza warszawę.
Dawniej to jeszcze szybko jeździłam a teraz mysle o kruszynce która mamy potrzebuje i naciskam na hamulec.... Miesiecznie przejeżdzam ok 5 tys km.
Na dodatek ostatnio przynajmniej raz w miesiącu mam kilkudniową delegację....
Na szczęście widzę że nianię bardzo lubi (z wzajemnością:-)
Dodam że na pomoc rodziców nie możemy liczyc bo mieszkają w Krakowie a my w Warszawie......
Sorry za wywód ale bardzo mi dzis przykro, smutno, źle i do d......
Jutro bedzie podobnie bo tez musze sie rajdnąć 200 km poza warszawę.
Dawniej to jeszcze szybko jeździłam a teraz mysle o kruszynce która mamy potrzebuje i naciskam na hamulec.... Miesiecznie przejeżdzam ok 5 tys km.
Na dodatek ostatnio przynajmniej raz w miesiącu mam kilkudniową delegację....
Na szczęście widzę że nianię bardzo lubi (z wzajemnością:-)
Dodam że na pomoc rodziców nie możemy liczyc bo mieszkają w Krakowie a my w Warszawie......
Sorry za wywód ale bardzo mi dzis przykro, smutno, źle i do d......
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
Kasia też mam takie same wyrzuty sumienia jak sie widze z małym bardzo krótko - no ale cóz takie jest zycie. Weekendy zawsze spedzamy razem i wtedy wszyscy jesteśmy szczęśliwi:-) a jak czasem bedziesz w Krakowie u rodziców to daj znac moze umowimy sie na kawke i poghaduchy :-)
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Kasia, jak Ci smutno i źle, to najlepiej się wyżalić, tak jak to zrobiłaś... Mam nadzieję, że już się lepiej czujesz. Skoro Zosia lubi nianię, to na pewno nie dzieje się jej krzywda. Tak więc głowa do góry:-)
reklama
ell
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2005
- Postów
- 3 515
KasiuBS trzymaj się, będzie dobrze!urlopik weźmierz troszkę odpoczniesz i nabierzesz znowu poweru
A mi dobrze na l4 pomimo, ze noga boli- chociaz nie zapeszam jest lepiej, chyba zaczął działać antybiotyk- dostalam mega dawkę i w ogóle jakiś silny jest, bo czuję się po nim troszkę taka apatyczna i senna.
Na całe szzcęście na 2 dni przed braniem antybiotyku, Otylka odstawiła się sama- i dzisiaj po raz pierwszy dopomniala się , kładąc się na mnie, o cycek. Ale ogolnie jest dobrze- fajnie, takie naturalne odstawienie, a piersi też puste
A mi dobrze na l4 pomimo, ze noga boli- chociaz nie zapeszam jest lepiej, chyba zaczął działać antybiotyk- dostalam mega dawkę i w ogóle jakiś silny jest, bo czuję się po nim troszkę taka apatyczna i senna.
Na całe szzcęście na 2 dni przed braniem antybiotyku, Otylka odstawiła się sama- i dzisiaj po raz pierwszy dopomniala się , kładąc się na mnie, o cycek. Ale ogolnie jest dobrze- fajnie, takie naturalne odstawienie, a piersi też puste
Podziel się: