reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Powrót do pracy?? Urlop wychowawczy??

reklama
ja jestem super zadowolona ze wróicłam, wiadomo teraz czasu mniej. Ale przynajmniej gdzieś wyjdę. Te 4 godziny zlatują mi tak szybko ze nawet nia zdąże zatesknic. Nieco gorzej w moimi dostawcami bo tak jak myślałam zastępujący mnie buc jeździ po nich i mówi zeby współpracowali z nim a nie ze mną. Ale ja się tak łatwo nie poddam i wytoczyłam ostrą amunicję. Klientów już mam takze czasu na oracę bardzo mało a niestety pracy dużo. Ale to dobrze bo nie myślę o Marysi. Babcia sobie radzi super. Marysia zadowolona. Tylko mąż mi działa na nerwy bo myślałam ze jak wróće do praxcy to mi będzie pomagał tak jak dawniej (przed urlopem) a on się chyba przyzyczaił do wygód ostanich miesięcy. Eh szkoda gadać. Takze jesli któraś ma dylemat czy wracac czy nie a lubi pracę swą to polecam, naprawdę. Wracam do domu jak na skrzydłach a Marys dzis rozpłakała się u babci na rękach jak mnie zobaczyła żebym ją wzięła ja na ręce. Jak ją wziełam to się uśmiechneła od ucha do ucha. Bylam w szoku, ale mam kumate dziecko.
 
Moja robi podobnie. Jak wrócę z pracy i mnie zobaczy to uśmiech na twarzy, ale jak tylko wyjdę do drugiego pokoju, żeby się przebrać to zaczyna strasznie płakać. Znowu wejdę do pokoju - spokój, wyjdę ryk :-)
 
U mnie to samo. Jak przychodzę jest juz wykąpana i grzecznie leży i czeka aż tatuś zrobi jej mleczko, ale jak ja wejdę śmiechu, wierzgania z radości nie ma końca, ale jak tylko wyjdę do łazienki -ryk- muszę szybko wracać- jak tylko ma mnie w zasięgu wzroku jest zadowolona :-) No i tata już jej nie nakarmi, bo będzie odwracać główkę za mną:tak::tak::tak:
 
To chyba jest właśnie wspaniałe uczucie jak wracamy z pracy i widzimy, że to my jesteśmy najważniejsze dla naszych dzieci :-) Bo jak się siedzi w domu z dzieckiem to tego tak nie czuć...
 
tak, to jest super... Weronika co prawda nie płacze, jak jej znikam z oczu, ale jak przychodzę do domu to zaczyna podskakiwać i marudzić, niania ją trzyma, ja się szybko przebieram i cyca daję - ale wtedy najpierw musi swą radość wyrazić -rączki i nożki latają, podskakiwanie, smiechy - i dopiero potem może się wziąć za jedzenie :-D
 
moja sie super cieszy jak przychodzę :-) :-) strasznie to jest miłe ale przytulać za dlugo się nie lubi od pewnego czasu. Od razu sie wyrywa i ustawia na czworakach. Och to moje samodzielne dziecko
 
reklama
Do góry