Ja kłade się spać o 23.00-24.00 i wstaje o 7.00 (ale ostatnio chłopcy wczesniej się budzą). Teraz jak jestem w ciąży, to zasypiam o 21.00-22.00. A idealnie wysypiam się, jak śpię 9 godzin (hehe, mało realne), najlepiej od 23.00 do 8.00 :-)
Rusiu, u mnie zawsze Marcin był lepszy w usypianiu chłopców (oczywiście od kiedy argument pt. "mamusine mlesio" sie skończył). Własnie ze względu na ten stoicki spokój i cierpliwość. Od dawna zasypiają sami, ale jak czasem śa jakieś cyrki, to nadal Marcin lepiej sobie radzi. Może dlatego, ż eja mam zawsze 100 spraw do załatwienia i nie jestem w stanie wyczekac wystarczająco długo. :-)
Rusiu, u mnie zawsze Marcin był lepszy w usypianiu chłopców (oczywiście od kiedy argument pt. "mamusine mlesio" sie skończył). Własnie ze względu na ten stoicki spokój i cierpliwość. Od dawna zasypiają sami, ale jak czasem śa jakieś cyrki, to nadal Marcin lepiej sobie radzi. Może dlatego, ż eja mam zawsze 100 spraw do załatwienia i nie jestem w stanie wyczekac wystarczająco długo. :-)