reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Powrót do formy mamuś czerwcowych :) Wątek mobilizacyjny

reklama
No ja po imprezie-forma katastrofa....Nie chce nawet mowic ile to sie alkoholu w siebie wlewalo...07:00 w domu...potem o 10:00 pobudka...Doprowadzenie sie do porzadku i na poprawiny...jak wrocilismy ok 23:00 tak mycie i padlam jak kawka...nawet mloda dzis do przedszkola nie dalam...Dzieki Adamowi nie mam ani jednej fotki bo oba aparaty zapomial zabrac:wściekła/y: Zaciagnelam sobie moja nowa sukienke pierscionkiem i chyba juz nie bedzie sie nadawala do ponownego ubrania...torebka mi z 1 razy z krzesla spadla i roztrzaskaly sie wszystkie cienie jakie mialam w torebce....Ale i tak bawilam sie super...A najwieksza satysfakcje mialam gdy solenizant powiedzial ,ze najpiekniejszy prezent byl od nas i juz nie same niesmiertelniki jak moja wlasnorecznie zrobiona kartka...A jak mnie wycalowal...potem jeszcze cale poprawiny bylam wysciskana:-D:-D:-D:-D a wiec olac cienie i kieckie ;-):-D
 
Pati niezle.... widze ze takie przytulanki dobrze ci robia ;-):-) Mnie to sie marzy taka impreza z tancami i lekkim 'rozciagnieciem granic przyzwoitosci', ze sie tak wyraze.....ale jakos sie nie zanosi. Pozostaje mi wspominac studenckie czasy he he..

A co do mbilizacji ..na nartach stracilam dwa kilogramy...ale juz nadrabiam bo wlasnie pochlonelsmy z mezem porzadne fondue :-)

A tak pozostajac przy watku czy ktoras z was chodzi regulrnie na jakies zajecia sportowe/silownie?
 
Cicha ja widze ,ze mi najlepiej to juz robia chyba domowki i imprezy we wlasnym gronie...tzn.moze nie wlasnym bo picie do lustra malo zabawne :-Dale w takim swojskim...chociaz polowy z ludzi nie znalam to jakos tak fajnie bylo,ze jakbym ich znala:-D:szok::shocked2:Niewazne w kazdym badz razie trzymalam niby fason...ale jk juz widzialam ze reszta niewyrazna to przestalam kontrolowac co pije i ile:-D Troche nam solenizant strachu narobil bo cisnienie mu znacznie skoczylo i to dolne ....wyslany byl do szpitala bo niewesolo wygladal...Boze 30 lat i takie problemy zdrowotne raptem:-D ale zbadali,dali tabletke i wrocil...pic nie mogl ale przynajmniej wszystko pamieta:-D:-D:-D

we wczesniejszym poscie miako byc ze nie raz a sto razy torebka mi padla z tad to tornado w cieniach;-):-D
 
no ladnie Pati poszalas- ja tez lubie takie imprezki w swojskim gronie ...gdzie mozna pod mala kontrola beret stracic:-D a jeszcze jak ktos tak polechce Ego...komplementami...poprzytula itd...to i ja czuje sie jak w niebie;-):-D


co do pytania, czy ktos regularnie chodzi na silownie/ basen to ja:tak: :tak::tak: mam karnecik wykupiony:-) choc zgubic pewnie kg teraz nic nei zgubie, ale nie chce tez znacznie przybrac i byc w formie wiec...:happy2:
 
Pati, grunt, że imprezka udana. :tak:

Cicha, ja dostałam w prazencie od Marcina karnet na basen, ale jeszcze nie udało mi sie pójśc, bo najpierw miałam chore zatoki, potem skręciłam kostkę, potem angina no i teraz powoli mogę zaczynać o tym basenie myśleć. Choć z kostką muszę nadal bardzo uważac, żeby sobie nie uszkodzić.
Cicha, ale jakie plany na wakacje?

Co do imprez - spotkałbyśmy się wszystkie razem i poimorezowały! :-D:-D:-D
 
Pati, poszalałaś:-D No właśnie coś mi się wydawało, że nie bardzo napisałaś z tą torebką, bo nie wierze, że masz takie wątłe cienie:-D
Cicha, ja teoretycznie powinnam chodzić z koleżanką raz na tydzień na fitness, ale co jakiś czas coś wypada:sorry2: (koleżanka może tylko w konkretne dni). Ale jak już dotrzemy, to jestem bardzo zadowolona, choć przeklinam "za jakie grzechy":sorry2:
 
Kasia a na tym fitnessie to tak same dzialacie czy pod okiem jakiegos trenera ;-) :-)
Ja tak rozmyslam nad tym przybytkiem ale ja zupelna swiezynka jestem w tych sprawach i przez ponad 30 lat mego istnienia jeszcze sie ani dresow ani adidasow nie dorobilam. Chyba nawet nie wiedzialabym jak i do czego podejsc ....a nad forma popracowac by sie przydalo.
Basen chyba bylby najlatwieszy na poczatek. Choc pewnie nie tak skuteczny jak porzadna gimnastyka.
 
reklama
Do góry