reklama
Na przełomie 8/9 tygodnia ciąża mi obumarła. Tak po prostu serduszko przestało bić i wszystko się zatrzymało. W piątek idę na zabieg łyżeczkowania macicy. Pewnie gdzieś się wkradła jakaś wada genetyczna i dlatego ciąża przestała się rozwijać. To niestety bardzo częste zjawisko.. Myślę, że w moim przypadku to po prostu jednorazowa sytuacja bo mam już dwuletniego synka, a ciąża z nim przebiegała książkowo. Zresztą moja ciąża od samego początku teraz była zagrożona.
kinga30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2016
- Postów
- 15 244
To ja opisze swoja historie. Moze komus dodam otuchy. Druga ciaza test potwierdzona wielka radosc nagle 5 tydzien ogromne krwawienie mimo brania luteiny na szczescie stwierdzili ze zarodek jest rozwija sie to krwiak nakaz lezenia caly czas luteina krwawienie sie uspokaja caly czas plamienia jeszcze dodatkowo ogromne wymioty. 7 tydzien kolejny ogromny krwotok wielkie skrzepy lekarz sprawdza czy to nie dziecko na szczescie dzieciatko jest dalej sie rozwija w szpitalu bada mnie kolejny lekarz mowi ze zarodek scisniety zle ulozony jeszcze jeden krwotok bedzie po wszystkim. Dalsze lezenie luteina 9 tydzien nastepne ogromne krwawienie pewna ze teraz to juz pewnie nie jestem w ciazy pojechalam do szpitala a tam niespodzianka krwiak wylecial gdyby poszlo do srodka zalalo by dziecko a tak dalej sie rozwijal. Jeszcze po drodze byly inne niespodzianki i przedwczesne skurcze ale moj roczny cud jest na swiecie zdrowy mimo ze lekarze spisywali ciaze na strate. Zreszta pierwsza tez
kinga30
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2016
- Postów
- 15 244
A czy luteina zatrzymuje krwawienie to nie wiem bo ja krwawilam, plamilam pomimo brania luteiny w pierwszej ciazy do 16 tygodnia w drugiej do 14.Raz mi luteine odstawili bo nie mieli w szpitalu a duphastonu nie moglam i mimo to a zajechalam z ogromnym krwotokiem krwawienie zaczelo sie zatrzymywac
reklama
Podobne tematy
Podziel się: