reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postępy naszych pociech

kaśka nie ma co znowu panikować z tą odległością do Chorwacji, bo to raptem 1200-1300km zależy gdzie jedziesz. Poza tym samochodem zatrzymujesz się gdzie chcesz i na ile chcesz, a trasa jest tak rewelacyjna, że aż chce się jechać i stawać :-)
 
reklama
Kinga-Titek podbil me serce juz rok temu a teraz jeszcze sie w nim umocnil!!!!
Ivka a jaka trasa jedziecie?
 
Ivka - ja nie przesadzam. dla jednego kierowcy na raz tyle km to dość dużo. poza tym Piot nie wysiedzi tyle czasu w foteliku.

Felqua - bo sie zarumienię:-D:-D:-D:-D
 
dziś na wieczornym spacerze bylam przepytywana z zaparkowanych samochodów. volvo Piotrek sam rozpoznaje. pytał sie co to? i odpowiadałam markę auta. w pewnym momencie Piotr pyta "co to?", ja odpowiadam "Rover". a Piotr na to "mamo, nie, to brum brum"
myślałam, że zapłaczę się ze śmiechu :-D:-D:-D:-D:-D
 
Ohhh ja padam po podrozy i zabawianiu Jaska przez cala droge..chyba zdecydujemy sie na przenosny odtwarzacz dvd z monitorkiem podpatrzony u Titka bo moje pomysly wyczerpuja sie tak po 2 godz. jazdy....

polecam felqua!!!

u nas DVD zdało doskonale egzamin, a jechaliśmy z PL do Wielkiej Brytanii samochodem:-)
 
kaśka dlatego pisałam, że postoje można przecież robić gdzie chcesz i jak długo chcesz. Szymon też by tyle nie wysiedział (podobnie jak i ja sama)

Dziś u nas była identyczna sytuacja z Roverem, tyle, że riposta Szymona była MAMUSIU TO SAMOCHÓD, A NIE ROWER! - z wielkim oburzonym wykrzyknikiem na końcu.

A... i jeszcze sytuacja z dzisiejszego ranka: Szym dostrzegł jak się przebieram, mialam majtaski z koronkowymi wstawkami, on przybiegł i się im pilnie przygląda, po czym mówi MAMUSIU, MASZ UBRANĄ SERWETKĘ!
 
Wreszcie uzupełniłam bloga Szymona, zapraszam tym bardziej serdecznie, bo cudem udało mi się nagrać dziś jak Szym literuje i jak śpiewa Jedzie pociąg z daleka.
 
Ivka- u nas tez od paru miesiecy- ale wczesniej po kilku odpowiedziach czula sie usatysfakcjonowana i byl spokoj choc na chwile, a teraz nie ma spokoju ani na moment.!!!
 
reklama
Paula obudzila sie dzis w nocy ze...szczekaniem :-D i mowi "masz piesku" hiihhi za duzo czasu spedza z psem:-).

a rano wlazi na swoje male krzeselko zeby dostac sie do wazonu i kwiatami. pytam jej "co robisz", a ona bardzo powaznie "kombinuje":-D no i oczywiscie nie dostala do wazonu, ja stoje caly czas za nia i widze ze schodzi z krzeselka i idzie po olowek. wraca i probuje stracic wazonik olowkiem.znow sie nie udalo sie a ona na to (do siebie) "nie da rady":-D
 
Do góry