reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postępy naszych pociech

u nas tez pytania w duzej ilosci ale czasem wystepuje wariant b czyli np. jedziemy samochodem a Młoda przez 10 minut podrozy pyta: "jedziemy po tatusia do pracy?", odpowiedz: "tak Paulinko" i tak w kolko. tez wariant jest rownie meczacy:-)
 
reklama
kelts to i u nas ten wariant jest w samochodzie :baffled:

Najgorzej kiedy do dziadków jedziemy, a z przerwą na jedzonko i siusiu zajmuje nam to 3 godzinki i przez ten czas słyszę KIEDY BĘDZIE TEN DZIADEK/BABCIA?

Ciekawa jestem co to będzie jak niebawem będziemy jechać nad morze... sami 550km w jedną stronę :baffled:
 
Ivka - to przypomina mi Smurfy i pytanie "daleko jeszcze Papo Smerfie?" :-D

dlatego u nas wariant "jedziemy nad morze 700km samochodem" nie wchodzi w gre. ktos musialby isc piechota hihi.kupilismy bilety na dwuosobowy przedzial w wagonie sypialnym.8h i bedziemy na miejscu i moze najwet w jednym kawalku:-D
 
Ohhh ja padam po podrozy i zabawianiu Jaska przez cala droge..chyba zdecydujemy sie na przenosny odtwarzacz dvd z monitorkiem podpatrzony u Titka bo moje pomysly wyczerpuja sie tak po 2 godz. jazdy....
 
kelts my nie tylko mamy w planie morze samochodem, ale i Chorwację, czyli 1300km - ale to już w trójkę i z noclegiem gdzieś po drodze, bo ja co prawda zaprawiona jestem w pytaniowych bojach, ale mój małż niespecjalnie :-D
 
Felqua - ważne, że dojechaliście. a jak droga? dziśrano zgrałam zdjęcia i nagle słyszę płacz Piotrka "brum brum ja tam ja tam" - więc Jaśkkowe autko jest już domu :-D:-D dziśnawet chciał sie z nim isć kąpać, a zlazł z niego prawie usypiając. no i na hustawki ine ma nagle potrzeby chodzenia
 
He he Titek jest bossski-ja go kocham po prostu-moja siostre tez zaczarowal-caly czas powtarzala -jaki grzeczny chlopiec!!!!!
No i zgadnij jakie haslo mi dzisiaj Jas rzucil-fafa!!! :-):-)Jeszcze tylko czekam na pufe!!!!i na dzipa ( przez c):-D
A droga przebiegla szybko bo maz gnal caly czas 130km/h tylko tu cholernie cieplo- jest prawie 23 a na zewnatrz jest 22 stopnie...sie rozplywam jednym slowem chcialam klime wlaczyc ale maz stwierdzil ze mu ...zimno!!!!!!
Ivka-kiedy jedziecie do Chorwacji i gdzie jesli moge spytac-bo my tez planujemy (od nas to tylko jakies 300km) tylko jeszcze nie obstawilismy miejscowosci
 
Felqua - nie wkurzaj mnie że tylko 300km macie do Chorwacji. my rozważamy Chorwację lub nasze morze. lub nic, ale jest ocraz większa nadzieja, że Krzysiek bedzie miał urlop.
dobre fafafafa :-D:-D:-D:-D no ja teżczekam na dzipę. u nas cały cza s brumbrumbrum
Titek i grzeczny, no proszę Cię :-):-)
 
reklama
No, proszę, widze że spotkanie doszło do skutku. Fajowo.

Felqua, ja czułam, że Titek zdobędzie Twoje serce :tak:
 
Do góry