reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postępy naszych pociech

Maja świadomie przekręca się z brzucha na plecy - w druga strone nie idzie i domaga sie pomocy w ruszeniu ciezkiej pupy, zeby wrocic do pozycji pierwotnej. Za pierwszym razem zrobiła zdziwiona mine a po ostatnim razie (4 pod rzad) gdy sturlala sie z podkladu ( akurat wietrzenie pupy bylo) zalala rodzicow lozko ... A ja mialam fuksa, bo chcialam uwiecznic jak sie podnosi na lapkach lezac na brzuchu i kamere mialam przygotowana :-)

Duma mnie rozpiera, a tata przespal takie wyczyny cory :-)
 
reklama
mój Bartek ma dzisiaj 2 miesiace
i właśnie obsrał się po szyję :)

potrafi trzymać główke prosto, przy podnoszeniu za rączki też :)
wpatruje sie w mamusie i resztę rodziny, patrzy sie za grzechotką i karuzelą...
potrafi polezeć sam ok 20 minut nie absorbując mamusi :)
 
ivka76 pisze:
Mój Szymek nie cierpi leżeć na brzuchu. Toleruje to tylko po kąpieli, kiedy leży goły i nacieram go różnymi pachnidełkami. Napiszcie jak na taką pozycję reagują Wasze dzieciaczki, może mój szkrab jest jakimś ewenementem??

Moj synek tez nie lubi lezec na brzuszku. Z postepow to chyba najwiekszym jest to ze potrafi sie soba zajac do poludnia ;D-lezy na lezaczku i sie rozglada, przysypiajac:) Trzyma glowke prosto w pozycji pionowej. Patrzy na zabawki w karuzelce, oglada sie za mama, kilka razy przekrecil sie na boczek. Usmiecha sie przy przewijaniu i kiedy ruszam mu nozkami i raczkami. Wczoraj tez swiadomie obdarzyl mnie usmiechem.
tus
Azik moj Patryk wczoraj skonczyl 2 miesiace i zrobil to samo co Twoj Bartus i to kurcze o 6 rano. Musialam go prawie ze kapac o tak nie ludzkiej porze, przescieradelko na przewijku zmieniac, o pizamce wole nawet nie wspominac ::) m yslalam ze nigdy tego nie wyplucze. A maly po wszystkim ziewnal i zasnal.
 
moj tez nie za bardzo na brzuszku lubi
zawsze jak go przebieram mam wizje sprzed 2 tyg.jak mnie cala osral nawet na twarz mi polecialo
nie lubie takich kup
a jak mowicie ze jak koncza 2 m-ce to taka uczta ::) mam nadzieje ze to nie rytual 2 miesieczniakow ;)
 
Jaś jak był młodszy to bardzo lubił na brzuszku leżeć, teraz lubi trochę mniej, ale staram się, żeby codziennie jednak trochę w takiej pozycji poleżał. Zabawiam go zabaweczkami, żeby nie płakał.
Od kilku dni udaje mu się coraz częściej trafić rączką do buzi. Ssie wtedy zapamiętale pół piątski i jest przeszczęśliwy :) Uśmiecha się, ale dość rzadko, chyba poważny z niego gość ;D
 
Normalnie dziecka nie mam teraz - o godziny leży i dyskutuje z miśkami z karuzelki, z miśkami z ochraniacza i zaczepia siedzącego w kącie tygryska. to mi się podoba - brzdąc zajmuje się soba. ;D
 
Nasza Karola prawie najmłodsza w tym towarzystwie, więc chwyta palec, wodzi wzrokiem za mną, i chyba powoli (za przyczyną bóli piersi) zaczyna mnie lubić :)

A potrafi zrobić kupę do wanienki!!! ::) ::) ::) Zdolna Bestia :)
 
reklama
Zauważyłam, że moje dziecię najlepszy humor to ma o świecie, jak mnie się najbardziej chce spać ;D O szóstej rano, jak się naje to tak się zaczyna chichrać w łóżeczku, że nie mam sumienia go usypiać, tylko muszę sobie trochę z nim pogawędzić. Gorzej, bo dziś taką pogawędkę strzelił mi o czwartej rano...
 
Do góry