reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postępy naszych pociech

zacznijmy od tego,że ja wyrodna matka kupiła dziecu zielone wiaderko jakieś dwa miechy temu, tymczasem moje dziecko od kilku dni ma bum na czerwony, byłam z nią dzisiaj na placu zabaw i mój mały złośnik zabierał wszystkim dzieciom w piaskownicy rzeczy koloru czerwonego, poczym uciekał krzycząc moje:szok:jak próbowałam jej zabrać zdobycze puściła taki wrzask,że w promieniu 2km wszyscy słyszeli,że jagoda jest w piaskownicy........zgadnijcie co zrobiłam od razu po wyjściu z placu zabaw...............udałam się do sklepu i kupiłam czerwone wiaderko:-D
 
reklama
Maga- nie wiem czy teraz będzie spokój, bo dzieciom ZAWSZE podoba się to co nie jest ich.....:-):tak:niestety....
Ja sie staram, żeby Martynka nie wyrywała innym zabawek, tylko zamieniała się (korzystając z powyższej teorii :-D) ...I coś już zaczyna rozumieć... Przy Darii poskutkowało w 100% procentach, więc jest szansa....
 
moj antos wszystko krzykiem wymusza czy to jest jego czy nie jego wrzeczszy i juz
a co do mowienia to nadal nic :-( moze nie tak doslownie mowi mama tata kaka (to rybka z mini mini, i kaczka), poza tym tylko krzyczk i nic poza tym
i po swojemu jakas chinszczyzna ktora w sumie ja troche rozumiem
poza tym duzo rozumie jak mu sie mowi zeby cos wyrzycil do kosza to pojdzie i to zrobi ale z gadaniem to ja nie weim kiedy nastapi przelom
 
viola ciesz sie że Antoś chociaż do smieci wyniesie:-)
Jak ja mówię "Mateuszku wyrzuć pieluchę do kosza" to posłusznie bierze ja ode mnie i rzuca przed siebie:eek:
a to co potrzebne to zaraz do kosza wywala:rofl2:
 
to tez juz przechodzilam
to co mialo ladowac w koszu ladwalo wszedzie byle nie w koszu
teraz podczas remontu buszuje we wszystkich sprzetach wiertarkach itp uwielbia je ciagnac po panelach a jak go zabieam to kopie i gryzie malpiszon jeden:-)
 
ja przez tydzień szukałąm kluczy od mieszkania. znalazły się w pudełku z sokami i deserkami.

Maga - dobrze CięJagoda wychowała:-)
 
reklama
Kinga chciała wczoraj cegły nosić na budowie, i strasznie piszczała z nerwów, że nie może podnieść. A taka chętna do pracy była......:-D a jak wiadomo na budowie, to każda para rąk się przydaje.;-)
 
Do góry