reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postępy naszych pociech

Kasia, a spanie w takiej pozycji to coś niewłaściwego?? Moja Karola też tak nieraz śpi... Mam to z kimś skonsultować? :confused:
 
reklama
jeżeli już to z neurologiem, Kinga - chyba pójdę popatrezć na mełego jak śpi...

ale on to ostatnio tak jak mu nie wolno - śpi na brzuchy z tyłkiem do góry...
 
a co do wychodzenia z łóżeczka górą - Piotrek wyszedł, na szczęście spadł na mnie... miał wtedy 14 miesięcy, od razu wyjęłam szczebeli, i dziecko juz sie nie musiało męczyć i doporwadzać mamusi do zawału...

Bartek jeszcze nie spróbował...
 
U mnie Kuba wypadl z łozeczka kiedy wszyscy smacznie spali. (sam spi w pokoju). Lozko bylo maksymalnie opuszczone. Wyjete szczeble nic nie daja bo sie przeznie nie przecisnie:confused:. Cale szczescie skonczylo sie tylko na siniaku.
 
Kinga dziś sama "wlazła" na swój rowerek. Taki z "barierką"!!:szok: W szoku byłam. I tak jej się to spodobało, że chyba z godzinę wczodziła i schodziła z niego, a ja musiałam trzymać ten rowerek żeby się nie przerwócił.
I taka była z siebie zadowolona ( ja zresztą też) , że jak na niego wchodziła, to sobie brawo biła.:-D
 
A moje dziecko od wczoraj samodzielnie wstaje i delikatnie próbuje chodzić ..jesteśmy przeszczęsliwi:-D:-D:-D..bo już się martwiliśmy :-(ale u nas wszystko idzie wolniej ...z uwagi na wzrost...ale przyjeślimy zasade nic na siłe ..na wszystko przyjdzie czas...acha i Antek nauczył się klaskac..a tak się przy tym cieszy i w głos śmieje :-D:-D:-D:-D


Milla- biedactwo Kubuś ..najważniejsze że nic mu się nie stało...jak napisałaś swego posta o tym zdarzeniu ..zaczęłam oglądać łóżeczko Antka ... mam naszczęście szczeble wyjmowane ...ale czy ja wiem czy to pomoże żeby nie próbował góra wychodzić :dry::dry: każdym razie będe uważac ..zwłaszcza że Antek też śpi sam w swoim pokoju

Ivon - to brawa dla Kingusi ..:tak::tak::tak::-D:-D:-D
 
pochwalę trochę moją córkę:

dziś: nauczyła się dawać cześć i to prawą ręką!!!! jestem w szoku, bo ona bardzo niechętnie daje się dotykać, a "cześć" jej się spodobało :-)
Oglądając książeczki, zapytana gdzie jest piesek, kaczka, kotek , pani, pan, dziecko, pokazuje i odnajduje w książeczkach i mówi: TIU :tak::tak::tak:

Kaczka to KA, a piesek robi HAU I to Hau tak (nie umiem fachowo, ale) wydawane jest "ze środka" :-)

A, Karola też wybiera książeczki, które mamy jej czytać. Przynosi (oczywiście na czworaka) :cool2: i daje znać, że chce tą :-)

Gra z tatą w piłkę :-) I odbija balona :-)


Aaaa, potrafiteż "pokłócić" się z sąsiadem, jak ten zabiera jej swoją zabawkę :elvis:
 
Moje Słoneczko po wielu nieporadnych próbach zadzierania nóżki opanowało "sztukę" wchodzenia na fotel. Odwracam się kiedyś, a tu moja krupka siedzi koło mnie i cieszy się niesamowicie. Na szczęście wczesniej ciocia nauczyła go bezpiecznego schodzenia.

Codziennie wzruszam się - zdaję sobie sprawę, że czas tak szybko mija i każda chwila jest wyjątkowa i niesamowita z naszymi dzieciątkami.
Lubię, kiedy siada zanim zabierze się np. do zjedzenia biszkopcika i śpiewa sobie ze mną :-):-):-):-):-)
Fantastyczne i niespotykane są wszystkie maluszki.:tak::tak::tak::tak::tak:
 
reklama
Do góry