reklama
Marlenka
Marcowa Mama 2006
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2006
- Postów
- 1 503
Cześć wszystkim mamusiom marcowym! Jestem tu pierwszy raz, nazywam się Agnieszka, mam synka Piotrka, który urodził się 31 marca, ważył 3550g i 52 cm. Obecnie waży 11,5 kg i mierzy 77 cm. Obecnie Piotruś ma 9 miesięcy i 15 dni. Nie raczkuje tylko pełza po podłodze jak komandos. Martwię się tylko, bo Piotruś jeszcze samodzielnie nie potrafi siedzieć. Chciałabym dołączyć się do waszego grona.
Nie martw się na zapas. Mój synek też narazie nie siada samodzielnie. Wcześniej miał problemy z jedym bioderkiem - nosił pieluszkę Frejki. Teraz jest OK. Ortopeda i pediatra stwierdzili, że nie ma reguł na siadanie - a Łukaszek prędzej stanie na nóżki niż usiądzie i nie ma się czym zamartwiać. Tak też jest w poorządku. ;-)
Narazie śmiga na brzuszku, czasami śmiesznie podkurcza nóżki i na czworaczkach kołysze się do przodu i do tyłu. Próbował już kilka razy podciągać się do góry.
magdalenaB
marcowa mama 06'
bartek tez sam nie siada, tzn z pozycji lezenia na plecach nie usiadzie ale wykombinowal inaczej: przewraca sie na brzuch i potem siada na dupcie
lolcia81
Podwójna szczęśliwa mama!
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2005
- Postów
- 2 109
Mateusz tak jak Bartek przekręca się na brzuch, staje na czworakach i siada. Z leżenia tez niekiedy mu się udaje - kiedyś mu pokazywałam żeby przekręcił się na boczek, podparł rączką i podniósł do góry - czasami załapie i tak zrobi
Bardzo dziekuje za tak miłe powitanie .
Byłam dziś u neurologa w klinice Lux Med. Pani neurolog pocieszyła mnie, że nie ma czym się przejmować, że dziecko jeszcze nie siedzi samodzielnie (nie kazała go zmuszać do siadania, nie sadzać w krzesełku do karmienia, kłaść na plecach żeby sam próbował wstawał )i nie ma to negatywnego wpływu na rozwój intelektualny, ale powiedziała również, że jest udowodnione naukowo, że jeśli dziecko nie raczuje wcale, tylko od razu zaczyna chodzić to ma jakiś wpływ.
Byłam dziś u neurologa w klinice Lux Med. Pani neurolog pocieszyła mnie, że nie ma czym się przejmować, że dziecko jeszcze nie siedzi samodzielnie (nie kazała go zmuszać do siadania, nie sadzać w krzesełku do karmienia, kłaść na plecach żeby sam próbował wstawał )i nie ma to negatywnego wpływu na rozwój intelektualny, ale powiedziała również, że jest udowodnione naukowo, że jeśli dziecko nie raczuje wcale, tylko od razu zaczyna chodzić to ma jakiś wpływ.
K
kasiula matula
Gość
no widzsiz wszystko jest ok ale mamy najczęściej martwią sie na zapas ;-)
takie juz jestesmy martwimy sie zawsze na zapas szczegolnie jesli chodzi o nasze pociechy
agamama1 bardzo sie ciesze ze wszystko w porzadku :-)
ja tez slyszalam ze raczkowanie jest bardzo waznym etapem w rozwoju dzieciaczka , u nas na szczescie nie ma z tym problemu :-)
agamama1 bardzo sie ciesze ze wszystko w porzadku :-)
ja tez slyszalam ze raczkowanie jest bardzo waznym etapem w rozwoju dzieciaczka , u nas na szczescie nie ma z tym problemu :-)
ja tez slyszalam ze raczkowanie jest bardzo waznym etapem w rozwoju dzieciaczka , u nas na szczescie nie ma z tym problemu :-)
Chodzi tu o ruchy naprzemienne, które powodują uaktywnienie obu półkul mózgowych (wytwarzanie połaczeń między półkulami), co ma wpływ na łatwość uczenia się, koordynacje i zapamiętywanie.
Tyle teoria, ale jak to jest naprawdę?
reklama
kelts
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2006
- Postów
- 814
moje dziecko nie raczkuje i przeciez jej do tego nie zmusze bo taka ma funkcje mozgu i tyle. ja tez nie raczkowalam i wcale nic mi intelektualnie nie brakuje. mysle ze to jest tak jak z wieloma teoriami na temat np. wychowania i karmienia dziecka - moga sie sprawdzac ale nie musza. z drugiej strony wcale nie jest powiedziane ze raczkowanie to jedyny warunek prawidlowego rozwoju mozgu i prawde mowiac denerwuje mnie to gadanie niektorych lekarzy i fizjoterapeutow
Podziel się: