reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Postepy Naszych Dzieciatek. :-D

Anielka mówi coraz lepiej - jednak ma problem z poczatkiem wyrazów. Co do wierszy i piosenek to robimy to razem - ze wzgledu na trudnosci w mowie ja robie podobnie jak NIKA ja zaczynam ona kończy. My czytamy obowiazkowo. Ostatnio uczymy się literek na kompie i jest fajna zabawa - ulubiony program word :baffled:.
Pieluchom juz powiedzielismy papa - w nocy tez juz nie sika a jak jej się zachce to idzie do łazienki na nocnik - przydybalismy ją na tym :baffled: Czasem woła nas w nocy i wtedy M do niej idzie - próbujemy jakos tak to wszystko zorganizować, żeby było jak najmniej problemów jak sie urodzi drugie dziecko - więc przyzwyczajamy ja, że jakby cos to w nocy tata...
 
reklama
z tymi wierszykami i piosenkami to głównie zasługa wiecznego powtarzania.
Emilka jak zostaje u dziadków to babcia potrafi jej w kółko powtarzać jakiś wierszyk albo śpiewa jedną piosenkę. Czasem już nawet mnie tym denerwuje. ;-)Takie powtarzania powoduje, ze dziecko w końcu zapamięta. Bawią sie w stary niedźwiedź mocno śpi albo moja ulijanko.
Teraz ma w swoim pokoiku mały magnetofon i non stop chce słuchać jednej płyty : biedroneczki są w kropeczki itp.
według mnie stare dobre fasolki i piosenki naszych babć są najlepsze.

Natomiast bardzo nie podoba mi się baby lilli czy jak jej tam... Po pierwsze śpiewa nie wyraźnie, udając mowę dzidziusia (nie jest to odpowiednie dla nauki mowy, zresztą wszędzie można przeczytać, żeby mówiąc do dziecka nie seplenić i nie zdrabniać wszystkiego, bo daje się dziecku złe wzorce). Po drugie muzyka jest za ostra, mocne bity itd. Wiem, że dzieciom bardzo się podoba, ale raczej nie stworzył tego nikt z pedagogicznym wykształceniem :tak:
Krzywdy to dziecku nie robi, ale też raczej nie rozwija.
 
miju skoro sie nie mozesz odkleić od kompa to polecam MiniMini - z malucha zrobi zucha! tam są takie edukacyjne gry dla maluchów, oczywiście grac trzeba z rodzicami. Proste i fajne zarazem. Np pokoloruj na czerwono wszystkie kółka a na ekranie jest duzo róznych figur. Uczą własnie kolorów, rozpoznawania glosów zwierzat, literek, cyferek itp.

Ja staram się poswiecać Misiowi jak najwiecej czasu, ale wiemy jak jest nie zawsze się da, ale wiem, że on tego potrezbuje :tak: ja zreztą tez i to chyba bardziej niż on :-p

Thea co do bebelili to zgadzam się z Tobą, nawet ja z trudem rozrózniam słowa, ta dzidziowa mowa nie jest dla naszych dzieci najlepsza... chociaż Michaś lubi te piosenki.

 
a mi się wydaje, że niektóre piosenki Bebe Lilly są ok. Np. głupotki (wiem nazwa nie najmądrzejsza), mała księżniczka (nie zauważyłam tam żadnego seplenienia):szok:. Fakt niektórych piosenek sama nie mogę zrozumieć, niestety:no::no:, ale są bardzo rytmiczne.;-) i melodia wpada w ucho, mała chodzi i to nuci

zgadzam, się wieczne powtarzanie da efekty, tak nauczyłam ją cyfr. tłukłam jej do oporu, a ona nic. kiedyś byłyśmy w roossmanie, a ona zaczęła pokazywać" o!! mamo! 5, 2 wskazując na ceny, byłam w szoku:szok::szok:, bo myślałam, że ona nie pojęła tego

ona też jak uczy się czegoś nowego, to też najpierw mówi np. co 2 wers a potem jej wchodzi całość;-) więc taki objaw to dobry znak
 
mikusia - mała księżniczka to bajka na mini mini - nie pisałam, że tam ktoś sepleni tylko, że daje złe wzorce zachowania dzieciom, cały odcinek o niegrzecznej dziewczynce, która uczy tylko tego jak coś spsocić i być na nie - oczywiście to moje odczucia.

bebelilly ? rytmiczne i wpada w ucho? dla mnie to młócka, ale są różne gusta.
Piosenki fasolek czy arki noego są też rytmiczne, wpadają w ucho,a są o wiele bardziej delikatne i chyba lepiej przystosowane dla małej dziewczynki czy chłopczyka.

Na technobit nasze pociechy mają jeszcze czas, z pewnością młody, rozwijający się układ nerwowy potrzebuje raczej spokoju...
 
wiesz są gusta i guściki, Ty masz swoje zdanie ja swoje, po to jest forum
widze, że non stop mnie negujesz:szok:
każdy zrobi z dzieckiem co zechce, każde dziecko jest dobre w czymś innym
jak już to "Świat Małej Księżniczki"
 
Ja tez nie cieeerpie bebelili! to jest jakis mały koszmarek - i muzyka i te filmiki brrrr... Szczęśliwie nie mamy kablówki... a zastanawiam się czy to nie ma jakiegos działania podprogowego bo Anielka kilka razy usłyszała halo dziadek jak jestesmy u mojej mamy - bo tam klepie mini mini - taki rarytasik - i teraz spiewa: halo halo...

My tez fasolki, arka noego, akademia Pana kleksa i baaardzo polecam bajki grajki - lato muminków i inne - ja pamietam jeszcze te słuchowiska jak mi je mama kupowała na płytach analogowych - teraz tez lubimy słuchac a lato muminków jest the best ;-)
 
Moja córka też lubi fasolki, arkę noego
nie mówię, że te piosenki są złe. są super!!!

a z tym, że jak posłucha sobie Bebe Lilly to nie znaczy, że zaraz jej siądzie układ nerwowy:szok: ale daje juz temu spokój
 
U nas królują Fasolki, złapałam sie na tym, że sama chodzę i podśpiewuję, ewentualnie Majka Jeżowska.
Bebe Lili to faktycznie jakiś dziwny twór. Można mieć wiele zastrzeżeń do Minimini, ale przy CN czy innym Jetix to naprawdę nie ma porównania.
 
reklama
u nas z tv króluje cbeebies i disney channel; choć od czasu kiedy Przemi chodzi do żłobka to raczej nie domaga się bajek
a co do bebelily to uważam że jest ok, Przemko czasem lubi posłuchać,woli jednak dobrą muzę techno:szok::-)jak leci coś w stylu armin van buren to woła mama głośniej głośniej:tak::-):-D
 
Do góry