reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Posiłki,zakupy spożywcze,żywienie. PORADY I PRZEPISY

U

usunięty

Gość
To znowu ja😛 dziewczyny jak sobie radzicie z zakupami na kilka dni? Co kupujecie?
Gotujecie na bieżącą? Na dwa dni? Czy poprostu to co akurat macie w lodówce?
Podzielmy się rozwiązaniem na zakupy,pomysłami, przepisami oraz zdjęciami potraw (koniecznie przepis😂)
Ja dzisiaj gotuję fasolkę na dwa dni z tego przepisu Link do: Fasolka po bretońsku
Zakupy robię na kilka dni. Kupuję bułki mrożone do pieczenia(aby codziennie były świeże), oczywiście dużą ilość jajek,jogurty,pizze mrożone. W sumie takie produkty aby te kilka dni mogły poleżeć w lodówce 😉
Jak to wygląda u Was?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
I super! A na kolację to wiadomo nie trzeba się aż tak wysilać😉 a teraz mi się przypomniało przysłowie "gdzie kucharek sześć to nie ma co jeść" 😂😂😂😂 a Nas chyba tutaj troszkę więcej
A co do zapiekanki makaronowej - uwielbiam tylko robię raz na jakiś czas ponieważ robię według swojego wymysłu i to strasznie długo zajmuje 🙄🙄
 
reklama
Właśnie się uwędził..wlasnej roboty...na trochę wystarczy
 

Załączniki

  • 20200319_133421.jpg
    20200319_133421.jpg
    1,5 MB · Wyświetleń: 52
Kurcze poprostu super!😂😂
Czasy dzieciństwo...ehhh moi rodzice w pomieszczeniu gospodarczym mają takie coś (nie wiem jak się to nazywa) takie coś jak piec czy coś takiego i mój tata bardzo dawno temu korzystał z tego i wędził.
Wędzarnia...moze warto z tego znow korzystac...ja nawet udka więdze......a smak najlepszy na świecie!
 
No tylko ja mieszkam ponad 100 km od domu rodzinnego 😉 a moi rodzice dość nie dawno sprzedali ostatnią krowę (tak 🐄, mieli małe gospodarstwo) i korzystają z emerytury 😜
 
Ja wam powiem, nie o przepisie tylko o sprzęcie, który mi ratuje życie, no nie może za dużo powiedziane. Oszczędza czas. To szybkowar. Bez niego chyba bym się odstrzeliła przy ilości rzeczy, które teraz ogarniam. Wszystko galopem się gotuje. Czasem podgotowuję i potem np. dopiekam i jest pysznie. Najważniejsze - ziemniaki są gotowe w jakieś 5 min. Gulasz mięsny z kg. czerwonego mięsa mam w 25-30 min - mięso się rozpada. Zrazy też galopm. Duszone warzywa też kilka minut. Brukselka, np. w 2. Koszt szybkowara nie był duży - koło 150 zł. Dlatego polecam. I przepisów też jest sporo :)
 
reklama
U mnie w domu zmieniło się tyle, że wróciliśmy do dawnych, zdrowych nawyków. Bo przyznaję, że od jakiegoś czasu strasznie się z Mężem rozpuściliśmy i zaczęliśmy się stołować na mieście. A tu obiadek, a tu fast food itp...

A kiedyś robiliśmy duże zakupy mięsa i wszystko było porcjowane i chowane w zamrażarce. Do tego robi się masę pierogów ruskich i na surowo do zamrażarki (zamiast tego można też gotowe mrożonki kupić).
Z dań na kilka obiadów robi się u nas gulasz i fasolkę (też można spokojnie pomrozić gotowe porcje). Można też zrobić potrawkę z indyka (po prostu indyk/kurczak w kostkę, podsmażyć z przyprawami) a później do niego powrzucać warzywa, dodać sos albo zostawić bez.
Gulasz można zjeść z plackami ziemniaczanymi i w ogóle jest pychota.

Jak ktoś lubi wegetariańskie dania to u nas króluje fasolka z przepisu jadłonomii - Link do: Fasolka po bretońsku Jest bardzo aromatyczna, te wszystkie przyprawy sprawiają, że danie wydaje się mocno orientalne ;)
 
Do góry