reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

poronienie wczesnej ciąży

26 stycznia 2016 mialam zabieg lyzeczkowania. Poronilam ciążę blizniacza w 12 tyg. Nie znamy przyczyny. Wszystkie badania byly dobre. Badanie hist nic nie wykazało. 24 lutego dostalam miesiaczke i po niej zaszlam w ciążę. Jestem w 13 tyg. Mysle ze troszke za szybko sie zdecydowalismy. Endometrium bylo cienkie i mialam juz pare krwawien dwa krwiaki i 8 dniowy pobyt w szpitalu. Bardzo sie ciesze ze jestem w ciazy ale tez okropnie martwię czy dzidzius da rade. Nie ma dnia zebym nie myslala czy dziecko zyje. Najlepiej odczekac te 3-6 mies. Dojsc do siebie. Chyba ze jest się mocno zdeterminowanym ;) wtedy mozna dzialac ale trzeba sie liczyc z tym ze roznie moze byc.


Jestem już po zabiegu- był wczoraj, dziś wyszłam ze szpitala. Życzę powodzenia. Trzymam kciuki za Mamę i Dzidzię!!! Dbajcie o siebie. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie :)
 
reklama
mam jeszcze pytanie: czy po łyżeczkowaniu miałyście krwawienie mocne? Ja tylko plamienie przez 1 dzień a potem nic, trochę pobolewa mnie brzuch, ale jest to niewielki ból
 
mam jeszcze pytanie: czy po łyżeczkowaniu miałyście krwawienie mocne? Ja tylko plamienie przez 1 dzień a potem nic, trochę pobolewa mnie brzuch, ale jest to niewielki ból
Plamienie mocniejsze dwa dni a potem delikatne takie przez 1.5 tyg. 28dni po zabiegu przyszla @. Tak jak cykl zawsze mialam. Brzuch po zabiegu bolal przez 5 dni jak macica sie obkurczala. Doktor kazał magnez rozkurczow brac dwa razy dziennie.


 
Czesc wszystkim. W grudniu lub w styczniu mialam zostac mama. Ale nietety nie udalo sie:( puste jajo plodowe potwierdzone... Dostalam skierowanie do spitala na wlasne zyczenie... Tak bardzo chcialabym miec to juz za soba... Jutro jade do szpitala i okropnie sie boje... W piatek i sobote plamilam i brzuch mnie bolal i mialam nadzieje ze wszystko sie zaczyna a dzis nic... Mialam juz jedno lyzeczkowanie ale po urodzeniu synka w 19 tyg i tam odbylo sie to wszystko bardzo szybko bo moj Aniolek urodzil sie w drodze do szpitala... A teraz bedzie mnie badalo stado osob czego sie po prostu boje... Nie wiem w ogole jak to wyglada... Chcialabym wrocic do domu od razu w poniedzialek do coreczki ale prawdopodobnie zostane do wtorku...
Jeszcze do tego maz ktory mnie wcale nie rozumie i nie wspiera i ciagle sie klocimy...:(
 
Musiałabyś się dowiedzieć jak to wygląda u Ciebie w szpitalu.
Ja o 14 miałam zabieg, a o 17 puścili mnie do domu (także puste jajo płodowe).
 
mam jeszcze pytanie: czy po łyżeczkowaniu miałyście krwawienie mocne? Ja tylko plamienie przez 1 dzień a potem nic, trochę pobolewa mnie brzuch, ale jest to niewielki ból
U mnie raz lekkie plamienie, raz troszkę większe ... ale mniej niż na @ - plamiłam 2 tygodnie. Pierwszy okres przyszedł szybko bo po 25/26 dniach od zabiegu. Pierwszy był skąpy a drugi to już strasznie obfity - jakby 3 @ na raz :/

Czesc wszystkim. W grudniu lub w styczniu mialam zostac mama. Ale nietety nie udalo sie:( puste jajo plodowe potwierdzone... Dostalam skierowanie do spitala na wlasne zyczenie... Tak bardzo chcialabym miec to juz za soba... Jutro jade do szpitala i okropnie sie boje... W piatek i sobote plamilam i brzuch mnie bolal i mialam nadzieje ze wszystko sie zaczyna a dzis nic... Mialam juz jedno lyzeczkowanie ale po urodzeniu synka w 19 tyg i tam odbylo sie to wszystko bardzo szybko bo moj Aniolek urodzil sie w drodze do szpitala... A teraz bedzie mnie badalo stado osob czego sie po prostu boje... Nie wiem w ogole jak to wyglada... Chcialabym wrocic do domu od razu w poniedzialek do coreczki ale prawdopodobnie zostane do wtorku...
Jeszcze do tego maz ktory mnie wcale nie rozumie i nie wspiera i ciagle sie klocimy...:(

Ja przyjechałam do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. Najpierw miałam badanie na fotelu ginekologicznym, potem USG, i zostawili mnie na noc bo nie byli pewni diagnozy ...w tym czasie miałam badania hormonu hcg. Rano następnego dnia diagnoza, kroplówki i środki dopochwowe ...w południe zabieg łyżeczkowania. Wyszłam zaraz po zabiegu a dokładnie drzemce bo działała jeszcze na mnie narkoza.
Badał mnie jeden lekarz, a następnego dnia to już było troszkę ludzi przy zabiegu w tym pielęgniarka, 3 lekarzy, anestezjolog i chyba sanitariuszka.
 
Ja juz jestem po. Wczoraj o 21.45 miałam zabieg. O 14 miałam założone tabletki a pozniej zabieg. Myślałam ze będę się bala ale nie. Krwawienia prawie nie mam i idę do domu. Czuje ogromna ulgę ze juz po
 
Ja juz jestem po. Wczoraj o 21.45 miałam zabieg. O 14 miałam założone tabletki a pozniej zabieg. Myślałam ze będę się bala ale nie. Krwawienia prawie nie mam i idę do domu. Czuje ogromna ulgę ze juz po

Bardzo przykro ze musilas to przejsc. Mam nadzieje ze niedługo dojdziesz do siebie i doczekasz sie dzidziusi


 
reklama
Bardzo bym chciala mniec w domu jeszcze jedno cudowne dzieciatko. Napewno nie poddamy sie. Zawsze chcielismy miec parke. Coreczka w domu jest, brakuje jeszcze synka:) Lekarz kazal zaczekac 3 miesiace ale mowil to na ostatniej wizycie przed zabiegiem jeszcze. Za miesiac pojde na kontrole i zobaczymy co powie... Po poronieniu pierwszej ciazy w 19 tygodniu pozwolil po pierwszym okresie i sie wszystko udalo. Wiec i teraz nie bedziemy moze musieli tyle czekac...

Przed zabiegiem bardzo sie denerwowalam, jak juz lezalam na tym lozku to juz w ogole ale chyba dlatego ze bylam naga. Pielegniarka przykryla mi krok i bylo juz ok i potem zakrecilo mi sie w glowie i obudzilam sie juz prawie na sali... Od razu poczulam ogromna ulge. Na drugi dzien wyszlam do domu. Wieczorem tego samego dnia nie pamietalam juz ze bylam w szpitalu. Wymazalam to calkowicie z pamieci... Nie wiem dlaczego tak sie stalo ze zapomnialam. Plamienie traktuje jak okres i juz nie moge sie doczekac kiedy w koncu bede mogla sie poprzytulac z mezem:) Zauwazylam ze corka jest weselsza, a dlaczego...? Dlatego ze mama wesola:) 3 tygodnia placzu i nerwow przed zabiegiem wystarczy... Mam nadzieje ze niedlugo bede mogla sie cieszyc z ciazy:)
 
Do góry