Cześć dziewczyny, jestem tu zupełnie nowa. Od rana czytam ten wątek, ale nadal nie mogę wszystkiego ułożyć w głowie tak jak bym chciała.. No ale od początku.
Jestem po 3 poronieniu. Zaznaczam, że ostatnia ciąża była z innym partnerem.
Pierwsza ciąża 26.04.2016 – 7tc (CRL wskazywało na 9t4d)
- brak plamienia i bóli
- Indukcja poronienia. Wyłyżeczkowanie jamy macicy
- badanie histopatologiczne: zaśniad całkowity
- badanie genetyczne: nie wykryto aberracji chromosomowych
- badania w kierunku Hashimoto – potwierdzone. Od tego czasu Letrox 62mcg
Druga ciąża 21.03.2017 – 6tc (dwa pęcherzyki ciążowe)
- plamienie – od 4tc Duphaston
- Indukcja poronienia. Wyłyżeczkowanie jamy macicy
- badanie histopatologiczne: zaśniad całkowity
- brak badań genetycznych
Trzecia ciąża 25.03.2020 – 8tc – Inny partner
- brak plamienia – od 6tc Acard i Utrogestan
- Indukcja poronienia. Poronienie kompletne.
- jeszcze czekam na wyniki histopatologiczne i genetyczne (aberracje chromosomów 13,15,16,18,21,22 oraz aneuploidii chromosomów).
W trzeciej ciąży byłam u lekarza już w 4tc po leki, ale stwierdził, że dwa poronienia mogły się zdarzyć i że on nie widzi wskazań. Dopiero w 6tc zobaczył, że serduszko bardzo słabo bije i chyba doznał olśnienia, że może jednak warto wspomóc.
Teraz oczywiście siedzę i rozkminiam co mogło być przyczyną, no i co dalej? Jakie badania powinnam wykonać i kiedy?
Leczę się prywatnie i szczerze mówiąc nie należę do cierpliwych ludzi.. Dlatego chciała bym wykonać, że tak to nazwę rozszerzoną podstawę aby udać się do lekarza i uzyskać jakieś konkretne informacje, a nie co wizytę skierowanie na inne badania i wydłużać ten proces, tym bardziej, że na wyniki badań genetycznych dosyć długo się czeka.
Zastanawiam się nad trombofilią. Ostatnio naszła mnie myśli, że mój ojciec ma problemy z zatorem w kończynach dolnych, a ja rok temu po ciężkim wypadku samochodowym, kiedy byłam operowana miałam przetoczone dwie jednostki krwi, po czym dostałam ciężkiego wstrząsu krwotocznego – być może coś jest na rzeczy?
Po za tym, co mi się tu jeszcze nasuwa z waszych konwersacji to lekarz z Łodzi. Czy naprawdę tylko on jeden jest takim cudotwórcą? Może macie jakieś nazwisko lekarza z Warszawy?
Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź.
No i z całego serca gratuluję tym co się udało!!! To jak miód na me serce czytać takie pozytywne informacje.
W ostatnim czasie, kiedy zaczęliśmy starać się o dziecko wszyscy w moim otoczeniu informują o ciąży… I nie życzę im źle, ale niestety słowa pocieszenia typu: Jeszcze będzie dobrze, urodzisz zdrowe dziecko. – od osób, które nie mają pojęcia co to znaczy stracić maleństwo… Nie wiem jak wy, ale ja tego słuchać nie mogę. Mam wrażenie, że tylko Wy mnie zrozumiecie.
Jestem po 3 poronieniu. Zaznaczam, że ostatnia ciąża była z innym partnerem.
Pierwsza ciąża 26.04.2016 – 7tc (CRL wskazywało na 9t4d)
- brak plamienia i bóli
- Indukcja poronienia. Wyłyżeczkowanie jamy macicy
- badanie histopatologiczne: zaśniad całkowity
- badanie genetyczne: nie wykryto aberracji chromosomowych
- badania w kierunku Hashimoto – potwierdzone. Od tego czasu Letrox 62mcg
Druga ciąża 21.03.2017 – 6tc (dwa pęcherzyki ciążowe)
- plamienie – od 4tc Duphaston
- Indukcja poronienia. Wyłyżeczkowanie jamy macicy
- badanie histopatologiczne: zaśniad całkowity
- brak badań genetycznych
Trzecia ciąża 25.03.2020 – 8tc – Inny partner
- brak plamienia – od 6tc Acard i Utrogestan
- Indukcja poronienia. Poronienie kompletne.
- jeszcze czekam na wyniki histopatologiczne i genetyczne (aberracje chromosomów 13,15,16,18,21,22 oraz aneuploidii chromosomów).
W trzeciej ciąży byłam u lekarza już w 4tc po leki, ale stwierdził, że dwa poronienia mogły się zdarzyć i że on nie widzi wskazań. Dopiero w 6tc zobaczył, że serduszko bardzo słabo bije i chyba doznał olśnienia, że może jednak warto wspomóc.
Teraz oczywiście siedzę i rozkminiam co mogło być przyczyną, no i co dalej? Jakie badania powinnam wykonać i kiedy?
Leczę się prywatnie i szczerze mówiąc nie należę do cierpliwych ludzi.. Dlatego chciała bym wykonać, że tak to nazwę rozszerzoną podstawę aby udać się do lekarza i uzyskać jakieś konkretne informacje, a nie co wizytę skierowanie na inne badania i wydłużać ten proces, tym bardziej, że na wyniki badań genetycznych dosyć długo się czeka.
Zastanawiam się nad trombofilią. Ostatnio naszła mnie myśli, że mój ojciec ma problemy z zatorem w kończynach dolnych, a ja rok temu po ciężkim wypadku samochodowym, kiedy byłam operowana miałam przetoczone dwie jednostki krwi, po czym dostałam ciężkiego wstrząsu krwotocznego – być może coś jest na rzeczy?
Po za tym, co mi się tu jeszcze nasuwa z waszych konwersacji to lekarz z Łodzi. Czy naprawdę tylko on jeden jest takim cudotwórcą? Może macie jakieś nazwisko lekarza z Warszawy?
Będę ogromnie wdzięczna za odpowiedź.
No i z całego serca gratuluję tym co się udało!!! To jak miód na me serce czytać takie pozytywne informacje.
W ostatnim czasie, kiedy zaczęliśmy starać się o dziecko wszyscy w moim otoczeniu informują o ciąży… I nie życzę im źle, ale niestety słowa pocieszenia typu: Jeszcze będzie dobrze, urodzisz zdrowe dziecko. – od osób, które nie mają pojęcia co to znaczy stracić maleństwo… Nie wiem jak wy, ale ja tego słuchać nie mogę. Mam wrażenie, że tylko Wy mnie zrozumiecie.